Do trzeciego tomu "Sagi nowozelandzkiej" podchodziłam z wyraźnym dystansem i tym razem miałam rację. Zdecydowanie najbardziej dołująca ze wszystkich części, dlatego starałam się przeczytać ją jak najprędzej a nie rzucić w kąt i więcej na nią nie spojrzeć. Jak dla mnie zbyt dużo było dokładnie opisanych wydarzeń z pierwszej wojny światowej (nie przepadam za książkami historycznymi i dlatego zastanawiałam się niekiedy czy to aby na pewno saga rodzinna a nie wojenna). Poza tym niezwykle irytowała mnie główna bohaterka Gloria (prawnuczka Gwyn), która nie mogąc pogodzić się, z według niej krzywdzącą decyzją rodziców o odesłaniu jej do szkoły z internatem w Anglii - ucieka z niego i po prawdziwej szkole życia (nie jestem mściwa, ale wiele razy w duchu mówiłam "dobrze ci tak") wraca do Nowej Zelandii, a jej zachowanie: krnąbrne i raniące powodowało, że czasem miałam ochotę wirtualnie nią potrząsnąć i krzyknąć "panna opamiętaj się, bo nie jesteś pępkiem świata, a poza tym sama sobie na to zapracowałaś".
Informacje dodatkowe o Krzyk Maorysów:
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2014-07-02
Kategoria: Romans
ISBN:
9788379990467
Liczba stron: 688
Dodał/a opinię:
just_monca
Sprawdzam ceny dla ciebie ...