O krok za daleko

Ocena: 4.96 (27 głosów)
opis

Zdarzyło wam się kiedyś nie zrobić obiadu, bo się zaczytaliście? No właśnie, są takie książki, od których naprawdę trudno się oderwać i dzięki którym zapomina się o bożym świecie. Powieści pisane przez Harlana Cobena z pewnością należą do tej grupy. 

„O krok za daleko” to tak zwana stand-alone novel, czyli powieść spoza cyklu. Nie znajdziemy tu więc Myrona Bolitara, dzięki któremu Harlan Coben stał się znany. Pojawia się natomiast (ale tylko w epizodycznej roli) Nap Dumas, policjant, którego fani autora mogli poznać w powieści „Nie odpuszczaj”. Głównym bohaterem najnowszej książki amerykańskiego pisarza jest Simon Greene. Simon to ojciec trójki dzieci, do szaleństwa zakochany we własnej żonie. Ma dobrą pracę i nie narzeka na brak pieniędzy. Wiedzie więc niemal sielankowe życie. Wszystko zmienia się w chwili, kiedy jego najstarsza córka idzie na studia i poznaje niejakiego Aarona, po czym uzależnia się od narkotyków. W końcu znika z radaru rodziców, a zrozpaczony Simon podejmuje poszukiwania. Na ślad Paige natrafia w Central Parku, ale córka znowu mu ucieka. A sytuacja mocno się komplikuje, kiedy Aaron zostaje zamordowany.

„Komando”, „Uprowadzona”, „Godziny strachu”, „Labirynt”… – to tylko kilka z wielu filmów wykorzystujących nośny motyw ojca, który zrobi wszystko, by odnaleźć zaginioną córkę. W kinowych produkcjach dziecko jest zwykle nieletnie, a przyczyną zniknięcia jest najczęściej porwanie, u Cobena zaś dorosła córka znika z własnej woli, nie da się jednak nie zauważyć podobieństw. Najważniejszym jest wykorzystanie faktu, że zrozpaczony ojciec zrobi właściwie wszystko, by odzyskać dziecko. I kiedy wyrusza w tę misję, nie ma czasu na sen i odpoczynek, bez przerwy działa, nie zważając na ryzyko i nie wahając się postawić na szali własne życie. Coben dobrze oddał emocje kierujące rodzicem niemal oszalałym ze strachu o własną latorośl. Ale podoba mi się też sposób, w jaki pisarz pokazał uczucia Simona do żony.

Rezultatem takiego rozłożenia akcentów w powieści jest dla czytelnika fabuła, w której nie ma czasu na nudę. Nie znajdziemy w „O krok za daleko” rozwlekłych opisów ani przestojów fabularnych, są za to częste zmiany perspektywy, które podtrzymują szybkie tempo narracji. Jest to zresztą jedna z charakterystycznych cech powieści Harlana Cobena: czego jak czego, ale nudy nie można im zarzucić.

Można by się za to przyczepić do nadmiernej liczby nośnych wątków, znajdziemy tu bowiem i handlarzy narkotyków, i sektę, i płatnego zabójcę – a oprócz tego również kilka innych motywów, których nie ujawnię, żeby nie psuć Wam zabawy płynącej z lektury. Ale nie bez przyczyny Coben jest jednym z najbardziej poczytnych amerykańskich autorów thrillerów: wszystkie te wątki splata ze sobą na tyle umiejętnie, że czytelnikowi nic nie zgrzyta. A samo wyjaśnienie głównej zagadki jest genialne w swojej prostocie, co zresztą potwierdza tezę, że brzytwa Ockhama – do której kilkakrotnie odwołują się bohaterowie książki – sprawdza się również w odniesieniu do warstwy fabularnej.

Z pewnością wspominałam już niejednokrotnie, że mam z książkami Harlana Cobena pewien problem. Otóż pochłaniają mnie bez reszty – ale dwa dni po zakończeniu lektury nie pamiętam już nawet imion bohaterów. Z „O krok za daleko” było podobnie: nie mogłam się oderwać od przygód Simona Greene’a, połykałam rozdział za rozdziałem, zaniedbując inne obowiązki, nie uważam jednak, żeby książka dała mi coś więcej niż kilka godzin rozrywki. I nie zmieniają tego nawet głębsze myśli, które pisarz przemycił w treści – takie choćby jak ta uwaga o religii:

Większość osób religijnych nie wierzy w dogmat (…). Bierzemy z niego, co chcemy, a odrzucamy to, co nam nie odpowiada. Tworzymy własną jego wersję, dobrego albo mściwego Boga, aktywnego albo wycofanego, wszystko jedno. Po prostu staramy się wziąć z tego coś dla siebie. Może wiarę, że my będziemy żyć wiecznie, podczas gdy ci, których nie lubimy, będą się smażyć w ogniu piekielnym. Może coś bardziej konkretnego: pieniądze, pracę, znajomych. Wystarczy tylko zmienić wersję.
Choć to słuszne słowa, powieść Harlana Cobena (podobnie jak poprzednie jego książki) nie skłoniła mnie do głębszych rozważań. Książki tego autora pozostają dla mnie wyłącznie literaturą rozrywkową – daję im jednak najwyższą notę w tej kategorii.

Informacje dodatkowe o O krok za daleko:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2020-01-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381258258
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Run Away
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Magdalena Słysz
Dodał/a opinię: Marzena135

Tagi: bóg

więcej
Zobacz opinie o książce O krok za daleko

Kup książkę O krok za daleko

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Tęsknię za tobą
Harlan Coben0
Okładka ksiązki - Tęsknię za tobą

Wędrówki w przeszłość mogą być niebezpieczne, a pewnych spraw lepiej nie ruszać. Powiedzcie to Kat Donovan! Detektyw nowojorskiej policji, której...

Schronienie
Harlan Coben0
Okładka ksiązki - Schronienie

Mickey Bolitar, piętnastoletni bratanek Myrona, ma mnóstwo problemów. Jego ojciec niedawno zginął w wypadku samochodowym, a matka po tej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy