Crescendo
Becca Fitzpatrick

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, Crescendo trzyma poziom Szeptem! Cała historia była dla mnie zaskakująca, ani sekundę nie miałam wrażenia, że wiem, co się za chwilę stanie. Kolejny raz Becca stworzyła takie napięcie pomiędzy Patchem a Norą, że miała ciary na plecach. Odnośnie bohaterów to jestem ponownie pod wrażeniem Patcha, który przyciąga mnie jak magnes. Jeśli chodzi o Norę to mam trochę mieszane uczucia, podobała mi się z jednej strony ta czynna postawa, stanowczość, ale z drugiej to przez taką postawę wobec Patcha odrobinę namieszała, wszystko mogłoby się szybciej skończyć, ale w sumie to dobrze, że tak się nie stało, bo książka straciłaby na objętości. Nie wiedziałam, że kiedykolwiek to powiem, ale Vee mnie nie irytowała, a nawet zaczynam ją lubić. Jeśli chodzi o Marcie to przemilczę tę kwestię! Zakończenie książki nadal wprawia mnie w osłupienie, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Ogólnie w książce dużo się dzieje, nie można narzekać na brak wrażeń i nudę !

Informacje dodatkowe o Crescendo:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2011-01-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7515-132-9
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Crescendo
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska
Dodał/a opinię: aniusiaczek92