Równolegle pożyczyłąm dwie książki księdza Jana. ale zaczęłam od tej ostatniej rozmowy. Wypowiedzi księdza, niejakie reakcje na szereg maili czy listów od pogubionych czytelników. Przeplatane są szczerymi opowieściami z prywatnego życia, dzieciństwa, ujawnianymi bolesnymi faktami. Mimo wszystko ojciec księdza był niewierzący, więc duszpasterz miał pod górkę ze względu na swoje powołanie. Z wielkim dystansem do siebie, świadom swojego odchodzenia decydował się pozostawić nam swój testament. Mądrze analizuje przytoczone przypadki, stara się odpowiedzieć na nurtujące wielu wątpiących pytania. jest i o antykoncepcji, i o masturbacji, i o molestowaniu dzieci przez księży, czy też mieszkaniu z kobietami, o niedopuszczaniu kobiet do posługi kapłańskiej.
Ludzki, ciepły człowiek, orędownik współtworzonego przez siebie puckiego hospicjum, z ironią mówiący o sobie "onkocelebryta". Lektura tchnie nadzieją, zaufaniem do Boskiego planu, powinna być głównie odczytywana jako świadectwo głębokiej wiary. W dobie duchownych- oszołomów, rozpolitykowanych czy skażonych obyczajowymi skandalami przywraca wiarę w sakrament kapłaństwa. Boleję, że już nie ma Go z nami, i dziękuję za to, czego dokonał. A Jego mądrość i nauka długo przetrwają.
Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2016-10-12
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 224
Dodał/a opinię:
Muminka789
Ostatnia konferencja księdza Jana. Nie możemy sobie pozwolić na „lipę” w Kościele! Jak to jest, że Kościół ma w swoich szeregach największych...
NIE TRAĆ CZASU, ZACZNIJ KOCHAĆ! Ks. Jan Kaczkowski uczył nas czułości, bliskości i miłości do drugiego człowieka. Jego słowa zawsze trafiały prosto w...
Kiedy przyjdą problemy, wtedy trzeba będzie wysoko podnieść głowę i stawić im czoło. Człowiek ma do tego dość sił. Pan Bóg nie daje nam zadań,których nie potrafilibyśmy unieść.
Więcej