http://www.wachajac-ksiazki.pl/2017/03/katy-evans-manwhore1.html
Naprawdę rzadko zdarza mi się czytać książki, których kontynuacji wyczekuję ze zniecierpliwieniem. A właśnie tak było przy Manwhore+1, którego byłam niezwykle ciekawa i postanowiłam, że przeczytam kontynuację jak najszybciej. Chciałam więcej i więcej, zresztą nadal chcę. A jednak trochę się obawiałam, ponieważ zakończenie pierwszego tomu zbiło mnie z tropu oraz złamało serce. Jak się później okazało, nie było się czego bać i Evans rozniosła wszystkie stereotypy i ckliwe powroty, o których czytałam do tej pory.
Dla osób, które miały już do czynienia z pierwszym tomem, wiedzą, jak burzliwie zakończyła się historia Sainta oraz Rachel. Natomiast osobom, które nie poznały jeszcze Manwhore, oczywiście nic nie zdradzę na ten temat. Skuszę się jednak i uchylę rąbka tajemnicy: lepszego rozwinięcia nie mogłam sobie wymarzyć. Evans osiągnęła idealną równowagę między złamanym sercem, tęsknotą, pożądaniem, szczęściem, smutkiem i tęsknotą. Akcja rozgrywa się spokojnie, ale również nie jest przeciągana w nieskończoność. Autorka zaskakuje, igra z ogniem i wpuszcza swoich bohaterów w sam środek uczuciowego huraganu.
Jak już wspomniałam przy okazji recenzji pierwszego tomu, Rachel jest jedną z moich ulubionych postaci żeńskich. Nie jest zbyt wyidealizowana, lecz wykreowana jako kobieta z wadami jak również wieloma zaletami. Szczerze zaskoczyła mnie jej przemiana, ale również uczucia. Zazwyczaj w podobnych sytuacjach autorzy starają się wszystko obrócić tak, żeby płeć piękna była jak najmniej winna, a Katy Evans zaprezentowała to zupełnie z innej strony, nie owijając w bawełnę.
O Malcolmie Saintcie nie będę pisać za dużo, ponieważ tego bohatera trzeba poznać samemu. Nie jest schematyczny, święty ani zbyt nieosiągalny i niedościgniony. Sytuacja z przyjaciółkami Rachel znacznie się poprawiła, zresztą ich relacja była nieco odsunięta na bok, bardziej niż w Manwhore, za co jestem ogromnie wdzięczna autorce, ale jednocześnie brakowało mi znajomych Sainta.
Powieść Evans czyta się bardzo szybko, niezwykle przyjemnie i lekko. Relacje między bohaterami nie są wymuszone, wydarzenia są bardzo skrupulatnie przeprowadzone, a sceny miłosne gorące i barwne. Manwhore+1 to nie tylko kontrowersyjny tytuł, ale również tematyka i pomysł, bo przecież jak może winna być czemuś kobieta? Polecam niezwykle gorąco i namawiam do wyczekiwania kolejnych niesamowitych historii spod pióra Katy Evans, która naprawdę mocno mnie zaskoczyła!
Informacje dodatkowe o Manwhore (tom 2). Manwhore + 1:
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2017-02-17
Kategoria: Romans
ISBN:
9788365506429
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
wachajacksiazki
Sprawdzam ceny dla ciebie ...