Przemysław Piotrowski należy do grona moich ulubionych polskich autorów. W jego dorobku pisarskim jest 15 książek, jedną z nich jest „Kod Himmlera”, debiutancka powieść autora. Nie miałam okazji czytać tej książki wcześniej, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po poprawione wznowienie wydania.
Rok 1943. W okolicach Gór Sowich w trakcie projektu „Riese” dochodzi do przerażających wydarzeń. Dwa lata później brytyjski marine z grupą doświadczonych komandosów zostaje wysłany na Antarktydy, gdzie cudem udaje mu się przeżyć.
Czasy obecne. W okolicy norweskiej stacji Troll na Ziemi Królowej Maud dochodzi do spektakularnego odkrycia, zaś w Oslo zostaje zamordowany ceniony pracownik naukowy.
W międzyczasie w ręce młodego dziennikarza trafiają nazistowskie dokumenty, które jego dziadek tuż przed śmiercią znalazł w kompleksie „Olbrzyma”. Tomek postanawia rozwikłać zagadkę, jednak nie zdaje sobie sprawy z czyhającego niebezpieczeństwa.
Bardzo cenię sobie twórczość autora. Moje serce skradła seria kryminalna z Igorem Brudnym i na pewno ciężko będzie ją przebić. „Kod Himmlera” jest debiutancką powieścią Przemysława Piotrowskiego. Do lektury podeszłam troszkę ostrożniej zdając sobie sprawę, że historia zawarta na kartach będzie różniła się od dotychczasowych książek, które czytałam.
Osadzona na dwóch płaszczyznach czasowych fabuła powieści wciągnęła mnie od pierwszych stron. Autor zgrabnie balansuje pomiędzy teraźniejszością a przeszłością, umiejętnie podsyca ciekawość czytelnika. Mało tego, ogromnym zaskoczeniem było dla mnie to, że wśród fikcyjnych bohaterów pojawią się autentyczne postaci i wydarzenia, a że ja uwielbiam takie połączenia, to książka zyskuje ode mnie dodatkowy plus. Z każdą kolejną stroną z coraz większym zaangażowaniem i zaciekawieniem zagłębiałam się w tę historię i przyznaję, że czytałam ją w niemałym napięciu. Autor umiejętnie połączył historię z kryminałem, doprawiając ją szczyptą sensacji i fantastyki. Choć nie przepadam za powieściami grozy, a książki z gatunku fantastyki omijam szerokim łukiem, tak „Kod Himmlera” czytało mi się rewelacyjnie.
Biorąc pod uwagę, że powyższa pozycja jest debiutem, który powstał w głowie autora osiem lat temu, a przez ten czas Przemysław Piotrowski znacznie poprawił swój warsztat, uważam, że jest to naprawdę dobra książka, której warto poświęcić chwilę.
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2015-05-29
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Ilona Wolińska
Kolumbia to trudny kraj. Chciałbym, abyście to zrozumieli już na samym początku, zanim jeszcze zabierzecie się do czytania. Byłem tam, doświadczyłem jej...
Pierwsza część nowego cyklu Przemysława Piotrowskiego, autora bestsellerowych kryminałów z komisarzem Igorem Brudnym! Luta Karabina, kiedyś jedna z najlepszych...