Kolejna książka przy, której zaczynam doceniać polską fantastykę. Nie ma oklepanych schematów, ciekawy oryginalny pomysł i dużo humoru. To na pewno można znaleźć w ,,Diabłu ogarek".
Autor jest dość znany jednak to pierwsza jego książka po która sięgnęłam i to zupełnie przez przypadek. Na dodatek nie jest aż tak wysoko oceniana a mnie się bardzo spodobała. Czuję, że muszę koniecznie sięgnąć po inne książki autora. Ale na razie ,,Diabłu Ogarek".
Książka historyczno-fantastyczna, której akcja dzieje się w XVIIw na Mazowszu. Polska - kraj w którym sąsiad to sąsiad. Nie jest ważne w co wierzy ani nawet czy jest człowiekiem. Za swoim płotem może sobie robić co chce o ile sąsiadowi nie przeszkadza. Cała Europa toczy więc wojny religijne a my pozwalamy sobie żyć wspólnie z katolikami kalwinom, prawosławnym, arianom, luteranom a nawet małym diabłom.
Główny bohater woźny trybunalski - Stanisław Jakub Lawendowki herbu Paprzyca, nie da sobie w kasze dmuchać ani uwłaczać swej godności a zadaniem jego jest dbać o równowagę na swoich ziemiach między siłami nadprzyrodzonymi a ludźmi a także między samymi ludźmi co czasem wydaje się jeszcze trudniejszym zadaniem.
Ukazuje wszelką brutalność podczas wykonywania swojego zawodu. Poznajemy go akurat kiedy dostarcza pozew sądowy panu Andrzejowi, który nie wykazuje chęci odebrania go po dobroci. Na srogiej awanturze jednak się nie kończy.
Bohater wykazuje się dużą inteligencją, cwany niczym diabeł, ma też dobre sposoby radzenia sobie z uparciuchami. Jak trzeba to i wysadzi coś w powietrze. A kiedy już i to nie pomoże to pójdzie do sąsiada. A sąsiada to ma nie byle jakiego.
Czarną wierzbę zamieszkują demony wzięte z dawnych wierzeń. Nie można zawierać z nimi paktów ani wierzyć w to co obiecują. Ale jeśli wie się jak z nimi porozumieć to można dużo na tej znajomości skorzystać.
Niestety nie wszyscy są tak rozsądni jak Stanisław i tu pojawiają się problemy, bo albo ktoś chce się tych demonów pozbyć albo właśnie przyzwać je i nieumiejętnie wykorzystać. To drugie może narobić niezłego zamieszania.
Książka w ciekawy i humorystyczny osób opisuje życie szlachty. Mamy trochę elementów historycznych, autentycznych postaci. Dialogi, które powalają w niektórych miejscach.
Z drugiej strony mamy mroczny klimacik fantasy. Gdzie wzywane są w rytuałach albo podczas zjadania trujących nasion słowiańskie demony. Oprócz tego mamy jeszcze motyw podróży w czasie. Więc trzeba przyznać, że robi się coraz ciekawiej.
Cały czas toczy się wartka akcja, ciekawe intrygi a książka wciąga, że trudno się oderwać. Dodatkowo piękne opisy Mazowsza i jak się dowiedziałam miejsca występujące w historii są autentyczne.
Ogólnie książek historycznych nie lubię i pochodziłam do tej dość niepewnie, jednak wątek fantastyczny i dobra satyra mieszająca się z mrocznymi poważnymi wątkami pozytywnie mnie zaskoczyły i na pewno nie żałuje.
Doceniam też język jakim jest napisana książka, jednocześnie archaiczny utrzymujący klimat historyczny ale też łatwy do zrozumienia dla przeciętnego współczesnego czytelnika.
Mam tylko nadzieję, że kolejne części lepiej rozwiną kilka wątków, bo jest tu trochę zamieszania. Choć muszę przyznać zakończenie ciekawe ale czuję, że wymaga rozwinięcia.
Książka pięknie także rozwija myśl o tolerancji między ludźmi różnych wyznań. Ukazuje jak małe ma znaczenie w to co wierzysz i to kim jesteś. W trochę satyryczny sposób ukazuje też kwestię honoru, bo kiedy się coś komuś obiecało to trzeba danego słowa dotrzymać. Nawet jeśli miałaby to być absurdalne.
Książkę polecam zarówno fanom powieści historycznych jak i fantastycznych a także lubiących humorystyczne lekkie opowieści.
,,Skoro zaś ludzie i diabły na tej ziemi muszą żyć razem, to niech żyją jak sąsiedzi, choćby nawet sobie krzywi. Nie podnosi się ręki na sąsiada, jeżeli on ci w niczym nie zawinił..."
Informacje dodatkowe o Czarna wierzba:
Wydawnictwo: RM
Data wydania: 2011-09-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788372438928
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Sadu
Sprawdzam ceny dla ciebie ...