Kryminały o tematyce chrześcijańskiej to mój ulubiony gatunek. Zainteresowanie zrodziło się po kontakcie z przygodami Roberta Langdona, głównego bohatera książek Dana Browna. Moja ciekawość nie byłaby zaspokojona, gdybym znów nie sięgnęła po tą tematykę. Niedawno w księgarniach pojawiła się pozycja polskiego autora Krzysztofa Beśki ‘Ornat z krwi’. Tytuł oraz okładka już na samym starcie snują domysły. Wiadomo, jako miłośnik kryminałów, byłam zachwycona, gdy dowiedziałam się, że to sensacja o zabarwieniu sakralnym.
Jeśli chodzi o bohaterów książki, mamy do czynienia z archeologami, dziennikarzami, policjantami, członkami sekty, duchowieństwem oraz z wojskiem polskim i rosyjskim. Autor tworząc sylwetki bohaterów postawił na różnorodność. W standardowych kryminałach, mamy tylko i wyłącznie opisane procedury policji prowadzone w czasie poszukiwania mordercy. Krzysztof Beśka w odszyfrowanie tajemniczych zbrodni angażuje wszystkich naszych bohaterów. Jednych w większym stopniu, innych w mniejszym. Jest to naprawdę bardzo ciekawa odskocznia. Przyjrzyjmy się bliżej fabule. Jak dla mnie, jest na bardzo wysokim poziomie. Przede wszystkim morderstwa są zaplanowane z premedytacją, pod naciskiem sekty, która poszukuję cennych odkryć archeologicznych i informacji historycznych z czasów św. Wojciecha, Wernera von Olsena oraz Mikołaja Kopernika. Odkrycia, również wiążą się w początkami wiary chrześcijańskiej wprowadzonej w Polsce, w czasach pogańskich. Mamy silnie zaakcentowane rozdziały przenoszące nas do roku 900 oraz 1500. Powroty do historii nie powinny nikogo zrażać, treść przerywników jest tak samo interesująca jak reszta lektury. Cała intryga w pewien sposób, posiada namiastkę Dana Browna i ‘ Aniołów i Demonów ‘. Sekta, morderstwa na duchowieństwie, kościoły, zagadki doprowadzają czytelnika do naprawdę miłego pochłonięcia i przeniesienia się do Fromborka, Kwidzyna, Gdańska i okolic. Przekazywane nam informację są dawkowane i ujawniane w odpowiednich odstępach czasowych, tak żebyśmy nie mieli wszystkiego podanego na talerzu.
Jestem pozytywnie zachwycona. 577 storn naprawdę dobrego kryminału, który nie pozwala zgadnąć celu działania mordercy i wszystkiego co z zbrodnią związane. Z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji powieści, ponieważ autor jak najbardziej zaimponował mi pomysłem stworzenia na polskim rynku autorskim, czegoś, czego jeszcze nie spotkałam. Piątka z plusem za pomysłowość i umieszczenie akcji w naszym kraju.
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2013-08-02
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 580
Dodał/a opinię:
kjakksiazka
Chyba nie ma dziś w Polsce nikogo, kto by nie wiedział, co działo się w Warszawie w sierpniu 1944 roku. Ale powstanie warszawskie to nie tylko heroizm...
Nie zna życia, kto nie służył w… szkole podchorążych. Powieść „Fabryka frajerów” (swoiste skrzyżowanie książek Ericha Marii Remarque’a...