"Widzę, że dostajesz więcej, niż ci się należy. Nie mogę na to patrzeć.
Boli mnie to, bo zasługuję na więcej niż ty. Rzecz w tym,
że mogłabym być lepszą tobą. I'm every woman, it's all on me'."
Pierwszy raz od dawna po przeczytaniu książki mam zupełny mętlik w głowie. Mówię zupełnie poważnie. Dzisiaj i tak czuję się lepiej, ponieważ wczoraj, kiedy to pochłonęłam większą część książki czułam się kompletnie zdezorientowana. Wariaci są wśród nas. I to mnie przeraża. To nie jest tak, że do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, czym jest choroba psychiczna, obsesja czy kim właściwie jest socjopata czy stalker. Każde z tych pojęć było mi dobrze znane, miałam świadomość tego 'z czym to się je' - jednak "Bad Mommy"? Przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania - w głównej mierze dlatego, że spodziewałam się zupełnie innej książki. Celowo przed jej przeczytaniem nie sprawdziłam żadnej recenzji, a że książka przeżyła swoje 'pięć minut' już kilka tygodnie temu, nie miałam z tym najmniejszego problemu. I z perspektywy czasu wiem, że zrobiłam dobrze, ponieważ dzięki temu książka nie tylko mnie zaskoczyła, ale zwyczajnie zszokowała i w pewien sposób po prostu rozbiła. Jak już mówiłam, wariaci są wśród nas. Ale ile z takiego szaleństwa my sami skrywamy głęboko w sobie? Ilu z nas ma tą ciemną stronę, która żyje pod przykrywką 'grzeczności'? Czy kiedykolwiek zadawaliście sobie to pytanie? Bo ja nie mogłam przestać czytając kolejne strony tego fascynującego i z całą pewnością pokręconego thrillera psychologicznego.
"Tak wiele dla nich poświęciłam. Nie wiedzieli, ile mają szczęścia.
Z a l e ż a ł o mi na nich. Ilu ludzi może się cieszyć relacją z kimś takim jak ja?
Kimś, komu tak bardzo zależy?"
"Kiedy byłam jeszcze dzieckiem, udawałam, że jestem czymś innym.
Nie kimś innym, ale czymś, na przykład lampą, portfelem
albo szminką. Rzeczami, których ludzie potrzebują i których
często używają, noszą przy sobie. Wyobrażałam sobie dotykację
mnie usta i palce przesuwające się po moim kręgosłupie w
poszukiwaniu włącznika. Chciałam być chciana. To pragnienie nie
osłabło, wręcz przeciwnie - z czasem stało się silniejsze. Jakoś
w szkole średniej przerzuciłam się z rzeczy na ludzi. Potem,
zupełnie niespodziewanie, zapragnęłam być Mindy Malone."
Główni bohaterowie to Fig, Darius i Jolene. Jolene i Darius Avery są szczęśliwym małżeństwem i rodzicami małej Mercy. Ich życie sprawia wrażenie zupełnie idealnego - młodzi i zakochani ludzie spełniający się w swoich zawodach, otoczeni grupą lojalnych przyjaciół, zakochani, niewidzący świata poza sobą i swoją córeczką. Pewnego dnia do sąsiedniego domu wprowadza się tajemnicza Fig Coxbury, która bardzo szybko zaskrabia sobie sympatię młodego małżeństwa i zaprzyjaźnia się z Jo. A jej pojawienie się? Burzy pozorny obrazek idealnej rodziny. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie i co mnie zupełnie zaskoczyło? Zmienia się w trakcie czytania trzykrotnie. Dzięki temu zabiegowi? Fisher sprawia, że 'wchodzimy' do głowy każdego z trójki bohaterów i widzimy akcję ich oczami. Muszę przyznać zupełnie szczerze, że byłam w szoku, kiedy narrację przejął Darius. Poczułam się tak, jakbym znalazła się w jakimś surrealistycznym świecie. Już to, co widzi i czuje Fig wydawało mi się wystarczająco pokręcone i nienormalne, ale dopiero Darius 'pokazał' mi, czym właściwie jest szaleństwo. Psycholog - socjopata? No cóż, bywa i tak...
"Jej twarz układała się według wyuczonych wzorów.
Aby się przekonać, że coś jest nie tak, należało
spojrzeć jej prosto w oczy. Jej spojrzenie było dziwne. Szalone.
Unikała kontaktu wzrokowego, chociaż uwielbiała patrzeć. Uciekała...
gapiła się... uciekała. Jej oczy przypominały małe ptaszki.
Nie udało się ich złapać. Wtedy jednak tego jeszcze nie wiedziałem"
"Masz coś znacznie gorszego, Fig. - Jej chude ramiona nagle
się podniosły, a oczy patrzyły prosto na mnie - Ty masz gen
psycholki. Możesz kupować wszystkie moje ciuchy, jeść w tych
samych restauracjach, pryskać się moimi perfumami, nawet
pieprzyć mojego męża, ale na koniec dnia wciąż będziesz tylko sobą.
A to absolutnie najgorsza kara, jaką potrafię sobie wyobrazić. Jesteś
zwyczajną, zrozpaczoną, nieszczęśliwą sobą."
Książka jest naprawdę świetna i czyta się ją w bardzo szybkim tempie - głównie dzięki temu, że składa się z krótkich rozdziałów. Osobiście bardzo lubię, kiedy powieść jest w taki sposób skonstruowana, pozwala mi się to łatwiej skupić na tym, co czytam. Dodatkowo nie da się ukryć, że akcja wciąga, a autorka nie zanudza nas przydługimi opisami. Ja osobiście czekałam przez cały czas na jakąś tragedię. Nie wiem dlaczego, ale ubzdurałam sobie, że prędzej czy później dojdzie do porwania Mercy, albo krwawego zabójstwa, widok wariatki z nożem w ręku nad ciałem rywalki nie odstępował mnie właściwie do ostatnich stron książki. Zrzućcie to jednak na karb mojej wybujałej wyobraźni. Dopiero kiedy przeczytałam ostatnie zdania powieści zrozumiałam, dlaczego Fisher zdecydowała się na takie, a nie inne zakończenie tego niepokojącego thrillera. Książkę polecam tym z Was, którzy lubią dreszczyk emocji, bo tego Wam z pewnością nie zabraknie podczas lektury "Bad Mommy". Od razu Was uspokoję, krew się nie leje, ciała się nie słaniają, cała akcja w głównej mierze dzieje się w głowach bohaterów - pomimo, że ich zachowania mają nieodwracalny wpływ na to, jak ostatecznie potoczy się ich historia, to jednak fakt, że mamy możliwość dowiedzieć się co czują i myślą 'z pierwszej ręki', moja uwaga podczas czytania skupiała się głównie na tym. I do tej pory jestem zaszokowana tym, jak każde z nich zupełnie inaczej odczuwało i widziało siebie, w stosunku do tego, co widzieli i myśleli na ich temat otaczający ich ludzie. Ja odkładam "Bad Mommy" na półkę z przeświadczeniem, że nie jest to moja ostatnia przygoda z twórczością Tarryn Fisher. Teraz Wasz kolej, żeby po nią sięgnąć. Miłej lektury! :)
Informacje dodatkowe o Bad Mommy. Zła mama:
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-06-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788365836083
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Bad Mommy
Dodał/a opinię:
she__vvolf
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Jesteśmy sumą naszych wczesnych doświadczeń, naśladujemy sposób, w jaki nauczono nas kochać, uprawiać seks i nawiązywać kontakty z ludźmi. Niektórzy z nas zrywają z przeszłością, innym nigdy się to nie udaje.
Więcej