Książki Magdaleny Majcher biorę w ciemno, nawet nie muszę czytać opisów, bo wiem, że każda jej kolejna historia będzie wpisywała się w mój gust czytelniczy. Nie inaczej jest z "Najważniejszym", choć przyznam, że tą powieścią byłam zaskoczona. Na plus, to od razu zaznaczę.
Klimat tej powieści jest na wskroś zimowy, w tej wersji otulającej ciepłem, emanującej pozytywną energią, gdzie spodziewamy się tylko tego co dobre, a to, co złe idzie w niepamięć. Taka nietypowo typowa historia świąteczna. To, co w niej innego i wyróżniającego ją na tle innych, to relacje, ale tym razem nie matka-córka, a córka-ojciec, ojciec biologiczny oraz ojciec zastępczy. Oczywiście przedstawione na sposób charakterystyczny dla Magdaleny Majcher, czyli nie tylko kochający swoje dziecko nad życie, ale i traktowanie go jak zła koniecznego, jak dodatku do partnera. Oschłość niszcząca poczucie własnej wartości, popychającą w ramiona podobnych do wzorca mężczyzn, nieodpowiednich, płytkich i nastawionych na branie.
Autorka ma dar do komplikowania bohaterom życia, a jednocześnie potrafi przekazać czytelnikowi całość w bardzo wiarygodny sposób. Nie zastanawiamy się nad prawdziwością zdarzeń, pochylamy nad problemami bohaterów i analizujemy, co doprowadziło ich do miejsca, w którym się znaleźli.
"Najważniejszy" jednak ma w sobie iskrę, która z trudnej powieści płynnie przechodzi w niosącą nadzieję na pozytywny koniec. Czy tak się stanie? Sprawdźcie sami.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
red_sonia
Marianna już dawno przestała być szczęśliwa z mężem, jednak nie zamierza w swoim życiu niczego zmieniać. Dla dobra rodziny oraz dzieci rezygnuje...
Otwórz drzwi kolejnego luksusowego domu! Osiedle Pogodne - poznaj nowe tajemnice mieszkańców. Monika z dystansu obserwuje afery i skandale, które...