„A potem przyszła wiosna” jest pochwałą prostego życia. Takiego bez wielkich pieniędzy, kariery czy mieszkania w centrum dużego miasta, ale za to w zgodzie z naturą i drugim człowiekiem. Było to moje pierwsze spotkanie z prozą Agnieszki Olejnik. I muszę przyznać, że nie od razu się zachwyciłam. Dopiero po około stu stronach doceniłam powoli rozwijającą się fabułę oraz wartościowe przesłanie tej najnowszej w dorobku autorki książki.
Kiedy poznajemy Polę Gajdę, jest wziętą aktorką w Warszawie i kobietą zakochaną po uszy w narcystycznym aktorze Grzegorzu. Patrząc na nią z boku, można powiedzieć, że osiągnęła wszystko. A jednak nie jest szczęśliwa. Jej sytuację idealnie obrazuje jedna z początkowych scen, kiedy Pola przyznaje sama przed sobą, że jeśli już mają z ukochanym chwilę, to więcej czasu spędzają patrząc w lustro niż na siebie nawzajem.
Pusta egzystencja, szybkie tempo, branżowe imprezy, pozowanie na ściankach, płytki związek – to codzienność Poli, która kończy się wraz z szokującą informacją w gazecie. Prześladujący ją paparazzo Konrad zrobił zdjęcia dokumentujące zdradę Grzegorza, co kompletnie załamuje główną bohaterkę. Do tego stopnia, że upija się i postanawia popełnić samobójstwo.
Początkowo myślałam, że pomimo poważnego tematu, książka jest utrzymana w lekkim tonie, jak zresztą większość powieści obyczajowych, które ostatnio czytałam. Nic bardziej mylnego. Próba samobójcza Poli jest wstępem do opowieści o poważnej depresji oraz o budowaniu zrujnowanego życia na nowo. Okazuje się, że zdrada mężczyzny jest jedynie czubkiem góry lodowej problemów Poli. I że realną pomoc uda się jej znaleźć u całkiem obcych ludzi.
Bardzo polubiłam ojca Konrada – statecznego pana Stefana oraz jego pełną energii sąsiadkę Ulkę. Byli doskonałym przeciwieństwem dla karierowiczki Anety – redaktor brukowej gazety, która dla dobrego newsa zrobiłaby wszystko. Podobało mi się też kontrastowe zestawienie pulsującej celebryckim życiem Warszawy z maleńką wsią, gdzie czas jakby stanął w miejscu, a ludzie potrafią odnaleźć spokój i szczęście w prozaicznej codzienności.
Książki nie czytało się szybko, łatwo i przyjemnie, ale w tym przypadku przyjmuję to jako plus. Apatia Poli oraz powolne odkrywanie kart z jej przeszłości wymagało skupienia i na pewno dało mi do myślenia. Cieszę się, że Agnieszce Olejnik, samej prowadzącej spokojne życie na skraju lasu, udało się zawrzeć całą urodę wsi oraz potrzebę dostrzegania uroku w drobiazgach w tej jednej, pięknie napisanej powieści. :-)
Informacje dodatkowe o A potem przyszła wiosna :
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788379763337
Liczba stron: 392
Dodał/a opinię:
Joanna Fortuna
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
"Nie trzeba siebie karać. Jeśli zrobisz coś złego, zło do ciebie wróci, to się po prostu stanie, nie musisz mu w tym pomagać. A dla siebie samej musisz być dobra. Łagodna i cierpliwa. Najpierw ty, żeby potem inni byli dobrzy. I żeby życie było dla ciebie dobre".
Więcej