💢Czytacie książki w których występują prawdziwe miejsca i postacie?
📖Mada wykonywała różne prace,by się utrzymać.W jednej chwili los się uśmiecha.Otrzymuje posadę służącej w domu bogatego Andreasa na jednej z wysp Jeziora Sławskiego zwaną wyspą wisielców.Odcięta od świata jest skazana na niegodne czyny z rąk swojego pracodawcy.Wszystko się zmienia,gdy zostaje zatrudniony nowy ogrodnik…Mada i Johann pragną być razem i nic nie stanie na ich drodze…
„Kiedy zgodziła się tu przyjechać,teoretycznie znała zasady.Nie była niewinna i nieświadoma.W swoim życiu widziała już wiele brudu,gwałtu,nędzy i rozpaczy”
🔆 Otrzymujemy świetną fikcję literacką do której autorka wplata postacie,miejsca, budowle,które są prawdziwe.To powoduje,że historia staje się bardzo realistyczna.Dodając do tego elementy mityczne robi się naprawdę fascynująco.
🔆Opis powieści przybliża tylko nieznaczna część fabuły,która jest dopiero początkiem historii Mady(Medei).Jej losy są bardzo dynamiczne oraz brutalne.Życie jej nie oszczędza a spotkane osoby na jej drodze potrafili ranić i sprawiać wiele łez.
🔆 W książce bardzo podobała mi się nieprzewidywalność wydarzeń.Jest bardzo zaskakująco i momentami boleśnie.
Akcja dzieje się na początku XXw to opis powoduje jakbyśmy przenieśli się w czasie.Możemy czuć emocje Mady i jej krzywdy z rąk osób,które powinny chronić.
🔆 Historia jest pełna niesprawiedliwości,odrzucenia,trudnych wyborów oraz nieradzenia sobie z powstałymi sytuacjami.Strata i zdrada boli a odebranie nam coś ważnego powoduje gorycz i porażkę.
🔆 Muszę również wspomnieć o pięknym wydaniu książki z barwnymi brzegami i twardą okładka,które zachęca do przeczytania tej historii.
Gorąco wam ją polecam
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2024-01-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 272
Dodał/a opinię:
Barbara Dębska
W czasie wojny kocha się inaczej. Mocniej Czerwiec 1938 roku jest wyjątkowo ciepły. Maria czuje, że rozpierają ją energia i młodość. Spotyka się ze swoją...
...I wreszcie prosisz setny raz. Wstajesz, zwijasz dłoń w pięść i czujesz już tylko agresję. A przecież prosiłaś. Prosiłaś grzecznie. Moim zdaniem tak...