Wypoczynek z dala od cywilizacji zmieni się w wakacyjny koszmar.
"Płytkie Zdroje" to ośrodek położony w malowniczej leśnej głuszy nieopodal jeziora. Piękne widoki to zapowiedź wspaniałych wakacji.
Tom Anderson postanowił właśnie tam spędzić czas z córką.
Bardzo szybko wychodzi na jaw, że urokliwa okolica kryje mroczną tajemnice sprzed dwudziestu lat. Echa wydarzeń sprzed lat wciąż krążą w powietrzu. Przerażające odgłosy to tylko mała cząstka tego co tu się dzieje. Mówi się o złych duchach, które czają się w głębi lasu, o rytualnym mordzie i mordercy, którego do tej pory nie udało się znaleźć.
Po serii dziwnych zdarzeń Tom i Frankie wie, że to nie będzie sielsko spędzony czas.
Pierwsze co skłoniło mnie do sięgnięcia po książkę to świetna okładka, która obudziła moja wyobraźnię. Do tego świetny, mroczny, tajemniczy opis. Sceneria taka jaką lubię i czego można chcieć więcej.
Początek zaczął się bardzo dobrze. Autor wprowadził mnie w klimat mrocznego miejsca, ukrytego w środku głuszy. Mamy tajemnicze morderstwo w miejscu, gdzie chcemy odpocząć, a do tego mordercę, który jest wciąż na wolności.
Byłam bardzo ciekawa co takiego kryje to miejsce, ale im dalej w las tym dziwniej. Autor poszedł w dosyć odrealnioną stronę rozwiązania tej historii. Niestety to popsuło odbiór tej historii. Wszystko szło świetnie do momentu tych dziwnych "dodatków". Nie chcę pisać o co konkretnie chodzi, żeby nie zepsuć Wam odkrywania historii samemu.
Jednak to moja opinia, a Wam polecam wyrobić sobie własne zdanie.
A może już czytaliście?
Chętnie poczytam o waszych wrażeniach z lektury.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The Hollows
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Daniel i Laura, trzydziestoparolatkowie z Londynu, wyruszają w wielką podróż po Europie. Po powrocie planują się pobrać, założyć rodzinę. Gdy ich poznajemy...