Wbrew temu, co się powszechnie uważa, nie każda sprawa policyjna jest albo biała, albo czarna. Wiele zostaje nierozwiązanych przez lata, winni kryminalnego procederu umykają, a satysfakcja związana z zakończeniem sprawy nie nadchodzi. Jak sobie z tym radzą funkcjonariusze warszawskiej policji? Z Bożą pomocą!
Na początku komisarz Louvain irytował mnie swoim prokatolickim entuzjazmem, ale stwierdziłam, że tak inteligentny mężczyzna musi robić pewne rzeczy w konkretnym celu. Miałam rację! Nie ma bowiem nic lepszego niż zjednać sobie jednego z największych politycznych graczy w kraju, prawda? Nazwisko funkcjonariusza, co najmniej obco brzmiące, jednak wytłumaczone powszechnym zwyczajem dawnych czasów, sprawia nie lada trudności osobom z jego otoczenia. Czy przeszłość komisarza w SB dopadnie go w teraźniejszości? Nie darzymy przecież sympatią byłych członków bezpieki, skutecznie nalepiając im łatki i zupełnie zapominając, że tamte czasy rządziły się innymi prawami i nie wszystko w nich było białe lub czarne. Nie da się nie polubić komisarza, który potrafi wpaść w barbarzyński szał, a jednocześnie zachować pokerową twarz w najgorszej możliwej sytuacji. Z kolei podkomisarz Rafalski, drugoplanowa postać, potrafi rozbawić nawet naćpany Vicodinem. Przestępcy nie są jednoznacznie źli i niewątpliwie mają dziwne podejście do kwestii zbawienia oraz odkupienia grzechów. Jak bardzo zmieni się życie redaktora dziennika religijnego, gdy pozna miłość swojego życia, a później dozna swoistego oświecenia? Dodajcie do tego psychopatycznego księdza, który doskonale rozumie swój stan, ale nie dostrzega, że brak zrozumienia innych ludzi prowadzi go niebezpieczną ścieżką. Czyż to nie barwna kompania?
Konrad T. Lewandowski to autor, wokół którego ostatnio zrobiło się głośno za sprawą incydentu z blogerką. A to wokół jego książek powinno być głośno! Najpierw, całkiem niedawno, wyszedł ,,Ksin. Początek", opowieść o tym, jak Ksin stał się Ksinem, a teraz mamy możliwość przeczytania o sensacyjnych przygodach komisarza Louvaina w ,,Czasie egzorcystów". Po lekturze tej drugiej książki stwierdzam, że zdecydowanie za mało wokół niej szumu medialnego i za mało recenzji! To kawał naprawdę dobrej literatury, z wartką akcją i wytrącającymi z równowagi zwrotami w fabule. Co więcej, mamy tu sporo humoru - czarnego i nie, takiego, który potrafi przywołać uśmiech na twarz czytelnika (kopytka, choć makabryczniejsze niż na patelni, totalnie mnie rozbroiły). Czego chcieć więcej od dobrego kryminału?
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2014-11-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 364
Dodał/a opinię:
Marta Zagrajek
,,Ksin na Bagnach Czasu" to ostatnia część ,,Sagi o kotołaku", napisana przez Konrada T. Lewandowskiego po 27 latach od rozstania z serią. W ten sposób...
Noteka 2020, czyli Redaktor Tomaszewski powraca w wielkim stylu! Konrad T. Lewandowski w drastyczny sposób opisuje możliwe skutki współczesnej...