Jakiś czas temu skończyłam czytać książkę, którą dziś recenzuję. Szczerze powiedziawszy zapomniałam o niej. Dlaczego? Nie wiem, bo w zasadzie to historia, jakich nie ma często i wiele. Powinna więc zostać w pamięci...
Sarah uległa wypadkowi samochodowemu. Kiedy w szpitalu odzyskuje przytomność, nic nie pamięta. Przy łóżku spotyka mężczyznę, który twierdzi, że jest jej mężem i szuka córki, która zniknęła wraz z kobietą kilka miesięcy wcześniej. Policja na miejscu wypadku nie znajduje dziecka, ale kilka jej rzeczy. Rozpoczyna się wielkie poszukiwanie, w którym Sarah postanawia wziąć udział. Chociaż w wypadku straciła pamięć, od czasu do czasu ma jej niewielkie przebłyski, w których widzi dziewczynkę, niebezpieczeństwo i człowieka, który chciał im zrobić krzywdę.
Barbara Freethy stworzyła przyjemną w odbiorze historię. Pasującą bardziej na jesienne wieczory, przy lampce, ciepłej herbatce i pod kocem. "Bez pamięci" to połączenie całkiem dobrego kryminału z elementami thrillera i nutkami romansu. Akcja jest dosyć wartka, kreowani bohaterowie bardzo ciekawi, zwłaszcza Sarah - kobieta, która okazuje się być kimś innym, niż się podaje.
Książka trzyma w napięciu, czytelnik próbuje razem z bohaterami znaleźć dziewczynkę i rozwiązać tajemnicze zniknięcia.
Nie jest to lektura dla ambitnych, nie znajdziemy w niej zagadek wymagających od nas ogromnej pracy umysłowej czy wyobraźni, ale w wolnej chwili, mogę ją jak najbardziej polecić.
Miłość - jak to zwykle bywa w takich historiach, zwycięża wszystko.
Wydawnictwo: Bis
Data wydania: 2015-10-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
zaczytana_emigra
Christina Alberti, znawczyni historii sztuki, uciekając przed cieniami przeszłości, buduje sobie nową tożsamość jako specjalistka w domu aukcyjnym. Wszystko...
Julia planuje właśnie ślub, gdy na wystawie słynnego fotografa dostrzega zdjęcie małej dziewczynki przed bramą rosyjskiego sierocińca, dziewczynki, w której...