Jakiś czas temu poznałam pierwszą powieść Beaty Gołembiowskiej Żółta sukienka. Książka ta zrobiła na mnie dość dobre wrażenie, spodobała mi się wnikliwa, a z drugiej strony lekka w przekazie dość drastycznych scen fabuła. Dlatego też, gdy dostałam możliwość zapoznania się z kolejnym tytułem autorki - Malowanki na szkle - zrobiłam to z wielką chęcią.
Zaczyna się dość niepozornie. Jola pracuje na Uniwersytecie, wykładając arachnologię. Swój cały czas poświęca pasji, którą są pająki oraz swoim studentom, z którymi bardzo chętnie spędza wolne chwile. Mieszka z matką Michaliną, która po zawodzie miłosnym, takie samo życie stara się ułożyć swojej córce. Jola nigdy namacalnie nie otrzymała choćby najmniejszego wyrazu miłości ze strony swojej matki, która całe swoje uczucie przelewa na sukę Simę. Wyjazd Joli w Tatry i poznanie przystojnego górala, malarza Jędrka powoduje wybuch uczucia między nimi. Gdy ten proponuje jej małżeństwo, kobieta zgadza się bez zastanowienia. Co zmieni wyjazd Joli do Murzasichla, jaką tajemnicę odkryje? Co łączy jej matkę i przyszłą teściową Helę?
Jola - pięćdziesięciolatka, oddana bez reszty swojej pasji, pragnie po wielu latach w końcu związać się z mężczyzną. Michalina - matka Joli, zdradzona w młodości, bojąca się samotności, zachowuje się tak, aby córka jej nie zostawiła samej. Wanda - przyjaciółka Joli, niespełniona w małżeństwie, z tajemnicą sprzed lat. Postanawia wyjechać na kilka dni w góry. Hela - teściowa Joli, oddana pasji malowania na szkle, jednak nikomu obrazków swoich nie pokazuje. Jaką tajemnicę one kryją?
Autorka swoją opowieść snuje niespiesznie, jednak już od samego początku wyczuwa się specyficzną góralską atmosferę. Nie wiem, czy to poprzez opisy czy plastyczne pióro autorki, mogłam bez żadnego problemu przenieść się w wykreowany przez nią świat.
Cztery kobiety, cztery historie, każda na swój sposób tragiczna. Fabuła nakreślona jest z perspektywy kilku osób. Poznajemy tak naprawdę jedną historię, ale widzianą w oczach innych bohaterów. Lubię takie przedstawienie historii, pozwala ono na dogłębniejsze poznanie emocji każdego z bohaterów, jego punktu widzenia danej sytuacji.
Malowanki na szkle to historia kobiet, jednak narratorami staną się również mężczyźni. Wprowadzenie tych rozdziałów do historii pozwoliło na świeższe spojrzenie na wydarzenia. Pozwoliło to na udowodnienie, że mężczyźni pomimo ,,grubej skóry" również mają uczucia, ciężko odnajdują się w temacie zdrady, i podejmują trudne wybory.
Jednak wydaje mi się, że Malowanki na szkle to szczególnie historia Joli. Kobiety twardo stąpającej po ziemi, dążącej do wcześniej postawionego celu, jednak nie raz postawionej przed trudną decyzją, która doprowadza do łez.
Michalina stwarza początkowo obraz osoby negatywnej, która poprzez swoje cierpienie stara się również ,,zatruć" życie swojej córki. Jednak, gdy w końcu decyduje się na szczerą z nią rozmowę, zaczyna wzbudzać sympatię.
Należałoby również wspomnieć o osobie Jędrka, mężczyzny, który nie potrafi pogodzić się ze śmiercią swojej ukochanej żony. Robi ze swego mieszkania pewnego rodzaju muzeum jej poświęcone, nie potrafi pożegnać się z przeszłością, a kobiety zaczyna traktować przedmiotowo. Dopiero poznanie Joli, sprawia, że powoli, ale jednak, zaczyna się zmieniać.
Cóż mogę powiedzieć o Malowankach na szkle? To książka, która wciąga od samego początku swoją magią Tatr, jak również magią pióra autorki, która w piękny sposób kształtuje przedstawianą historię.
W powieści autorka przemyciła emocje związane z latami dzieciństwa. To jak ukształtują się nasze wczesne lata życia, bardzo mocno wpłynie na naszą przyszłość. Jednak z drugiej strony nie należy mocno w tę przeszłość wracać, gdyż szczególnie te negatywne emocje mogą się w niekontrolowany sposób odbić na naszej przyszłości. Nie należy tego szczególnie długo rozpamiętywać, a zamknąć szufladkę i żyć dalej.
Beata Gołembiowska według mnie dopracowała powieść w każdym calu. Mocno wykreowani bohaterzy, świetnie nakreślona fabuła, mnóstwo emocji, które może nie doprowadzają do łez czytelnika, jednak pozostają na długo w pamięci.
Polecam gorąco.
Informacje dodatkowe o Malowanki na szkle:
Wydawnictwo: COMM
Data wydania: 2014-10-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788362518135
Liczba stron: 300
Dodał/a opinię:
Katarzyna Roszczenko
Sprawdzam ceny dla ciebie ...