Przeczytałem kilka książek tego autora, który jest porównywany do Kinga, a jego dzieła uznawane za wybitne. Masterton, nazywany mistrzem horrorów, bawi się kanwami literackimi, wydając pojedyncze pozycje, lub też całe serie, jka chociażby z Katie Maguire.
"Manitou" jest pierwszą częścią pięciotomowej opowieści, w której główne skrzypce gra podejrzany jasnowidz Harry Erskine i szaman "Śpiewająca Skała". Poznajemy Karen Tandy, która zgłasza się do szpitala z nietypowym guzem w okolicach szyi. Guz ciągle rośnie, a kolejne badania są dla lekarzy niejednoznaczne i tajemnicze. W końcu rozumieją, że to przerasta ich doświadczenia i percepcje myślowe, dlatego decydują się na wezwanie indiańskiego szamana, który jest przekonany, że mają do czynienia z próbą odrodzenia się największego indiańskiego szamana Misquamacusa, który próbuje odrodzić się po trzystu latach.
Pomysł na fabułę jakoś szczególnie mnie nie przekonuje, ale pióro Mastertona już tak. Autor potrafi stopniować napięcie, wprowadza elementy zaskoczenia. Podobają mi się rytuały, które odbywają się w szpitalu. Nie znam się na szamanizmie, ale sądzę, że tak właśnie odbywają się próby walki z demonami, w które wierzą indiańskie plemiona. Na plus jest pokazanie dawnych wierzeń, połączone ze współczesnością. Niektóre sceny (jak chociażby utworzenie kręgu), jest mi znane, ale większość mnie zaskoczyła.
Całość wypada bardzo na plus. Polecam fanom dreszczyku, a także dobrego horroru. Mastreton potrafi straszyć i elektryzować, a przecież o to chodzi w tym gatunku literackim. Polecam!!!
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2012-03-01
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 206
Tytuł oryginału: The Manitou
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Cholewa Piotr W.
Dodał/a opinię:
Piotr Podgórski
Szaleje gwałt, szerzy się awanturnictwo, panuje gorączka chciwości i współzawodnictwa. Mężczyźni i kobiety ogarnięci są obsesją splądrowania największych...
Najnowszy, długo oczekiwany zbiór mrożących krew w żyłach i angażujących aż do ostatniej strony opowiadań znakomitego Grahama Mastertona. Wśród...