Maybe Someday


Tom 1 cyklu Maybe Someday
Ocena: 5.02 (50 głosów)
opis
Inne wydania:
Życie dwudziestodwuletniej Sydney Blake nagle się wali, gdy dziewczyna dowiaduje się, że jej chłopak zdradza ją z jej przyjaciółką Tori. Załamana próbuje sobie jakoś ułożyć życie i szuka schronienia po tym, jak spakowała walizki i wyszła z mieszkania. Z pomocą przychodzi jej gitarzysta Ridge. Jak się okazuje, tych dwoje może tworzyć coś wyjątkowego. Ridge bowiem ma blokadę twórczą, a Sydney pisze piękne teksty do jego muzyki. Wspólna praca powoduje, że zaczynają się do siebie zbliżać. Gdy zaczęłam czytać tę książkę, to pomyślałam sobie, że znowu wpakowałam się w jakiś naiwny romans i zaczynałam zastanawiać się, skąd się wzięło tyle ochów i achów na jej temat. Dałam jej jednak szansę i cieszę się, że nie zrezygnowałam. Chociaż początek nie zapowiada się jakoś rewelacyjnie, a czytelnik może raczej odnosić wrażenie, że czeka na niego jakaś głupiutka historyjka, to wiedzcie, że jest inaczej. Dla mnie była to bardzo przyjemna historia, idealna na letni dzień, ale nie da się ukryć, że jest trochę ckliwa i zbyt dużo w niej nieszczęść, które spotykają bohaterów, a to z kolei sprawia, że książka momentami jest przerysowana. Bohaterowie przypadli mi do gustu, ale co najważniejsze - wzbudzali emocje. Te nie zawsze były pozytywne, bo czasami miałam ochotę ich udusić. Ridge początkowo wydawał mi się takim typowym muzykiem, łamaczem serc i nie wzbudzał mojej sympatii. Szybko jednak go polubiłam i zaczęłam podziwiać za talent i rozwijanie pasji pomimo choroby. Podobało mi się też jego wrażliwe podejście do muzyki. Sydney polubiłam, ale miejscami irytowała mnie jej płaczliwość i miałam ochotę dać jej po głowie, bo ileż można. Z jednej strony odważna i waleczna, ale często nie panowała nad swoimi emocjami. Nie ukrywam, że momentami książka mnie naprawdę wzruszała, a w pewnym momencie był też czas na kilka dyskretnych łez. Na pewno jest to w pewnym stopniu lektura niezwykła i oryginalna. I chociaż mnie przejadła się taka tematyka i staram się raczej takich książek unikać, to przyznać muszę, że ta zrobiła na mnie ostatecznie spore wrażenie. Nie ukrywam, że bałam się schematyczności. Ba, nawet od początku mi się wydawało, że już wiem, jak to wszystko się potoczy. Chociaż co nieco można przewidzieć, to mimo to wielokrotnie zostałam przez bohaterów zaskoczona i nie żałuję lektury. kingaczyta.blogspot.com

Informacje dodatkowe o Maybe Someday:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2015-05-18
Kategoria: Romans
ISBN: 9788375153415
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: Maybe Someday
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Dodał/a opinię: agnik66

więcej
Zobacz opinie o książce Maybe Someday

Kup książkę Maybe Someday

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam
Colleen Hoover0
Okładka ksiązki - Reminders of Him. Cząstka ciebie, którą znam

Po pięciu latach pobytu w więzieniu Kenna Rowan wraca tam, gdzie wszystko się zaczęło. Chce zmierzyć się z przeszłością i odzyskać córkę. Niestety, okazuje...

Heart bones. Nagie serca [wyd. 3, 2023]
Colleen Hoover0
Okładka ksiązki - Heart bones. Nagie serca [wyd. 3, 2023]

- Nie zamierzałam kończyć tych wakacji ze złamanym sercem. Samson przechyla głowę i przygląda mi się bacznie. - Nie martw się. Serce nie kość, nie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy