Nie wiem, co mnie zachęca do czytania takich książek. Może to podniecenie, które się czuję, czytając thriller tak spójnie połączony z romansem. Razem dają mieszankę wybuchową.
Wiem jednak, że gdy skończę, przechodzą mnie dreszcze. Żal miesza się z fascynacją.
Żałuję, że książka się kończy, fascynując się nagłym rozjaśnieniem w umysłach bohaterów powieści. Czasami wynika to z zaistniałych okoliczności, a czasami... po prostu z nagłego olśnienia. No bo jak wytłumaczyć, że nagle cała sprawa się rozwiązała, bo ktoś w końcu dobrze ułożył elementy? I to czasami tak sam z siebie.
No cóż. Najważniejsze, że ta książka należy do pierwszego rodzaju.
Niedopowiedzenia w tej książce intrygowały mnie, z czasem jednak wprowadzając w irytację.
Ciekawość wygrywa. Pierwszy stopień do piekła. Do śmierci. Choć może w tym wypadku śmierć jest niebem słodką obietnicą?
Z początku stwierdziłam, że główna bohaterka nie jest zdrowa na umyśle. Z czasem jednak zaczęłam myśleć jak ona i wszystko zaczęło nabierać sensu, bardzo głębokiego sensu. I może tak miało być? W każdym razie udana.
Informacje dodatkowe o Fotograf śmierci:
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2008-09-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788324131488
Liczba stron: 240
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...