Carlos Ruiz Zafón znany jest przede wszystkim z cyklu „Cmentarz Zapomnianych Książek”. Mając ciągle w pamięci przepiękne opisy Barcelony, nie wahałam się sięgnąć po inną książkę autora. Ta również należy do serii niepowiązanych ze sobą fabularnie powieści „Trylogii mgły”.
Fanów „Cienia Wiatru” może zdziwić fakt, że ten cykl autora znajduje się w kategorii książek młodzieżowych. Sam Zafón zaznaczył jednak, że starł się stworzyć coś, co przypadnie do gustu zarówno nastolatkowi, jak i dorosłemu. Myślę, że w znacznym stopniu udało mu się spełnić wyznaczone sobie zadanie. Książka porwała mnie i wciągnęła w tajemniczy klimat naprawdę mrocznej opowieści.
Bohaterami jest grupa sierot, które właśnie kończą 16 lat i mają opuścić dom dziecka, by zacząć dorosłe życie. Czas ten oznacza dla nich także rozwiązanie tajnego klubu, który założyli w opuszczonym domu, bo opowiadać tam sobie niezwykłe historie. Jednak ostatniego dnia okazuje się, że najciekawszą i zarazem najstraszniejszą historią jest przeszłość jednego z członków zespołu.
Życie Bena jest zagrożone, jego przyjaciele z Chowbar Society postanawiają zaryzykować wszystko by go uratować i rozwiązać tajemnicę, którą zostali naznaczeni razem z nową koleżanką Sheere.
Rozpoczyna się pełna napięcia detektywistyczna przygoda młodych ludzi. Młodych, jednak obdarzonych niezwykłymi talentami, które mogą pomóc im rozwiązać te niezwykłą sprawę. Im więcej informacji jednak pozyskują, tym więcej pytań się rodzi. Bena prześladują zwidy płonącego pociągu z uwiezionymi w środku dziećmi. Mroczna postać czai się za każdym rogiem.
Miałam przyjemność odkryć jednego z moich ulubionych autorów nie tylko w młodzieżówce, ale także w fantastyce. W książce nie zabraknie odrobiny magii, ale także mrocznego klimatu i mrożących krew w żyłach scen. Muszę przyznać, że w niektórych momentach ciarki przeszły mi przez plecy.
Carlos Ruiz Zafón stworzył świetnych charakterystycznych bohaterów i piękny klimat mrocznych historii Kalkuty w 1932 r. Miasto pięknie opisane, choć na pewno nie ma porównania z opisami Barcelony. Sytuację jednak ratuje fakt, że po pierwsze „Pałac Północy” był wcześniejszą książką autora, po drugie miał być krótszą powieścią przeznaczoną również dla młodszego odbiorcy, którego szczegółowe opisy mogłyby znużyć.
Całą książkę bardzo przyjemnie i szybko mi się czytało, a wszystkiemu towarzyszyło dużo emocji. Jednak trochę nie podobało mi się samo rozwiązanie całości i zakończenie, wydawało mi się naciągane. Sam pomysł miał potencjał, ale zabrakło jakichś dodatkowych wyjaśnień, by nadać temu wszystkiemu więcej logiki.
Mimo to chętnie sięgnę po kolejne książki z cyklu.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2011-04-01
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
Sadu
Jedna książka może zmienić życie człowieka...W letni świt 1945 roku dziesięcioletni Daniel Sempere zostaje zaprowadzony przez ojca, księgarza i antykwariusza...
„Cień wiatru” został wydany w ponad 40 krajach i przetłumaczony na ponad 30 języków. Wielokrotnie nagradzana powieść Carlosa Ruiz Zafon’a...