„Dwór srebrnych płomieni”, na mojej półce czekał od premiery, czyli prawie rok. Już przed pojawieniem się na księgarnianych półkach książka wzbudziła wiele kontrowersji. Czy kolejny tom Dworów przypadł mi do gustu ? Tak, chociaż ma też moim zdaniem słabsze momenty.
⭐Styl autorki jak zawsze był lekki,a opisy bardzo plastyczne przez co historię czytało się płynnie. Od samego początku Nesta była moją ulubienicą spośród sióstr Archeron. Wyczuwałam, że pod kotłującą się złością, arogancją skrywa się dziewczyna, która od losu doznała wielu krzywd. Gdy wody kotła zamknęły się nad jej głową odcina się od bliskich, szuka swojego sposobu na radzenie sobie z traumą.
⭐„Dwór srebrnych płomieni” klimatem był dla mnie zbliżony do nowelki – „Dworu szronu i blasku gwiazd”. Najnowszy tom dworów to wyboista droga, na której Nesta toczy walkę z lękami, stara się pogodzić z przemianą w fae, przyjąć i zaakceptować miłość Kasjana, wyrazić zgodę na troskliwe ramię towarzysza, odnaleźć swoje miejsce w nowej rodzinie –tworzonej przez członków Dworu Nocy. ⭐Podobało mi się ukazanie motywu przyjaźni, siły drzemiącej w kobietach.ACOSF nie tyle stoi akcją, co stanowi swego rodzaju wspinaczkę do odnalezienia lekarstwa na życie.
🌚Przejdźmy teraz do małych minusów:
Opisy treningów Nesty i Kasjana to jednocześnie plus i minus tej książki. Stopniowy rozwój siły fizycznej Nesty, uzdrowienie jej ciała miło było obserwować, ale jednocześnie uważam, że opisów tych momentów było zbyt wiele. Myślę, że skrócenie ACOSF o 200 stron byłoby wielkim plusem dla lektury, a wewnątrz zostałoby interesujące „mięso”.
Scena porodu Feyry wydała mi się napisana troszkę niechlujnie, a cała akcja potoczyła się zbyt szybko. Dodatkowo obecność wszystkich najbliższych członków Dworu Nocy w pokoju rodzącej wydała mi się nie na miejscu. Odarło to moim zdaniem rodzącą i jej partnera z poczucia prywatności, kobiecej delikatności. Poród jest jednak czymś intymnym, co chcemy przeżyć na osobności, bez zbędnej publiczności czy świateł jupiterów.
No i na koniec. Nie jestem zwolenniczką tego wydania książki. Oczywiście po zapoznaniu się z treścią książki wiem już jak jej wnętrze koresponduje z wybraną okładką. Ten tom jednak znacząco odcina się na półce od reszty serii. Uważam też, że dało się zmniejszyć czcionkę, pozostawić mniejsze marginesy i mniej światła na stronie, a podział książki byłby zbędny. Przykład Dworu Skrzydeł i zguby pokazuje, że da się wydać grubaska tak, aby nie rozpadał się w rękach. Dwór srebrnych płomieni oceniam na mocne 7/10 - na pewno będę sięgać po kolejne tomy. Zaznaczę w tym miejscu,że książka zawiera sceny erotyczne i ze względu na to polecam lekturę osobom 16+. 😊
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2021-11-10
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 640
Tytuł oryginału: A Court of Silver Flames
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marcin Mortka, Agata Suchocka, Aleksandra Stańczyk
Dodał/a opinię:
Alicja Cichowicz
Siedemnastoletnia Celaena jest wyszkolonym zabójcą, jednym z najlepszych, ale popełniła fatalny błąd. Została złapana i skazana na dożywotnią niewolniczą...
Obowiązkowa pozycja w biblioteczce miłośników twórczości Sarah J. Maas i pasjonatów kolorowania. Książka składa się z fragmentów powieści z cyklu...