Oto najlepsze książki na wiosnę 2024!
Data: 2024-04-17 15:28:49 | Ten artykuł przeczytasz w 36 min.Kilkadziesiąt nowości wydawniczych, które do księgarń trafiły w I kwartale 2024 roku rywalizowało o uznanie jurorów i internautów w konkursie i plebiscycie „Najlepsza książka na wiosnę 2024", organizowanym już po raz 16. przez redakcję serwisu Granice.pl. W głosowaniu oddano kilkadziesiąt tysięcy głosów. Które premiery ostatnich miesięcy warto przeczytać?
– W naszym plebiscycie stawiamy na wiarygodność głosowania – mówi Sławomir Krempa, redaktor naczelny serwisu Granice.pl – Gwarantuje ją konieczność potwierdzenia głosów za pomocą SMS-ów. Dzięki temu możemy zapewnić, że w naszym plebiscycie głosują prawdziwi ludzie. SMS-y te są dla osób głosujących bezpłatne – wszystkie koszty pokrywa organizator plebiscytu, nie ma tu miejsca na oszustwa czy manipulacje. W ten sposób naprawdę oddajemy głos w ręce czytelników.
Najlepsze książki na wiosnę 2024
Najważniejszą spośród nagród – nagrodę główną jury – otrzymała książka Sny umarłych (Wydawnictwo Kwiaty Orientu). Jej autorką jest Bora Chung.
Sny umarłych to proza, której odbiór wykracza poza zwyczajną lekturę. To doświadczenie na różnych poziomach. Coś, co przeszywa i pozostawia w zdumieniu. Bora Chung to mistrzyni słowa, a jej powieść stanowi prawdziwą ucztę dla umysłu.
Powieść Sny umarłych przypomina sen. W snach wszystko może się wydarzyć i nic nie może zostać jednoznacznie zinterpretowane. A sama narracja okazuje się dla czytelnika wielką niespodzianką.
Proza Chung jest brutalna i mało w niej dobra. Cały czas stąpamy po kruchym lodzie, bo w ludzkiej naturze tkwi dogłębne zepsucie. Tkwi w niej skłonność do największego okrucieństwa i podłości. A sprawiedliwości rzadko staje się zadość. Na dodatek nasz gatunek dąży do autodestrukcji…
Badania pokazują, że podczas snu ludzki mózg działa w szaleńczym tempie. Dzieją się w nim rzeczy trudne do pojęcia i opisania. I taka właśnie jest opowieść Bory Chung, która porusza umysł i pobudza wyobraźnię. Dlatego ta lektura jest wspaniałym doświadczeniem.
Fińska kultura ludowa, przygoda, akcja, emocje, historia. Magiczne zaklęcia, wierzenia, duch walki, przyjaźń, dobro i zło. Trudno wyrazić już na wstępie, jak niesamowicie bogata i urzekająca jest nagrodzona przez internautów powieść Czarownik (Wydawnictwo Dwukropek). Anniina Mikama, fińska pisarka, zaprasza do świata, w którym czytelnik zatraca się bez reszty jak w gęstej, tajemniczej puszczy. Puszczy, która może dać schronienie, ale może też okazać się zgubą.
Czarownik to bez wątpienia powieść magiczna. Ta magia nie ma jednak związku wyłącznie z zaklęciami (choć znajdziecie ich tu sporo) oraz sferą dawnych wierzeń. Ona wynika z całego świata, jaki tworzy Mikama. Magią jest puszcza, w której żyje czarownik, magią jest jego szałas, magią są przyjaźń i miłość, magią jest pokora wobec natury, którą Niilo tak pięknie wyczuwa i którą okazuje instynktownie.
Anniina Mikama pisze barwnie. I choć jej pióro jest lekkie, to jednak lektura wymaga od czytelnika skupienia. Autorka traktuje młodego czytelnika jak równego sobie. Pozwala mu delektować się wspaniałym językiem, a narracja nie jest w żaden sposób uproszczona czy spłycona. Dzięki temu powieść zamyka się w charakterystycznej, gawędziarskiej, ale też delikatnie archaicznej konwencji baśni. Czuć tu braci Grimm i Andersena.
Czarownik to książka, która zapisuje się w sercu, do której się wraca. Dla kogoś może stać się nawet najpiękniejszą opowieścią dzieciństwa. Warto podarować ją w prezencie bliskiej osobie. W każdym wieku!
Najlepsze książki na wiosnę 2024 – proza polska i zagraniczna
Czytanie prozy intertekstualnej to duża frajda! Zwłaszcza, gdy ilość tropów i skojarzeń literackich jest tak imponująca, jak w przypadku nagrodzonej przez jurorów w kategorii prozy polskiej powieści Kołatanie autorstwa Artura Żaka (Dobra Literatura). Znakomity debiut, wyjątkowo pięknie wydany.
Dziewiętnastoletni Piotr zostaje na wakacje u babci. Kobieta nieco wcześniej owdowiała, a rodzina myślała o umieszczeniu jej w zakładzie opieki. Piotrek jednak upiera się, że na jakiś czas zamieszka z nią na wsi. Już na wstępie dziwi go, że babcia zostawia dla zmarłego dziadka jedzenie i powtarza, że jego dusza im towarzyszy.
Nie myli się. Dusza Bronka nie odeszła po śmierci, ale pozostała, by chronić bliskich. A ma ku temu powód, bo w okolicy czai się Cień, który może zagrozić Piotrkowi. Coś się wydarzy. Coś, co wstrząśnie mieszkańcami wsi.
Kołatanie to powieść, która na swój sposób „odrywa się“ od fabuły, by szybować na mapie skojarzeń i licznych tropów literackich. Zacznijmy więc od romantycznej fascynacji wsią i wszystkim, czego nie może ogarnąć rozum. Zjawy, strzygi, życie pozagrobowe… Atmosfera jak w Dziadach albo Balladach i romansach Mickiewicza! Aniela, babcia Piotrka czuje, że nie dla niej mędrca szkiełko i oko. Wie, że dusza męża przy niej pozostała. Na tak długo, jak będzie jej potrzebować. Piotrek, sceptyk, szybko przekonuje się, że babcia nie ma zwidów, a ludowe wierzenia mają sens.
Proza Żaka jest zaskakująca. Obudzi w pamięci polskiego czytelnika wiele skojarzeń i pokaże, dlaczego warto znać rodzimą literaturę. Żak daje też wiele przestrzeni na rozmyślanie nad istotą i sensem życia. Polecam!
Nagrodzona przez czytelników książka Zagraj ze mną miłość Roberta D. Fijałkowskiego (Wydawnictwo eSPe) to poruszająca opowieść o dorastaniu, odnajdowaniu swojego miejsca w świecie, poszukiwaniu szczęścia. I o miłości, która często spada na nas zupełnie nieoczekiwanie.
Robert D. Fijałkowski wspaniale ukazuje świat młodych ludzi, którzy dopiero wchodzą w dorosłość. W powieści Zagraj ze mną miłość odbijają się ich emocje, dylematy, radości i smutki, problemy, z którymi muszą się mierzyć. Maturzyści u Fijałkowskiego to ludzie, którzy wciąż zastanawiają się nad tym, kim są i czego pragną. Czy będą jedynie starać się dostosować do wymagań stawianych im przez bliskich lub społeczeństwo? A może wybiorą własną drogę? Czy jednak ma ona szansę doprowadzić ich do szczęścia?
Co zaskakujące, z bardzo podobnymi dylematami mierzą się w powieści Fijałkowskiego również dorośli. Poobijani, z pozoru – doświadczeni przez los, a jednak w wielu przypadkach pogubieni, nie potrafiący poukładać sobie życia. Nauczyciele i rodzice są w książce Zagraj ze mną miłość bardzo podobni do swoich podopiecznych czy dzieci. Część z nich dba też o pielęgnowanie tej bliskości, która powinna być podstawą właściwych relacji w rodzinie.
Powieść Zagraj ze mną miłość dotyka spraw bardzo ważnych. Mówi o przyjaźni i miłości, o lojalności, dotyka tematu sztuki, mówi też o wierze, ale w bardzo dojrzały i subtelny sposób. Autor nie narzuca tu czytelnikom jedynego słusznego światopoglądu, ale po prostu prezentuje wartości, które są mu bliskie. Wartości, które mają wymiar uniwersalny, a nie jedynie religijny. Wreszcie – Robert D. Fijałkowski dotyka tematów trudnych, uczuć niełatwych, a także patologii, z którymi zetknąć się można w codziennym życiu. Ostatecznie jednak w jego powieści wygrywa światło, a z lektury emanuje wiele ciepła i nadziei, których tak bardzo potrzebujemy we współczesnym świecie.
Nagrodę jury w kategorii prozy obcej – podobnie jak nagrodę główną – otrzymała powieść Sny umarłych Bory Chung.
O zesłaniu na Syberię uczono nas w szkołach. Można jednak odnieść wrażenie, że temat ten nie pojawia się w literaturze równie często jak Holokaust. Paula Lichtarowicz przychodzi do czytelnika z piękną, gęstą od emocji prozą, która opowiada właśnie o tych czasach. Nagrodzona przez internautów w kategorii prozy obcej książka Ludzie z kości (Wydawnictwo Insignis) to poruszająca powieść o marzeniach, ambicji, macierzyństwie, buncie, piekle na ziemi i niegasnącej nadziei.
Lena jest nastolatką niezwykłą. Nie w głowie jej mężczyźni, plotki, czy zabawa. Całe dnie poświęca na to, aby na własną rękę uczyć się medycyny, a później dostać się na studia i zostać lekarką. Jednak los planuje dla niej inną drogę: małżeństwo, dziecko, a później zesłanie na Syberię. Przez cały czas Lena pozostaje jednak sobą. Kobietą rozbrajająco szczerą, wierną swoim marzeniom i ideałom, bezczelną, gotową na wszystko.
Ludzie z kości to proza niemal poetycka, lekko śpiewna, ale też lekka i pochłaniająca. Historia jest ważnym tłem dla emocji, ale to one grają tu pierwsze skrzypce. To także powieść bezkompromisowa. Główna bohaterka potrafi powiedzieć głośno o rzeczach, które innym utykają w gardle…
Najlepsze książki na wiosnę 2024 – kryminały i thrillery
Wojciech Wolnicki zdecydowanie wyróżnia się na polskim rynku wydawniczym. To pisarz nie tylko bardzo utalentowany, ale też odważny. Każda kolejna książka zaskakuje tematyką i formą. Autor nie mieści się w schematach, więc często dokonuje swego rodzaju dekonstrukcji gatunków. Tak też stało się i tym razem. Jego nagrodzona przez jurorów w kategorii kryminałów powieść Ktoś tak blisko to niesamowite stadium umysłu i osobowości pisarza…
Jacek pisze powieść o detektywie Robercie Kortzu. Dwa lata wcześniej jego brat Mariusz – słynny twórca kryminałów – zostaje zamordowany, a w rocznicę jego śmierci giną dwie kolejne osoby… Jacek zaczyna więc śledztwo na własną rękę. A właściwie nie tylko na własną, bo towarzyszy mu Robert Kortz – wymyślony przyjaciel, alter ego. Niezależna osobowość.
Piękny jest pomysł, w którym bohater literacki zamieszkuje w życiu swojego twórcy i z czasem przejmuje kontrolę nad akcją. Trudno powiedzieć, czy Jacek pogrąża się w obłędzie, czy aż tak mocno zżywa się z całym procesem twórczym. Kortz jest nim, ale jednocześnie jest oddzielnym bytem. Mają różne charaktery, różny sposób bycia. Można powiedzieć, że Kortz ogarnia o wiele lepiej, w końcu jest detektywem i ma naprawdę imponującą wiedzę.
Im dalej w las, tym gęściej. To dosyć charakterystyczne dla prozy Wolnickiego, że fabuła jego książek jest nieprzewidywalna i z czasem coraz bardziej zaskakująca. To dlatego tak trudno zaklasyfikować tę powieść do jednego gatunku. Na pewno miłośnicy dobrych kryminałów znajdą tu coś dla siebie. Jednak fani prozy psychologicznej, a nawet thrillerów również! Bo Ktoś tak blisko to powieść świetnie skonstruowana, nietuzinkowa i jednocześnie znakomita warsztatowo!
Nagrodę internautów w kategorii kryminałów otrzymała powieść Iwony Banach, zatytułowana Upiór w moherze (Wydawnictwo Dragon).
– Iwona Banach po raz kolejny mnie zaskoczyła – podkreśla użytkowniczka serwisu Granice.pl, Anna Szulist.
– I to zaskoczyła pozytywnie. Stworzona przez nią historia to powiew świeżości. Główne atuty lektury to ciekawa i dość zagmatwana intryga kryminalna, zwariowani bohaterowie (babulina Matecka i ciotki Adeli podbiły moje serce) – wymienia czytelniczka. I dodaje:
– Upiór w moherze to dobra zabawa, to komedia pomyłek, pełna sytuacyjnego humoru, sarkazmu, ironii. Przyprawiające o zawrót głowy zwroty akcji, absurdalne sytuacje okraszone trafnymi spostrzeżeniami dotyczące otaczającej nas rzeczywistości. Autorka ukazuje w sposób przerysowany, ale przez to bardziej dający do myślenia, relacje rodzinne, świat pisarzy, promocji, social mediów, hejterów w sieci, recenzentów, jak i pogoń za lajkami czy jak największą popularnością. I nie ma się co na Iwonę Banach obrażać, prawda czasem boli.
Nagrodzona przez jurorów w kategorii thrillerów powieść Ludwika Lunara Za nasze grzechy (HarperCollins Polska) wciąga i daje do myślenia.
Znalezione na polanie zwłoki stają się początkiem serii przerażających zbrodni. Seryjny morderca jest sprytny, pomysłowy i nieuchwytny. Nie chce jednak pozostawać całkowicie w cieniu, dlatego za swoją łączniczkę obiera młodą i niezwykle ambitną dziennikarkę, Polę Sass. Dziewczyna ma zamiar wykorzystać to do rozwinięcia swojej kariery.
Śledztwem zajmują się prokurator Emil Grab oraz dwóch kolegów po fachu. Ten zespół będzie musiał rozwikłać naprawdę skomplikowaną zagadkę. Tymczasem zegar tyka, a trupów przybywa. Co ciekawe, ofiary nie zdradzają żadnych oznak użytej przemocy. Co spowodowało zgon?
Ludwik Lunar stawia na ciekawą intrygę, bardzo wyraziste postaci i wątek społeczny. Dzięki temu książka nabiera dodatkowego znaczenia, porusza temat ważny i bliski. To między innymi dlatego tytuł brzmi Za nasze grzechy. Chodzi o winy nas wszystkich.
Za nasze grzechy to książka, która spełnia oczekiwania i daje coś więcej. Podążamy śladem seryjnego mordercy, przyglądamy się śledztwu, powoli odkrywamy karty. Rozwiązanie będzie zaskakujące i, oczywiście, bardzo widowiskowe. Nad tym wszystkim unosi się jeszcze refleksja. Czy motywy mordercy były słuszne? Czy gdyby wybrał inną formę nagłaśniania pewnych spraw, przekaz okazałby się ważny? Na te pytania każdy musi odpowiedzieć samodzielnie.
Ludwik Lunar może stać się wschodzącą gwiazdą polskiego kryminału i thrillera. Miejcie na niego oko!
Nagrodzony przez internautów Kolekcjoner Daniela Silvy (HarperCollins Polska) to szalenie angażujący thriller szpiegowski, w którym ważną rolę odgrywa tematyka handlu skradzionymi dziełami sztuki, mocno powiązana z polityką na najwyższym szczeblu. Nowa książka Silvy nie pozwala oderwać się od lektury od pierwszej do ostatniej strony.
Kolekcjoner to już kolejny tom cyklu opowiadającego o przygodach Gabriela Allona, książkę tę czytać jednak można z powodzeniem w oderwaniu od serii, jako powieść niezależną. Słynny szpieg wciąż jednak nie może skutecznie przejść „na emeryturę", nadal podtrzymuje swe dawne kontakty i wykorzystuje powiązania ze służbami wywiadowczymi na całym świecie. Można powiedzieć, że Gabriel Allon to kolejne wcielenie Jamesa Bonda, lecz – za sprawą fachu głównego bohatera – nieco „szlachetniejsze" i bardziej wytworne niż oryginał. Allon obraca się w najwyższych kręgach władzy. Na przestrzeni 400 stron powieści podróżuje po całym świecie, przemierzając kolejne kraje – od Izraela do Rosji. Wszystko to czyni w szalonym wręcz tempie, dzięki czemu czytelnik nie ma nawet chwili na wzięcie głębszego oddechu. Napięcie Daniel Silva zaś buduje i podtrzymuje znakomicie. Serwuje też czytelnikom kolejne zwroty akcji, wplątując swego bohatera w naprawdę złożone intrygi. W tle pojawia się wielka polityka, gry wywiadów, a także wydarzenia, które zapisały się w podręcznikach najnowszej historii.
Wielka skala w powieści Daniela Silvy sprawia, że i stawka jest tu bardzo wysoka. Kolekcjoner to kolejny odcinek „literackiego serialu szpiegowskiego" – serialu, który nie nudzi się czytelnikom od lat. Na razie nic nie wskazuje na to, by Gabriel Allon mógł zaznać na dłużej spokoju. I dobrze, bo drugiego takiego szpiega we współczesnej literaturze rozrywkowej ze świecą szukać.
Najlepsze książki na wiosnę 2024 – powieści pełne emocji
Dobra lektura potrafi chwycić za serce. A Urszula Gajdowska pisze w taki sposób, że można zapłakać, roześmiać się i zapomnieć o świecie. Jej nagrodzona przez jurorów w kategorii powieści obyczajowych książka Zranione serca (Wydawnictwo Szara Godzina) tak właśnie działa.
Gajdowska wije swoją opowieść wielowymiarowo. Jednocześnie obserwujemy kiełkujące uczucie, śledzimy losy dwóch rodzin, a w tym wszystkim znajdzie się jeszcze miejsce na wątek kryminalny. Okaże się, że rodzinne tajemnice potrafią mocno wpływać na teraźniejszość, a sąsiedzkie spory naprawdę mogą zatruć życie. Znaleźć można w tym piękne nawiązanie do romansu wszech czasów, czyli Romea i Julii Wiliama Szekspira.
Zranione serca to także opowieść w opowieści, a smutna historia o babce Luizy wywołuje sporo sprzecznych emocji. Jak postąpilibyśmy na jej miejscu? Gajdowska wspaniale odmalowuje klimat epoki, pokazuje ludzkie dramaty i problemy, które w tamtych czasach potrafiły dokuczać mocniej. I każe zadać sobie pytanie: czy warto sięgnąć po szczęście, nawet jeżeli wiąże się ono z ryzykiem? I jak długo można udawać w życiu, skoro tylko szczere uczucie może dać wolność i szczęście? Nad tym zastanawiać się będzie wielu czytelników po zakończeniu lektury.
Książka Znajdziesz mnie wśród chmur Ilony Ciepał-Jaranowskiej (Wydawnictwo Na szczęście) otrzymała najwięcej głosów internautów wśród powieści obyczajowych. To ciepła i pełna nadziei opowieść o sprawach bardzo trudnych. To historia o stracie i pożegnaniu, o śmierci i nowych początkach, o przepracowywaniu żałoby i wychodzeniu z niej.
Znajdziesz mnie wśród chmur to opowieść o ludziach, którzy nieco się w życiu pogubili. Pogrążeni w codziennych obowiązkach, dotknięci traumą, utratą, zapomnieli o tym, co najważniejsze. Utracili radość życia i wsparcie, jakie płynie z przyjaźni i kontaktów z drugim człowiekiem. Pokazuje to wiele osób z otoczenia głównej bohaterki. To ludzie zwyczajni, obciążeni trudami i obowiązkami płynącymi z codziennego życia. Czasem – pogubieni, w innych przypadkach – poszukujący własnej drogi. Z pewnością wielu czytelników odnajdzie w ich losach choć część własnych doświadczeń i będzie się z nimi identyfikowało.
Ilona Ciepał-Jaranowska pokazuje w swej powieści, że trudne doświadczenia, owszem, mogą oznaczać finał pewnego etapu w życiu, ale nie stanowią końca życia jako takiego. Po każdej nocy przychodzi dzień – nawet, jeśli dotrwanie do niego jest trudniejsze, niż mogłoby się wydawać.
Wymarzony ślub jak z bajki? Może go zorganizować konsultantka ślubna Ama Torres, bohaterka powieści Julie Soto Forget Me Not. Nowa książka wydawnictwa HarperCollins Polska otrzymała nagrodę jury w kategorii romansów. To przesycona humorem i emocjami komedia romantyczna, po którą sięgnąć muszą nie tylko miłośniczki prozy young adult.
Forget Me Not to literacki debiut Julie Soto, lecz podczas lektury trudno się o tym zorientować. Dlaczego? Bo powieść ta zawiera wszystko, czego czytelnicy oczekiwać mogliby po miłosnej komedii. Przede wszystkim jednak od tej książki naprawdę trudno się oderwać.
Choć motywem przewodnim Forget Me Not jest ślub, powieść Julie Soto pozbawiona jest nadęcia i patosu. Wszystko za sprawą humoru, z którego skorzystać postanowiła autorka, by rozładować nieco częste przedślubne napięcia. Warto przy tym podkreślić, że Soto nie sili się na sztuczne żarty, jak bywa to w niektórych komediach i powieściach obyczajowych. Zamiast tego humor decyduje się wprowadzić niepostrzeżenie, za sprawą scen, sytuacji, a przede wszystkim – postaci. To właśnie bohaterki i bohaterowie stanowią największą siłę Forget Me Not.
Forget Me Not to przyjemna i lekka historia, której z ogromną przyjemnością możemy oddać się pod koniec ciężkiego tygodnia albo na plażowym leżaku. Przy lekturze powieści Julie Soto kibicować będziemy głównej bohaterce, czasem się uśmiechniemy, a przede wszystkim – będziemy chcieli być gośćmi na wielkim ślubie, organizowanym z tak wielkim trudem przez Amę. Tę powieść zdecydowanie warto przeczytać.
Nagrodzona przez internautów w kategorii romansów książka Serce nie siwieje Hanny Bilińskiej-Stecyszyn (Oficyna Wydawnicza Silver) to opowieść o tym, że gwałtowne porywy serca mogą się zdarzyć w każdym wieku. I o tym, że zawsze warto poszukiwać drogi do szczęścia. Tyle, że czasem może nas ona zaprowadzić nie tam, gdzie nam się wydaje.
Hanna Bilińska-Stecyszyn w powieści Serce nie siwieje pokazuje, że nigdy nie jest za późno, by znaleźć szczęście, choć nie zawsze jest ono tam, gdzie człowiek mógłby oczekiwać. Jej książka to także obraz osób pięćdziesiąt plus mocno odbiegający od tego, jak społeczeństwo zwykło je postrzegać. Pięćdziesiątka to nowa czterdziestka – a może nawet trzydziestka? To czas na samorealizację, na spełnianie marzeń. Czas, kiedy dzieci nie wymagają już opieki i można oddać się własnym pasjom. To także czas, w którym człowiek może na nowo odkryć samego siebie – zastanowić się nad tym, kim właściwie jest i czego chce od życia. To także moment, gdy można zastanowić się nad tym, co łączy nas z osobami dotąd najbliższymi.
Serce nie siwieje to autentycznie mądra, ciepła, skłaniająca do refleksji książka, która może zainspirować czytelników do spojrzenia na nowo na siebie i własne życie. To książka pokazująca jasne i ciemne strony codzienności, szanse, ale i zagrożenia, które niesie nam los. To książka-przestroga, ale też lektura pełna nadziei. To powieść, którą docenią nie tylko czytelnicy „pięćdziesiąt plus”.
Najlepsza książka na wiosnę 2024 – powieści z historią w tle
Są takie książki, które porywają od pierwszej strony. A kiedy na scenie pojawia się absolutnie oryginalna Izabela Czartoryska, która zanurza się w śledztwo i bada tajemnice – nie tylko przeszłości – można zatracić się w nich bez reszty. Krzysztof P. Czyżewski w nagrodzonej przez jurorów w kategorii z historią w tle powieści Izabela i sześć zaginionych koron (Wydawnictwo Pascal) zachwyca rozmachem i wyobraźnią!
Powieść garściami korzystająca z historii, aczkolwiek stanowiąca fikcję literacką, zaskakuje na każdym kroku. Zacznijmy od tego, że cesarz Otton III w roku 1000 przekazuje Chrobremu koronę. W roku 1764 jej właścicielem staje się Stanisław August Poniatowski. Pytanie: gdzie korona znajduje się w chwili obecnej? Okazuje się, że jej poszukiwania pochłoną właśnie Izabelę Czartoryską.
Krzysztof P. Czyżewski stworzył duet bohaterów, który kradnie serca czytelnikom. Migdał, czyli Fryderyk Skarbek, młody chłopak zakochany w dobrym jedzeniu (zawsze ma ze sobą apetyczny prowiant na drogę, na przykład toruńskie pierniki), jest dla Izabeli Czartoryskiej jak syn. Wspólnie ruszą tropem zaginionych, wawelskich klejnotów. I – jak możecie się domyślić – nie oni jedni!
Akcja jest wartka, postaci – wielowymiarowe, a cała zagadka i intryga – angażująca. Izabela i sześć zaginionych koron to powieść przygodowa, w której czytelnik zanurza się bez reszty. Cieszy, że ktoś tak zdolny wybrał legendarną Izabelę Czartoryską na główną bohaterkę swoich powieści. Majstersztyk! Na dodatek książka jest świetnie wydana i zawiera wiele autentycznych ilustracji.
Nagrodzona przez internautów w kategorii z historią w tle Miłość szyta na miarę Pauliny Wiśniewskiej (Wydawnictwo Lucky) to piękna opowieść o tym, że w każdym momencie życia możemy doznać szczęścia, a wybaczenie jest kwestią dobrej woli.
Paulina Wiśniewska z dużą wrażliwością odmalowuje obraz starości, która może wystraszyć wizją samotności. Czy mamy na to wpływ? W pewnym sensie tak. Zamiast bowiem mnożyć konflikty w rodzinie i tajemnice, najlepiej wybaczać i wyciągać rękę na pojednanie. Z rodziną można wychodzić dobrze nie tylko na zdjęciu – i to w tej książce wspaniale widać.
Autorka pięknie opowiada o miłości. Także o relacjach romantycznych. Małżeństwo, choć zawsze jest wyzwaniem, może być też czymś najpiękniejszym i najbardziej wartościowym. Bohaterowie powieści są tego przykładem. Szkoda tylko, że w ich spokojnym i szczęśliwym życiu pojawiła się wojna…
Miłość szyta na miarę to powieść o odkrywaniu przeszłości, która staje się uzupełnieniem naszej teraźniejszości. To opowieść o wybaczaniu i o tym, że życie pisze bardzo różne scenariusze. Powinniśmy doceniać, że przyszło nam przeżywać swoje życie w czasach pokoju.
Najlepsza książka na wiosnę 2024 – poradnik
Cechą niezwykle wartościową jest umiejętność doceniania tego, co nas otacza. Wdzięczność, bo o niej tu mowa, podnosi poziom dobrego samopoczucia, umożliwia dostrzeganie pozytywnych elementów życia oraz zwiększa poczucie szczęścia. Treść nagrodzonej w kategorii poradników zarówno przez jurorów, jak i internautów książki Słowa wdzięczności Anny H. Niemczynow (Wydawnictwo Luna) pokazuje, że przepełniające (oby jak najczęściej) człowieka słowa wdzięczności wynikają (pomimo przeciwności) Z zachwytu nad życiem. Tak po prostu.
Anna H. Niemczynow, przemierzając wraz z czytelniczkami szlak wdzięczności, opowiada swoją historię (wychowywanie się w środowisku dotkniętym alkoholizmem i narkomanią, przemoc fizyczna oraz emocjonalna, próba samobójcza, anoreksja, bulimia, uzależnienie od sportu, wreszcie – przejście od smutku i rozgoryczenia do akceptacji oraz nadziei), przez co dowodzi, jak bardzo ważne jest, by wypowiadanemu słowu „dziękuję” towarzyszyło uczucie wdzięczności. Przybliża osobiste wspomnienia, dzieli się doświadczeniami, cytuje fragmenty poprzednich książek. Przepełnioną optymizmem treść koncentruje na potędze wdzięczności, a dowodząc jej racji, dostrzega w niej antydepresant i najlepszy sposób na życie. Przejrzystości dodają liczne akapity, różnorodna czcionka oraz powtarzająca się systematycznie delikatna grafika margaretki. Podano przepis na Chleb miłości (na żytnim zakwasie), a na końcu zamieszczona została Codzienna Modlitwa o Miłość. Większość zdjęć pochodzi z prywatnego archiwum autorki.
Ucząc koncentrowania się na będącej świadomym wyborem wdzięczności, publikacja Wydawnictwa Luna zawiera mnóstwo użytecznej wiedzy: rady Anny H. Niemczynow są praktyczne – i co ważne – brzmią przekonująco.
Najlepsze książki na wiosnę 2024 – fantastyka
Najwięcej głosów w kategorii fantastyki otrzymała powieść Kate Pearsall Gdzie słychać szepty (Book4YA).
To powieść pełna magii i atmosfery tajemnicy, której akcja toczy się w Caball Hollow – niewielkim miasteczku wśród Appalachów.
Mamy tu elementy paranormalne, mroczną tajemnicę, rodzinne relacje i odkrywanie sekretów z przeszłości. Gdzie słychać szepty to także opowieść, w której milczenie przyczynia się do eskalacji przemocy. Wreszcie – to zachwyt nad nieposkromioną siłą natury i historia niewielkiej społeczności, która – chcąc, nie chcąc – pozostaje w bliskości z nią.
W powieści Gdzie słychać szepty zachwyca sposób prowadzenia narracji, a chęć wyjaśnienia wszystkich tajemnic sprawia, że od lektury po prostu nie sposób się oderwać. Wielowarstwowa, świetnie napisana, angażująca powieść Kate Pearsall z pewnością zachwyci czytelników.
Wśród fantastyki nagrodę jury otrzymał Jemiolec Kajetana Szokalskiego (PulpBooks).
Oto Polska – kraj przyszłości (a konkretnie – nasze państwo za około 40, może 50 lat, zaskakująco przypominające Polskę końcówki XX wieku). Za sprawą postępu technologicznego ludzie masowo tracą pracę. Stało się to udziałem głównego bohatera książki, Juliana Wajgela. Julian, zmotywowany tajemniczą chorobą matki (jemiolec – dziwna przypadłość, w wyniku której zarażonemu wyrastają pędy jemioły, ostatecznie wysysając z niego wszystkie soki), decyduje się na udział w rządowym eksperymencie Blask Futury). Ma przez rok mieszkać w luksusowych warunkach w z pozoru idealnym miasteczku i otrzymywać za to wynagrodzenie. Brzmi jak marzenie, prawda?
Szybko okazuje się jednak, że ten piękny sen zmienia się w koszmar, gdy bohaterowie odkrywają, jak wiele tajemnic skrywa Blask Futury. Jaki jest prawdziwy cel eksperymentu? Jakie tajemnice skrywają tutejsi „opiekunowie", nazywani stewardami? O tym opowiada książka Kajetana Szokalskiego.
Największe atuty „Jemiolca"? Wyraziste postaci, retrospekcje, nadające bohaterom jeszcze więcej wymiaru i charakteru, zabawa z formą, ciekawa intryga, tworzenie niepokojącego, dusznego nastroju, zrównoważonego szczyptą poczucia humoru. Wizja świata przyszłości, jako żywo przypominająca czasy PRL-u czy realia lat 90-tych XX wieku. Połączenie science fiction i elementów znanych z prozy socrealistycznej wypada bardzo oryginalnie i interesująco. A to tylko niektóre powody, dla których warto sięgnąć po powieść Kajetana Szokalskiego.
Najlepsze książki na wiosnę 2024 - propozycje dla młodych czytelników
Książki, których bohaterami są zwierzęta, cieszą się wielkim powodzeniem wśród najmłodszych odbiorców. Tak właśnie jest w przypadku nagrodzonej przez jurorów książki Minka i jej kocie przygody – to, co przydarzyło się rozbrykanej kotce Mince, Łatce oraz Szarusiowi, wzruszy i uraduje czytelnika.
Zabawna historyjka z rozbrykaną Minką w roli głównej zainteresuje dzieci przedszkolne, które od razu polubią biało-czarno-rudą bohaterkę. Spodoba im się jej pomysłowość, a obrazowe opisy kocich psot wywołają uśmiechy na twarzach. Chętnie mali czytelnicy będą towarzyszyć kociakom zaglądającym we wszystkie zakamarki domu, wysypującym płatki śniadaniowe, wspinającym się po zasłonach. Podziwiać będą odwagę Minki, która dumnie stanęła – niczym prawdziwa akrobatka – na samym szczycie regału (i jak ona teraz zejdzie?). Wraz z nią wyruszą na wyprawę w burzliwą noc, gonić będą muchę i podziwiać świetlika ze świecącym brzuszkiem. Przyjrzą się też kocio-psim zabawom z Kudłatkiem, wesoło merdającym ogonkiem. Wiele jeszcze innych przygód przeżyją, gdy sięgną po Minkę i jej kocie przygody – opowieść Anny Bichalskiej z pięknymi, zabawnymi, wyraźnymi ilustracjami (niektóre całostronicowe) autorstwa Anety Krelli-Moch. Twarda okładka, nieco sztywniejsze kartki, duże litery oraz powiększone odstępy między linijkami to dodatkowe atuty lektury.
Publikacja Wydawnictwa Bis bawi i uczy. Przekonuje, że każdy ma swoje miejsce w życiu i rolę do spełnienia, a ulotność chwil, których w żaden sposób nie da się zatrzymać, zachęca do wypełniania ich zdarzeniami ukierunkowującymi na drugiego człowieka: razem żyje się raźniej i niestraszne jest wtedy nawet błyskające piorunami niebo.
Czasami trudno jest sprostać wymogom codzienności, o czym doskonale wiedzą zarówno dzieci dotknięte jakimkolwiek zaburzonym funkcjonowaniem, jak i ich rodzice. Nagrodzona przez internautów książka W rytmie serca, przedstawiając Opowieści o dzieciach, które uwierzyły w siebie, przekonuje, że każdy człowiek – choć znacznie różni się od innych – jest wyjątkowy.
W publikacji Wydawnictwa Bis Aleksandra Struska-Musiał (najbardziej znana z serii Ulica Pazurkowa) poruszyła problemy dzieci z zaburzonym funkcjonowaniem (wiele od nich można się nauczyć!). Skorzystają z lektury nauczyciele młodszych klas szkoły podstawowej oraz pedagodzy oddziałów integracyjnych. Ilustracje autorstwa Edyty Danieluk są duże (niektóre – całostronicowe), wyraźne, realistyczne (twarze odzwierciedlają cechy typowe dla poszczególnych zaburzeń). Rysunki, przyciągając wzrok – uspokajają. W treści i w przypisach znalazły się łatwe do zapamiętania wiadomości z różnych dziedzin nauki. Twarda okładka oraz nieco sztywniejsze od przeciętnych kartki to dodatkowe atuty lektury.
Książka W rytmie serca opowiadając o wrażliwości, tęsknocie i nadziejach, o wymogach stawianych przez codzienność oraz próbach sprostania przeciwnościom, otwiera nie tylko oczy, ale przede wszystkim serca: pomaga dostrzec każdego człowieka i wszystkich traktować jednakowo.
Trudne wydarzenia sprawiają, że wiele rodzin zmienia swoje dotychczasowe życie. Tak też było z Einsteinami, bohaterami nagrodzonej przez jurorów kierowanej do starszych dzieci książki Bena Gutersona Einsteinowie z Vista Point (Wydawnictwo Dwukropek), którzy po tragicznym wypadku, w którym zginęła ich najmłodsza córka, Susan, postanowili przeprowadzić się do małego i urokliwego miasteczka. Czy zmiana ta pozwoli rodzinie odzyskać spokój i uporać się z wyrzutami sumienia i nieprawdopodobną stratą?
Powieść wciągnie czytelników już od pierwszych stron, łącząc w sobie elementy świetnej przygodówki, powieści skrywającej istotną dla przebiegu fabuły tajemnicę, ale też elementy nadprzyrodzone, znajdziemy też otulający je niczym ciepły koc realizm magiczny. W książce Bena Gutersona krótkie chwile radości i beztroski mieszają się z zadumą nad tym, co ulotne i przemijające. Nad kruchością ludzkiego życia i nad tym, że jesteśmy na tym świecie tylko na chwilę. Autor pokazuje jednak, jak dobrze jest cieszyć się z czasu, jaki został nam podarowany przez los. Że to tylko od nas zależy, czy będziemy tkwić w zgorzknieniu, czy też będziemy czerpać radość z nowych przyjaźni i serdeczności poznanych ludzi z sąsiedztwa.
Powieść Bena Gutersona wzruszy niejednego czytelnika. Być może skłoni też do refleksji i zadumy. Przyniesie jednak też sporo otuchy i nadziei. Autor udowadnia bowiem, że bliskich nigdy tak naprawdę nie tracimy. Że zawsze znajdą oni miejsce w naszych sercach.
To, co od pokoleń należy do rodziny, jest szanowane i pilnie strzeżone. Mogłoby się wydawać, że każdy tak uważa. Jednak u Kwiatkowskich cenna pamiątka rodzinna zaginęła. A jeżeli jednak nie zaginęła, to Kto ukradł naszyjnik babci Feli? Dzięki Ninie i Asi zagadka szybko zostanie rozwiązana.
Nagrodzona przez internautów publikacja Wydawnictwa Bis przeznaczona jest dla dzieci starszych. Wartka akcja oraz spora dawka emocji skutecznie przykuwają uwagę młodego czytelnika. Kolorowe, zabawne ilustracje Marty Krzywickiej pozwalają utożsamić się z bohaterami, bez których akcja powieści wiele straciłaby ze swego uroku. Jeżeli wszyscy jawią się jako osoby uczciwe, to kto jest winien? Jak zakończy się wielka afera z naszyjnikiem? Warto włączyć się w zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą i przeżyć wspaniałą przygodę podczas lektury.
Książka Kto ukradł naszyjnik babci Feli nie tylko gwarantuje dobrą zabawę, ale i niesie wartość edukacyjną: pouczający tekst Marty H. Milewskiej pozwoli czytelnikowi przekonać się, że na przyjaciela zawsze można liczyć, nikt nie pozostaje anonimowym w internecie, natomiast danie drugiego życia starym rzeczom przyniesie korzyść środowisku.
Nagrodę internautów w kategorii dla młodzieży otrzymała powieść Czarownik, która zdobyła również najwięcej głosów w tegorocznej edycji plebiscytu. Natomiast jurorzy wskazali na książkę Wings of the Heart (Books4YA). Anna Purowska pokazuje w niej, jak można – nie lubiąc Walentynek – zyskać prawdziwą i szczerą miłość!
Wings of the Heart to książka o miłości, ale miłości bardzo długo niespełnionej, wciąż trafiającej na przeszkody, wiecznie spychanej na boczne tory, przemilczanej, nie traktowanej poważnie. Główni bohaterowie wymyślali i wyszukiwali tysiące argumentów za tym, by nie wyznać sobie nawzajem uczuć. Okradali się ze szczęścia, zabierali sobie szansę na to, by cieszyć się miłością i zakochaniem.
Książka Anny Purowskiej to jednak także historia walki. Walki o miłość, która – zdaniem bohaterów – nie powinna się wydarzyć. Zuza i Nikodem musieli dojrzeć do tego, by walczyć o swoje marzenia. Na ich drodze musiało stanąć kilka przeszkód, by bohaterowie książki po pokonaniu ich zrozumieli, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki. I może to właśnie te trudności, to, że o uczucie trzeba było solidnie powalczyć, sprawiło, że wygrana smakowała wybornie.
W powieści Wings of the Heart Anna Purowska oddaje głos młodym ludziom. Nie tylko pozwala im mówić o problemach, ale przede wszystkim – ich słucha. Nie zbywa ich, nie bagatelizuje targających nimi uczuć. Pozwala opowiedzieć ich historie od początku do końca, z towarzyszącym im smutkiem, złością lub radością.
To już wszystkie publikacje nagrodzone w plebiscycie „Najlepsza książka na wiosnę 2024". Ze zgłoszonymi tytułami zapoznać się można na stronie internetowej plebiscytu, natomiast recenzje biorących udział w konkursie książek, ich fragmenty, a także obszerne opinie czytelników znajdziecie, oczywiście, w naszym serwisie.
Tagi: literatura,