Chata pod jemiołą

Ocena: 4.9 (10 głosów)
opis
WSPANIAŁA! PO PROSTU!Właśnie skończyłam czytać jedną chyba z najlepszych książek, jeżeli chodzi o tematykę, która mnie interesuje. „Chata pod jemiołą” Haliny Kowalczuk jest jeszcze ciepła, bo właśnie wprost z drukarni trafiła na półki księgarń. Książka nie należy do cieniutkich, bo ma ponad 360 stron, a więc pierwszy plus, jeżeli chodzi o mnie, kocham po prostu pozycje, którymi mogę się rozkoszować dłuższy czas, a nie wciągane w pół godzinki. Cena również korzystna gdyż niecałe 30,00 zł. Sami przyznajcie, że to niewiele za tak wiele. Ale wracamy do tematu. Sam tytuł „Chata pod jemiołą” to przede wszystkim nazwa pensjonatu w Zakopanem, który naprawdę istnieje. Sprawdzałam na necie! Akcja toczy się głównie w naszych polskich Tatrach, ale też nad Bałtykiem w Pobierowie. Dla mnie to tym bardziej wspaniałe, bo obie miejscowości znam bardzo dobrze. Główną bohaterka Monika to świeżo upieczona studentka, która wraz ze swoim narzeczonym Łukaszem ma zaplanowany wakacyjny wyjazd do Zakopanego. Jednakże nie wszystko idzie po myśli dziewczyny, gdyż do akcji wkracza mamusia chłopaka (czyt. Przyszła teściowa), która zabiera synka ze sobą do angli, gdzie mu załatwia staż w renomowanej firmie. No cóż synek mamusi informuje swoją narzeczoną o tym fakcie dwie godziny przed odjazdem pociągu, (chociaż gadzina jedna wiedział o tym od wielu dni). Co robi Monika? Siada i płacze? Wyrywa włosy z głowy? Ano nic z tych rzeczy. Jako rasowa Polka (rasowa i rozwścieczona Polka- trzeba dodać) łapie za bilety i wyjeżdża sama. Na miejscu w pensjonacie Chata pod Jemiołą gospodyni Maria bierze ją za pracownicę, a nie za gościa. Nie dopuszczona do głosy dziewczyna chwyta za nóż i.... zaczyna szykować śniadanie dla gości. Natyka się też od razu na syna właścicielki, z którym ma spięcie i..... Nie będę więcej streszczać, bo sami musicie przeczytać. Uważam tę pozycję za jedną z najlepszych, jaką czytałam w tym roku. Dlaczego? Otóż nie dosyć, że autorka w sposób bardzo dostępny, ale nie nużący opisuje najciekawsze miejsca w Zakopanem to do tego wplata legendy związane z Tatrami, o których ja przyznam się szczerze nie miałam pojęcia. Ponadto zawarte są w treści wątki, które mnie zawsze interesują: miłość, intryga, EROTYKA, a także przewija się osnowa zaświatów. I co? Wystarczy, abyście za nią chwycili? Jeszcze nie? To czytajcie dalej. Czy wiecie, że w Pobierowie znajduje się dom Ewy Braun, kochanki,. A na końcu żony Hitlera? A wiecie co dzieje się w pewien szczególny dzień w roku wokół niego? Czy wiecie kto to Szeptucha? I gdzie mieszka w Zakopanem? Główna bohaterka też nie wiedziała (ja zresztą również, ale już wiem). Każdy kto kochał chociaż raz tak mocno, tak prawdziwie wie ile za sobą łez, rozczarowań, upokorzeń może nieść to piękne uczucie. Czy Monika będzie nadal z Łukaszem? A może z Jankiem, a może z ... no właśnie z kim? Do tego jakby było mało jesteśmy świadkami kuchni góralskiej, powiem szczerze, że przy takich fragmentach cwałowałam do kuchni prosto do lodówki, bo takiego mi apetytu zrobiły pewne ustępy tekstu (chyba podczas czytania tej książki z 2 kg mi na biodrach się odłożyło, ale przy tych 30 kg co już mam to i tak się nie rzucają w oczy). Gratulacje dla projektu okładki, idealny do powieści, zwłaszcza ta gałązka jemioły. Po prostu tę książkę chce się od razu wziąć do ręki. Brawo! Cały klimat książki jest bardzo ciepły i rodzinny, ogień na kominku, grzaniec w kubku, kulig przez roziskrzony śniegiem las. Aha, ale się rozmarzyłam. Co mnie jeszcze urzekło? To to, że oprócz legend związanych z samymi Tatarami, ale także są te związane z morzem, zwłaszcza o dreszcze przyprawiła mnie legenda o Polu Wisielca w Trzęsaczu. A wiecie kochani, co zrobiłam po przeczytaniu tej lektury? Ano odszukałam sobie w Internecie pensjonat „Chata pod jemiołą” i pogadała z gospodynią, jedną z głównych bohaterek powieści, która naprawdę nazywa się Bronisława, a w lekturze Maria! Przemiła i ciepła osoba. Opowiedziała mi troszkę o autorce pani Halinie Kowalczuk. Okazało się, że sam pomysł zrodził się w jej głowie w ubiegłym roku. Pierwsze zdania powstały na balkonie pensjonatu. Autorka spoglądając na Giewont tworzyła coś, co teraz sprawiło mi tyle przyjemności w czytaniu. Co więcej mam już obiecany pokój, ten sam co występuje w powieści nr 15 na lato 2013 roku. Cieszę się niemal jak dziecko. Zamierzam odwiedzić wszystkie miejsca, w których przebywała bohaterka powieści. Tak jak kiedyś powstała książka „Śladami Stasia i Nel”, w której autor ruszył w drogę, taką samą, jaką przeszli bohaterowie „W pustyni i w puszczy” ja pójdę śladami Moniki z „Chaty pod jemiołą”. Książka ta będzie wspaniałym prezentem pod choinkę. Zanim jednak zaczniecie ją czytać stwórzcie sobie romantyczny klimat, boczne światło, lampka wina....będzie ona wówczas pobudzać wasze zmysł jeszcze bardziej.

Informacje dodatkowe o Chata pod jemiołą:

Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2012-12-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-62502-53-0
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię: alis

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Chata pod jemiołą

Kup książkę Chata pod jemiołą

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Dom na wrzosowej polanie
Halina Kowalczuk0
Okładka ksiązki - Dom na wrzosowej polanie

Zdrada męża i utrata pracy to wydarzenia, które mogą przewrócić życie do góry nogami. Tak właśnie dzieje się w przypadku Aliny. Jej...

Egipskie marzenie
Halina Kowalczuk0
Okładka ksiązki - Egipskie marzenie

Monika to trzydziestoletnia doktor egiptologii, która z pasją oddaje się swojej pracy. Jest pewną siebie młodą kobietą, która myśli racjonalnie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy