Gdy Ulka dostaje w nieoczekiwanym spadku dom po swojej krewnej, nie zdaje sobie sprawy, jak wiele zmieni on w jej życiu. Dom pełen wspomnień, w którym ponoć straszy, jest jednocześnie spełnieniem jej marzeń. Zadowolona z życia zawodowego, ale nie mająca szczęścia w aspektach miłosnych, nasza bohaterka zmierzy się z nową, sielską rzeczywistością, która jednak zapoczątkuje lawinę zdarzeń, nie do końca mających szczęśliwe zakończenia. Jak poradzi sobie Ulka?
Poznajemy Urszulę Ornatowicz jako czterdziestoletnią z hakiem kobietę, która nie do końca wie, czego pragnie od życia. Mimo pewnego doświadczenia życiowego, nadal nie ma partnera na stałe ani własnych potomków. Ma za to świetną pracę, w której realizuje się w pełni i przyjaciół, na których może polegać. Czasem tylko brakuje w jej życiu tego ważnego elementu jakim jest miłość i oddanie drugiej osoby. Znienacka pojawia się przystojny doktor Martinez ratując ją z opresji i, zupełnie przy okazji, kradnąc jej serce. Czy ten związek przetrwa, a może tajemnicze dyżury wcale nie są skierowane do ratowania omdlewających pacjentów?
„Medalion szczęścia” to książka, którą przeczytałam jednym tchem, w jeden wieczór. Historia Ornatowiczów wciągnęła mnie bez reszty, zabierając w rodzinne strony i zapewniając ogromną dozę ciepła, intensywnych emocji i codziennych problemów. Choć narracja była prowadzona wyłącznie z pozycji Ulki, to poznajemy różnorodnych bohaterów, którzy wypełniają życie naszej bohaterki w stu procentach. Oprócz uroczych mężczyzn i niewątpliwie urzekających ciepłem kobiet, autorka prezentuje nam także niesamowite zwierzaki, w całości oddane swoim właścicielom. Dodajcie do tego ciekawą fabułę rozproszonego rodu Ornatowiczów i mamy błyskotliwą, acz lekką opowieść bliską sercu każdego z nas.
Danuta Pytlak debiutowała powieścią „Babie lato”, która spotkała się z bardzo ciepłym odbiorem ze strony Czytelników. Jak możemy przeczytać w wywiadzie z autorką, „Medalion szczęścia” miał być tylko niewielkim opowiadaniem publikowanym na łamach Internetu, okazał się jednak na tyle trafiać w gust odbiorców, że fabuła rozkręciła się na dobre! Język powieści może wydawać się prosty, ale przecież o to chodzi! To nie ma być powieść filozoficzna, tylko wyjęta z życia historia o problemach i trudach życia codziennego. Owszem, okraszona w dodatku intrygującą historią rodzinną i małymi sekretami, ale jednak jest to przede wszystkim opowieść pisana życiem. Każdemu z nas mogłyby się zdarzyć i z pewnością się zdarzyły niektóre sytuacje występujące w „Medalionie szczęścia”, i to jest w tej książce piękne. Pozwala nam spojrzeć perspektywicznie na nasze życie, na nasze błędy i pokazać, że można wiele naprawić, wystarczy tylko dać sobie chwilę na refleksję. Bohaterka udowadnia, że nie warto mówić „nigdy” i „zawsze” zbyt wcześnie. Polecam z całego serca, ta powieść wzruszy Was i sprawi, że uśmiech przez długi czas nie zejdzie z Waszych ust. Całości dopełnia piękna okładka, która promienieje ciepłem tak samo, jak fabuła książki.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2015-07-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 380
Dodał/a opinię:
Marta Zagrajek
Zmień zasady gry Podczas wyjazdu integracyjnego Adam, nowy pracownik stołecznego banku, wchodzi w ostry konflikt z jednym z kolegów, Hubertem. Nie...
Kiedy życie wreszcie się wypełnia... Michalina, ceniona pracownica korporacji, opuszczona przez męża hazardzistę, w wyniku splotu różnych okoliczności...