Miłowanie kata

Ocena: 5 (1 głosów)
opis

Zapomniana książka R. Bratnego - MIŁOWANIE KATA

Wy­doby­ty moją cieka­wością z za­pom­niane­go świata, wciąż ,,żywy" tek­st, który war­to przy­pom­nieć jed­nym, dru­gim zaś przyb­liżyć je­go war­tość. Sięgnięcie po niego może ,,umi­lić" czas przy ka­wie, her­ba­cie lub in­nym na­poju... zi­mową, wie­czo­rową porą. 

,,Muszę to opi­sać po pros­tu tak, jak zos­tało ut­rwa­lone. Nie w gru­bych książkach his­to­ryków, nie w po­wieściach, nie w to­mach pa­miętników. Jak zos­tało w pa­mięci. Nie w ,,pa­mięci na­rodu”, nie w nie is­tniejącej ,,pa­mięci his­to­rii”. W pa­mięci jed­ne­go nies­pełna dwudzies­to­let­niego człowieka, które­go los wy­padło mi ut­rwa­lić w tej opo­wieści”.

Dek­la­rac­ja, jaką za­mieścił autor w ,,Miłowa­niu ka­ta” jest misją ut­rwa­lenia świata, ja­ki prze­minął, a które­go sam doświad­czył. Brat­ny zwra­ca uwagę na sposób uchwy­cenia is­totne­go prob­le­mu – jed­nos­tko­wość doświad­cze­nia woj­ny, jej wpływ na psychikę oraz dal­sze lo­sy bo­hate­ra. Prob­lem po­dej­mo­wany wielok­rotnie przez pi­sarza, ja­kim jest uka­zanie po­wojen­nych losów po­kole­nia Ar­mii Kra­jowej zos­tał również za­war­ty w po­wieści ,,Ko­lum­bo­wie. Rocznik 20” wy­danej w 1957 r. Po­wieść ta przy­niosła pi­sarzo­wi po­pular­ność. Zajęła jed­no z pier­wszych miej­sc we współczes­nej li­tera­turze, stała się niczym pom­nik li­terac­ki wys­ta­wiony żołnie­rzom AK. Żad­na in­na po­wieść nie docze­kała się ta­kiej po­pular­ności. Twórczość Ro­mana Brat­ne­go po­za ,,Ko­lum­bo­wie…” zos­tała ska­zana na za­pom­nienie. Główną z przyczyn te­go za­pom­nienia jest praw­do­podob­nie styl pi­sar­ski cechujący Brat­ne­go. Po­wieści i opo­wiada­nia pi­sarza pow­sta­wały w pośpie­chu, jak­by popędza­ny był przez czy­tel­ników. W cza­sach, w których pow­sta­wały je­go dzieła pa­nowało og­romne za­pot­rze­bowa­nie czy­tel­nicze na ,, li­tera­turę świad­czącą”. Wyob­raźnia pi­sar­ska do­minu­je nad sty­lis­tyką u Brat­ne­go, stąd częsta nied­bałość prze­jawiająca się w nie uporządko­waniu fa­bular­nym i kom­po­zycyj­nym. Techniczna niepop­rawność pi­sarza jed­nak nie wyk­lucza od­na­lezienia w je­go dziełach te­go co war­tościowe. De­cydujący wpływ na kształt i war­tość dzieł odeg­rało po­dejście pi­sarza: ,,Cze­mu właści­wie piszę? Żeby nie zginął świat, wy­myślo­ny prze­ze mnie, ale dla mnie – twórcy, real­nie is­tniejący. Nie za­pisa­ny prze­pad­nie ja­kiś po­ten­cjal­ny byt, który się nie zreali­zował. Bo dla mnie real­ność li­terac­kiej fik­cji do te­go stop­nia nie ule­ga kwes­tii, że niejed­nokrot­nie wpro­wadzam do książki, między bo­haterów fik­cyjnych, ludzi rzeczy­wiście is­tniejących w cza­sie, który opi­suję.” Można za­tem doszu­kiwać się w wyk­reowa­nym fik­cyjnym bo­haterze – Ja­kubie z ,,Miłowa­nia ka­ta” real­ne­go od­po­wied­ni­ka, ja­kim byłby autor. Sa­ma biog­ra­fia Brat­ne­go nap­ro­wadza na te­go ty­pu sko­jarze­nia. 
 
  Ro­man Brat­ny, a właści­wie Ro­man Mu­lar­czyk urodził się w 1921 r. w Kra­kowie. Pol­ski pro­zaik, poeta, pub­li­cys­ta i sce­narzys­ta fil­mo­wy. Przyszły pi­sarz działał w war­szaw­skiej kon­spi­rac­ji i tam no­sił pseudo­nim ,,Brat­ny”. W 1942 r. ukończył kurs pod­chorążych Ar­mii Kra­jowej. W 1943 ro­ku założył podziem­ne pis­mo kul­tu­ral­ne młodych twórców ,,Dźwi­gary”, gdzie de­biuto­wał ja­ko pub­li­cys­ta. Rok później opub­li­kował swój de­biutan­cki to­mik wier­szy pt. ,,Po­gar­da”. Brał udział w pow­sta­niu war­szaw­skim. Po ka­pitu­lac­ji w War­sza­wie prze­bywał w obo­zie: Lam­sdorf, San­dob­stel i Lu­beki. W 1945 ro­ku po wyz­wo­leniu obo­zu przez aliantów, wy­jechał do Pa­ryża. Po pow­ro­cie do War­sza­wy roz­począł stu­dia na Aka­demii Nauk Po­litycznych i re­dago­wał cza­sopis­mo ,,Po­kole­nie”. W 1949 r. wy­jechał do Szcze­cina, gdzie zos­tał kierow­ni­kiem li­terac­kim Teat­ru Pol­skiego, a od 1974 r. objął fun­kcję kierow­ni­ka li­terac­kiego Teat­ru Pow­szechne­go w War­sza­wie. W swej twórczości Ro­man Brat­ny po­dej­mo­wał po­za te­matem do­tyczącym losów po­wojen­nych po­kole­nia AK (m.in. ,,Szczęśli­wi i tor­tu­rowa­ni” 1959, ,,Lo­sy” 1973) również współczes­ne mu wy­darze­nia z czasów PRL (m.in. ,,Kosze­nie pa­wi’’ 1983, ,,Rok w trum­nie” 1983, ,,Upa­dek ‘Lu­dowej’” 1987). 

  Po­wieść wy­dana w 1986 r. ,,Miłowa­nie ka­ta” mi­mo, że nie uzys­kała po­pular­ności, a zos­tała ,,prze­mil­cza­na” w prze­ciwieństwie do ,,Ko­lum­bo­wie. Rocznik ‘20” według mnie war­ta jest poświęce­nia jej uwa­gi. Za­nim przej­dziemy do czy­tania po­wieści już sam ty­tuł in­try­guje nas i nakłania do wy­jaśnień. Stop­niowo zos­ta­jemy wpro­wadza­ni przez nar­ra­tora trze­ciooso­bowe­go w wy­darze­nia, których uczes­tni­kami są bo­hate­rowie – Ja­kub, Or­kan, Ro­bert, Szlachet­ny i Kaj­tek. Muszą zmie­rzyć się z rzeczy­wis­tością wo­jenną reali­zując roz­ka­zy Ko­men­dy Głównej Ar­mii Kra­jowej. ,,Miłowa­nie ka­ta” to zarówno his­to­ria bo­hate­ra Ja­kuba, jak i jed­nocześnie wielu be­zimien­nych bo­haterów tam­tych dni. Autor książki nie wy­mienia z naz­wiska ani jed­ne­go z kon­spi­racyj­nych żołnie­rzy. To był tłum be­zimien­nych bo­haterów, wal­czących o niepod­ległą Pol­skę. Jed­nak Brat­ne­mu nie chodziło o uka­zanie ty­powych zma­gań w wal­ce, ja­ko kreac­ji pos­taw żołnie­rzy; ich męstwa, poświęce­nia, pat­riotyz­mu. Pi­sarz w swej po­wieści sku­pił się na wy­doby­ciu przeżyć wewnętrznych bo­hate­ra - Ja­kuba uwikłane­go w wojnę. W tym ce­lu wpro­wadził również nar­rację pier­wszooso­bową. Ja­kub zdradzając czy­tel­ni­kowi swo­je lęki, zwątpienia i roz­terki zys­ku­je większe zro­zumienie u czy­tel­ni­ka na­wet wówczas, gdy po­dej­mu­je się ,,nieetycznych czynów”. Po­nad­to w po­wieści można od­na­leźć coś co łączy czy­tel­ni­ka współczes­ne­go z bo­hate­rem osadzo­nym w od­mien­nych realiach. Ten pun­kt wspólny, a za­razem de­ter­mi­nujący lo­sy człowieka od­najdu­jemy w wy­powie­dzi bo­hate­ra: ,,Gdzie jest sens, jeśli ta­ka jest praw­da, że nic nie wy­nika z nicze­go, a wszys­tko wiąże się z wszys­tkim w je­den og­romny nie do roz­wiąza­nia, nie do zro­zumienia su­peł.” Bo­hater wy­powiada te słowa wówczas, gdy uda­je mu się uniknąć śmier­ci. Oka­zuje się, że lo­sy Ja­kuba za­leżą również od te­go co na­zywa supłem, którym jest przy­padek. To­warzyszy on bo­hate­rowi odkąd czy­tel­nik wkracza do je­go świata (te­go zewnętrzne­go, jak i wewnętrzne­go). Ja­kub uchodzi z życiem dzięki przy­pad­ko­wi. Naj­pierw pod­czas nieuda­nej ak­cji będącej za­machem na stur­mban­fuhre­ra Boh­le­na; gdy broń z os­tatnim po­cis­kiem wy­mie­rzo­na w siebie sa­mego w ‘chwi­li bez wyjścia’ nie wy­pala, wówczas gdy wy­bawieniem od ujęcia go przez Ges­ta­po oka­zuje się prze­tar­te sznu­rowadło, czy przed­wczes­ne odejście spod ka­mieni­cy, gdzie po­zos­ta­wił ukochaną ko­bietę - Annę, która w wy­niku os­trzału zos­tała przy­sypa­na gru­zem. Codzien­ność prze­syco­na niepew­nością o przet­rwa­nie nieob­ca jest również współczes­ne­mu czy­tel­ni­kowi. Jed­nak czy­tel­nik może przeczu­wać je­dynie, jak zos­tała zachwiana psychi­ka bo­hate­ra zde­ter­mi­nowa­nego przez wojnę. Szczególnym przykładem jest roz­cza­rowa­nie, ja­kie wy­raził Ja­kub wo­bec czasów w których je­go młodość naz­naczo­na wojną nie poz­wo­liła mu na ‘na­turalną miłość’: ,,Widzi pochy­loną nad sobą chudziutką twarz An­ny. I nag­le budzi się w nim poczu­cie krzyw­dy. Nasza sce­na bal­ko­nowa – myśli. Gdzieś na świecie ba­wią się w Ro­mea i Ju­lię, dek­la­rują o miłości, a oni tu, w po­nurym zgrzy­cie miotające­go mi­ny działa ko­lejo­wego, w grzmo­cie sa­molotów, które zab­rały im niebo.” Poczu­cie krzyw­dy, ut­ra­conej młodości, śmierć ukocha­nej oso­by, te­mu wszys­tkiemu win­na jest według bo­hate­ra Oj­czyz­na, którą utożsa­mia z Hit­le­rem: ,,Oj­czyz­no, tyś jest …Hit­le­rem. Jeśli każesz mi ro­bić to co zro­biłem”. Bo­hater wówczas jest w sta­nie zro­zumieć cze­mu świat i je­go czy­ny są złem, wy­daje osąd: ,,To świat Hit­le­ra jest prze­rażający, nie nasz, nie nasz…” Bun­tu­je się prze­ciw światu ok­reślając go, ja­ko: ,,straszna Oj­czyz­na”, a po woj­nie zaś stwier­dza: ,,Oj­czyz­na zwróciła mu ją z pow­ro­tem (no­wa An­na). Bo ona to zdu­miewające poczu­cie odzys­ka­nej ciągłości”. W pew­nym mo­men­cie bo­hater, które­go ha­nieb­ny czyn wyszedł na jaw wyz­na­je: ,,Przy­pom­niała so­bie o mnie Oj­czyz­na”. Jed­nak, czy i w tej sy­tuac­ji lo­sy bo­hate­ra nie otarły się o przy­padek? (odzys­kał Annę, która przy­pomi­nała mu tę, jaką stra­cił pod­czas woj­ny). Czy nie za­ciążyły nad ni­mi czyn­ni­ki de­ter­mi­nujące? (za zbrod­nię mu­si też po­nieść karę), które wpłynęły na tra­gizm bo­hate­ra próbujące­go wyz­wo­lić swoją spaczoną psychikę, po­godzić się z przejściem ze świata dra­pieżników do świata zwykłej egzys­ten­cji. Ja­kub mu­si po­radzić so­bie z ko­munis­tyczną rzeczy­wis­tością i sta­wianiem bo­haterów w ro­li op­rawców. W mo­men­cie, kiedy ,,no­wa An­na’’ wy­jawia Ja­kubo­wi jeszcze nieświado­ma nicze­go, że za­mor­do­wany – Krysztan o którym na­pisa­no w ty­god­ni­ku to jej oj­ciec, czy­tel­nik jest już w sta­nie sko­jarzyć wy­mowę ty­tułu. Wówczas naj­pełniej uwi­dacznia się tra­gizm bo­hate­ra, który oka­zał się ka­tem miłowa­nym (ukocha­nym) przez córkę za­bite­go. Wpro­wadza­nie przez nar­ra­tora w psychikę bo­hate­ra, który wyłania głębię swoich przeżyć, szu­ka us­pra­wied­li­wień dla swoich czynów, uświada­mia co jest wbrew niemu sa­memu (wy­kony­wanie wy­roków nie leży w je­go na­turze) po­wodu­je, że czy­tel­nik od­czu­wa tra­gizm je­go przeżyć. Brat­ny w niez­wykły sposób wyk­reował pos­tać Ja­kuba spra­wiając, że sam czy­tel­nik jest w sta­nie stanąć w ob­ro­nie ka­ta. Autor ,,Miłowa­nia ka­ta” szczególną uwagę zwra­ca na stan uczuć bo­hate­ra wo­bec dwóch ko­biet. Chce pod­kreślić rolę miłości, ja­ka da­wała bo­hate­rowi w cza­sie woj­ny – opar­cie, a po niej – na­mias­tkę marze­nia o wol­ności, cza­sach po­koju. Z wątkiem miłos­nym związa­na jest niez­wykła nas­tro­jowość prze­jawiająca się sym­bo­liką wol­ności utożsa­mianą z pta­kami. Mo­tyw ptaków: gęsi, gołębi, sójek sta­le prze­wija się przez po­wieść. Naj­pierw Ja­kub widzi w nich tyl­ko zniewo­lenie: ,,Pat­rz li­tera V – po­wie­działa. Ja­kub pat­rzył. Ale nie widział zna­ku zwy­cięstwa. Widział wol­ne pta­ki wra­cające do ja­kiejś da­lekiej czys­tej oj­czyz­ny.” Do­piero po woj­nie pta­ki ob­ja­wiały mu nadzieję: ,,(…) wołanie dzi­kich gęsi. W tym głosie, który płynął z nieba ku umęczo­nemu mias­tu, była ja­kaś za­powiedź życia…”. Wspom­nienia i spos­trzeżenia An­ny wo­bec ptaków, przy­woływa­nie ich nazw pod­czas od­by­wania ka­ry więzien­nej, a następnie od­czy­tywa­nie z ich odgłosu po­zytyw­nych przesłań spra­wiło, że Ja­kub podjął po woj­nie stu­dia or­ni­tolo­giczne. Wol­ność jed­nak oka­zuje się ‘mar­twą sójką’ nieg­dyś ukocha­nym pta­kiem, ja­ki umiera w szpo­nach jas­trzębia na oczach ,,no­wej An­ny”, wówczas wy­powiada ona kluczo­we słowa: ,,(…)Wszys­tko mor­dercy. U ptaków jest tak sa­mo…- po­wie­działa to cicho, jak­by się bała rozgłosić straszną ta­jem­nicę. A Ja­kubem wstrząsnął dreszcz.”. Z cza­sem An­na do­wiadu­je się o ,,jas­trzębiej na­turze” Ja­kuba co wpłynie na jej psychikę – strach przed pta­kami.

Pod­su­mowując sądzę, że przyb­liżona prze­ze mnie pokrótce ana­liza ut­wo­ru uka­zuje, że po­wieść ,,Miłowa­nie ka­ta” po­siada głębszą treść, w której czy­tel­nik może od­na­leźć nie tyl­ko in­formac­je na te­mat wy­darzeń lat woj­ny i oku­pac­ji Pol­ski, ale również skut­ki, ja­kie wy­warła na psychikę człowieka. Wewnętrzna ref­lek­sja bo­hate­ra wzbo­gaca nasze spos­trzeżenia od­nośnie wy­darzeń, które minęły. Uświada­mia nam, że często za­pat­rze­ni w przyszłość za­pomi­namy o przeszłości, a to ona kształtu­je w głównej mie­rze nasz los. Choćby ciągłe poczu­cie zag­rożenia (nie ty­le lęk o włas­ne życie, co przed ut­ratą ukocha­nej oso­by), ja­kie to­warzyszyło bo­hate­rowi nie opuściło go na­wet po woj­nie. Wy­miar jed­nos­tko­wego doświad­cze­nia, ja­ki w po­wieści za­warł autor spra­wia, że każdy czy­tel­nik może od­nieść go do włas­ne­go lo­su i zro­zumieć, jak cen­ne jest życie w wol­nym kra­ju.

Informacje dodatkowe o Miłowanie kata:

Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 1986 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788311073906
Liczba stron: 172
Dodał/a opinię: weronika jurkiewicz

więcej
Zobacz opinie o książce Miłowanie kata

Kup książkę Miłowanie kata

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy