Imre Kertesz jest laureatem Nagrody Nobla, ale przede wszystkim był piętnastoletnim chłopcem, który przeżył dwa niemieckie obozy koncentracyjne; Oświęcim i Buchenwald.
W obozach spędził rok i udało mu się przetrwać piekło tamtych miejsc.
Imre Kertesz był węgierskim Żydem, który zmarł w 2016 roku, zostawiając po sobie książkę wyjątkową, inną niż wszystkie.
Autor wprowadza nas w świat jaki go otaczał, w jakim przyszło mu żyć.
Swoimi oczami opisał nam to co go spotykało każdego dnia, czego doświadczał i wbrew logice próbował cieszyć się każdym przeżytym dniem.
Książka doczekała filmowej adaptacji w 2005 roku.
Autor opowiada nam swoją historię, przekazując to co przeżył. Czyta się to niezwykle dobrze, jakby siedział przed nami i opowiadał.
Początkowo myślałam, że brak dialogów będzie problemem. Nic bardziej mylnego, nie były wcale potrzebne by wczuć się w historię i poczuć namiastkę tego co autor chciał nam przekazać.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2022-02-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 272
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Muszę być wręcz szalony, żeby myśleć o sztuce. O czym innym zaś myśleć nie warto – pisze Imre Kertész w Dzienniku galernika, zbiorze esejów...
Eseje i przemówienia z lat 1989-2002 cechujące się dystansem wobec analizowanych zjawisk, ukazujące wiernie coraz mniej cenioną prawdę......