Cóż napisać o książce, która została już rozebrana na czynniki pierwsze i wielokrotnie analizowana? Nic ponadto, czego sama doświadczyłam przy czytaniu "Rzeźni..."
Już sam tytuł przywodzi na myśl masakry, katastrofy, przerażającą historię. Kojarzy mi się niezaprzeczalnie z ciężkim stylem, ponurą historią, męczącą narracją i tak dobrze znaną, tak ważną, a jednocześnie po raz kolejny nużącą mnie tematyką. Nic bardziej mylnego!
Tragedia? Owszem. Masakra? Jak najbardziej. Całość jednak pisana stylem, który śmiem nazwać "uroczym" i Bóg raczy wiedzieć, lub nie, co mam przez to na myśli. Niemniej, lekturę nie tylko czyta się bardzo dobrze, ale też szybko. Historia, na pozór zwykła, przedstawiona za pomocą niezwykłych wydarzeń spotykających najbardziej zwykłego i niezdarnego z ludzi, jakiego tylko można sobie wyobrazić, porywa i wciąga. Zanim się obejrzymy już jesteśmy na końcu książki i zderzamy się z nieprzetłumaczalnym pytaniem "It-it?".
Cóż więcej...książka mnie miło zaskoczyła. Oczywiście nie jest to lekka lektura o niczym, choć można odczuć tę lekkość w czytaniu.
Zdecydowanie polecam!
źr. moje konto na L.Cz. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/115757/rzeznia-numer-piec/opinia/16715829
Informacje dodatkowe o Rzeźnia numer pięć:
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2011-03-02
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-7659-354-8
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię:
Missmi
Sprawdzam ceny dla ciebie ...