Ona- Joselyn , młoda atrakcyjna kelnerka, marząca o karierze pisarki. Amerykanka, która po niespodziewanej śmierci rodziców i siostry w wypadku samochodowym zaczyna myśleć, że uporała się z bólem po starcie najbliższych. Postanawia zacząć życie od nowa w Szkocji. Posiadając spory odziedziczony majątek po rodzicach chce wynająć apartament....
On- młody, bogaty businessman Braden Carmichael. Mężczyzna , który jest wabikiem na kobiece wdzięki , korzysta z uciech życia wolnego faceta....
Oni- on i ona spotykają się zatrzymując jedną taksówkę....
I tu mogłaby się zacząć współczesna bajka o kopciuszku, ale zanim to nastąpi autorka powieści "Wbrew zasadom" -Samantha Young zafunduje czytelnikowi istną huśtawkę nastojów.
Joselyn, dla przyjaciół Joss jest zagubioną, choć bardzo wyzwoloną kobietą. Od czterech lat w celibacie ( nie zakonnym) postanawia podnająć pokój w apartamencie, o dość wysokiej opłacie. Nie zraża to dziewczyny, a nawet zachęca, gdyż mieszkanie jest boskie. A i właścicielka - Ellie jest bardzo sympatyczna, rozrywkowa i pozytywnie zakręcona. Ellie ma duży wpływ na powolne otwieranie się Joss, która dźwiga ciężar, który próbuje rozładować podczas wizyt u psychologa.
Natomiast Braden także nosi jarzmo przeszłości. Skrywa sekret, który zaważył na jego dotychczasowym życiu, a i być może uratował przed stoczeniem się w poczucie lęku i wyrzutów sumienia.
Z biegiem okoliczności jest fakt , iż Ellie i Braden są przyrodnim rodzeństwem i mają ze sobą świetny kontakt. Braden - playboy zaczyna uwodzić Joss i oboje zawierają układ, że skoro są sobą zafascynowani będę się spotykać w sypialni przez okres trzech miesięcy, ale na stopie partnerskiej już nie. Wydaję się, że to umowa idealna, jednak Braden "cichaczem" zaczyna zajmować więcej miejsce w życiu dziewczyny niż ona, by tego chciała.....
Niech was okładka nie zwiedzie. Nie jest to kolejna pozycja z gatunku powieści erotycznej. Owszem są momenty pikantne (nawet pisarka użyła grzesznych słów), ale znajdziecie w tej pozycji więcej obyczajowych wątków, z domieszką psychologii. Na kartach lektury czytelnik dostrzeże emocjonalną przemianę dziewczyny i dotrze do tajemnicy, którą ukrywa nawet przed najbliższymi przyjaciółmi. Co ciekawe odniosłam wrażenie, że pustka i wyrzuty sumienia, które kłębią się w sercu Joss mają bezpośredni związek z jej rodzicami. Myliłam się. Jest jeszcze jedna sprawa, której już wam nie zdradzę.
Wielkim pozytywem jest sposób prowadzenia narracji. Narratorem jest bohaterka. Dzięki czemu wczuwałam się, identyfikowałam się z Joss i współczułam jej , by za chwilę cieszyć się z jej szczęścia.
Autorka także w doskonały sposób stworzyła postać Bradena. Nie jest on macho, którego nic nie rusza. Ma on napady szału, złości i bywa, że nie potrafi nad tym zapanować. Ciekawe jest , to, że oprócz wątku romansowego , są także wątki poboczne (chociażby choroba nowotworowa Ellie).
Na okładce piszę, ze jest dużo śmiesznych dialogów. Ja bym z tym twierdzeniem polemizowała. Ale co dla mnie jest zwyczajną rozmową, choć czasem ostrą , nie znaczy , że mnie to śmieszy. Każdy ma inne poczucie humoru. Mnie ta powieść nie śmieszyła, ale dała wiele pozytywnych emocji i wiele chwil z ciekawą lekturą.
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2013-06-19
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: On Dublin Street
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Aldona Możdżyńska
Dodał/a opinię:
figlarna24
Olivia Holloway jest nowicjuszką w dziedzinie seksu, ale szybko nadrabia zaległości i wkrótce uczeń przerasta mistrza. Olivia ma bezpośredni sposób...
Samantha Young, autorka uwielbianej przez czytelniczki serii Hart's Boardwalk, w chwytającej za serce komedii romantycznej dziejącej się w urokliwym nadmorskim...