Autorka książki to wieloletnia wolontariuszka w fundacji, zajmującej się bezdomnymi kotami ale również osoba, w której domu swoje miejsce znalazły cztery bardzo zróżnicowane, zarówno pod względem upodobań, jak i zdrowotnych przypadłości, zwierzaki. Można śmiało powiedzieć, że świat Małgorzaty Biegańskiej-Hendryk kręci się wokół kotów. Autorka uważnie obserwowała te niesamowite zwierzęta, uczyła się rozumieć ich zachowanie i potrzeby, by w końcu całą swoją wiedzę przekazać czytelnikom.
Książka podzielona jest na osiem rozdziałów, dotyczących różnych zagadnień kociej egzystencji. Jak na poradnik wydawnictwa Samo Sedno przystało, każdy rozdział ma niezwykle przystępną i przejrzystą formę - wiele informacji zostało przedstawionych w formie podpunktów, mamy tu szereg praktycznych wskazówek, zaskakujących ciekawostek, a na końcu każdego rozdziału znajduje się podsumowanie, dzięki któremu możemy być pewni, że nie umknęła nam żadna istotna informacja.
Autorka książki kładzie spory nacisk na to, że kot jest niezależną jednostką, którą trzeba szanować i nie można wymuszać na niej zachowań, które nie są wpisane w jej naturę. Dogłębne zrozumienie psychiki kota jest gwarantem wielu lat satysfakcjonującej relacji pomiędzy pupilem a jego właścicielem.
Warto zwrócić szczególną uwagę na fragmenty dotyczące bezpieczeństwa kota w domu (choćby właściwe zabezpieczanie okien), jak również dotyczące właściwego sposobu karmienia. Myślę, że niejedna osoba, która przeczyta te informacje, zupełnie inaczej spojrzy na puszki z karmą, pyszniące się na półkach w supermarketach...
W poradniku znajdziecie praktycznie wszystko, co należy wiedzieć, by prawidłowo opiekować się kotem. Autorka zachęca również do tego, by wreszcie upodmiotowić kota, czyli skończyć z przekonaniem, że jest on tylko ładnym dodatkiem do domu. Zmiana tego przekonania jest podstawą w bardziej zażyłych kontaktach pomiędzy kotem a człowiekiem.
„Co jest, kocie?” to jeden z najlepszych poradników dotyczących opieki nad kotem, z jakim dotąd się spotkałam. Zaręczam, że stanowi on fantastyczny prezent dla każdego kociarza. Bo w końcu czy można sobie wyobrazić lepszy prezent, niż cieplejsze relacje z własnym mruczkiem? No właśnie. Zachęcam do lektury.