Łzy Mai

Ocena: 4.77 (13 głosów)
opis
Inne wydania:

Powiem szczerze, że bałam się zaczynać tę książkę, dlatego że za kryminałami za bardzo nie przepadam, naukowy bełkot mnie trochę przeraża i bałam się, że się szybko pogubię, jakoś tak gatunek nie dla mnie. Ale autorkę znałam już z Szamanki od umarlaków i chyba liczyłam po prostu na coś podobnego, więc chętnie po książkę sięgnęłam. Przeliczyłam się, to prawda, ale jestem kompletnie zakochana we Łzach Mai!

                Jared Quinn po masakrze w Beyond Industries, kiedy to roboty i ich ukochana technologia stanęła po stronie buntowników naszprycowanych reinforsyną, pała ogromną niechęcią do wszystkiego, co mechaniczne. Jego wspólniczka, replikantka Maya, zdradziła Jareda, co ugodziło go znacznie mocniej, niż chciałby przyznać. Kiedy jego żona, mimo jego wyraźnych protestów, pozwala na zrobienie z niego cyborga, policjant czuje obrzydzenie do siebie i usilnie nie chce przyznać, że update’ty jego mózgu okazują się pomocne. Pragnie zabić Mayę, widzi ją w każdej syntetyczce i sam w końcu musi zdać sobie sprawę, że podchodzi do tego bardzo uczuciowo. Kiedy w mieście zaczynają ginąć młode kobiety, Jared z początku uważa siebie za winnego, ponieważ śnił o tych dziewczynach. Boi się, że ma to związek z jego zrobotyzowanym mózgiem. Potem jednak pojawiają się poszlaki wskazujące na Mayę i Jared już nie wie, co myśleć. Wie jedynie, że musi koniecznie odnaleźć replikantkę.

                W historię wciągnęłam się od samego początku. Zaczynamy masakrą w Beyond Industries, gdzie jesteśmy świadkami masowego mordu na członkach zespołu Jareda, buntu robotów i kłamstwa Mai, która jako syntetyczka teoretycznie nie może kłamać. Maya jest androidem, z wyglądu bardzo trudno odróżnić ją od człowieka, androidy jednak nie potrafią czuć. Ponieważ żyją z ludźmi, świetnie potrafią udawać emocje, ale nie mogą ich odtwarzać. Do tego potrzebna jest reinforsyna, która w New Horizon zostaje zakazana. Maya ucieka za Mur i rani Quinna naprawdę mocno. Z Jaredem polubiłam się szybko, to konsekwentny i pewny swego facet, który nie da sobie w kaszę dmuchać. Maya, choć trudno mu się do tego przyznać, była mu bliska i zawsze mógł jej ufać, dlatego jej zdrada przyczyniła się do jego nienawiści do robotów. Relacje, jakie przedstawiła autorka, są do bólu prawdziwe i jedynie pomagają jeszcze bardziej wczuć się w historię.

                Mimo że akcja nie biegnie jak rollercoaster, to bardzo łatwo się wciągnąć. Wątek zabójstw jest bardzo interesujący i sama byłam ciekawa, kto za tym stoi. Mimo że wszystko wskazywało na Jareda albo na Mayę, to jednak coś tu nie pasowało. Niestety, w tym tomie się nie dowiemy, bo autorka zrobiła coś, czego czytelnikom się nie robi – urwała książkę w najważniejszym momencie. Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, kogo miało się nie lubić, tego się nie lubiło, a kogo tak, to, no, tak. Spodobał mi się duet Jareda i detektyw Haskel, młodej i ambitnej kobiety, która chciała pomóc Jaredowi. Wątek androidów, które pragną czuć i być ludźmi – w przypadku Mai bardzo mnie poruszył, mimo że replikantka była kształtowana na złą postać, to było mi jej szkoda.

                Jestem pod wrażeniem tego wszystkiego, co wymyśliła autorka, jak dużo musiała przeczytać i się dowiedzieć, by to napisać, jak dużo czasu musiała spędzić przy poznawaniu tych wszystkich dziwnych nazw i ich znaczeń. New Horizon to miasto przyszłości, wszechobecnej technologii i latających samochodów, więc uwierzcie mi, że to, co mamy teraz, to pikuś. Bardzo chętnie sięgnę po kolejną część, nie mogę się doczekać, aż się dowiem, kto stoi za tymi zabójstwami!

Informacje dodatkowe o Łzy Mai:

Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2018-07-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328054592
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię: Kamila Kaczmarska

więcej
Zobacz opinie o książce Łzy Mai

Kup książkę Łzy Mai

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Szamanka od umarlaków
Martyna Raduchowska0
Okładka ksiązki - Szamanka od umarlaków

Medium ma w życiu przerąbane. Medium, które nie chce być medium, ma przerąbane w dwójnasób. Medium bez powołania, za to z awersją...

Spektrum
Martyna Raduchowska0
Okładka ksiązki - Spektrum

Kontynuacja trzymających w napięciu Łez Mai. Technologia rozdarła to miasto na pół. Wydawało się, że ostatnie granice ludzkich możliwości zostały...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Bądź tak po prostu
Ewelina Dobosz ;
 Bądź tak po prostu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy