Księgę I czytałam dwa lata temu. Tak, dwa lata temu! I przez pierwsze kilkadziesiąt stron było mi ciężko wdrożyć się w fabułę kontynuacji przedstawionej przez autora, ale im dalej, tym lepiej. Nadszedł właściwy czas, aby podzielić się swoimi przemyśleniami na temat Pokuna. Będzie krótko, ponieważ jest tak wiele spojlerów, których należy unikać. Samo czytanie o tym, jak żyją na co dzień, może być czymś interesującym. Tak jak w poprzedniej części możemy zauważyć, że światy są dobrze rozbudowane. Poznajemy kulturę i śledzimy zmagania bohaterów. Jest ich całkiem sporo, a są to między innymi Jasmin, Eva Noovack, Najwyższa Kapłanka Wszechziemi, Claire Gibbondy i wielu innych. Obserwujemy zachowania mężczyzn i kobiet. Wojna jest blisko, intryga między Inco a Floris, ciągłe zagrażające życiu niebezpieczeństwo. Było też coś, co nie do końca mi podpasowało. Kobiety, które są bezduszne i wykorzystują mężczyzn w jednym celu, wszechobecne wyuzdanie. Jak to bywa w książkach, każda ma swoje wady i zalety, i to już od czytelnika zależy, jak do tego podejdzie oraz co będzie dla niego najlepsze.
Ogólnie rzecz biorąc, przyjemna książka!
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-03-07
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 575
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Karolina Wawrowska
Mała planeta, zwana Wszechziemią, jest podzielona na dwie krainy: rozwinięte technologicznie, ateistyczne Inco oraz Floris, gdzie religia związana z kultem...
Wojna pomiędzy ateistycznym Inco i religijnym Floris powoli przybiera na sile, ale na tym etapie nie ma wyraźnego zwycięzcy. Samozwańcza władczyni Inco...