Znowu stało się głośno o tej książce a to wszystko za sprawą jej ekranizacji. Z każdej strony słyszę, że ta książka jest świetna albo wręcz odwrotnie że jest tak badziewna iż wiadomo co się chce w trakcie jej czytania. Ja osobiście odnajduje tutaj bardzo duże podobieństwo do pierwszej części sagi Crossa i czytając uśmiechałam się pod nosem bo miałam pewne podejrzenia co będzie dalej. I może gdybym nie przeczytała tamtej serii to ta książka wywarła by na mnie inne wrażenie. W chwili obecnej stała się dla mnie bardzo przewidywalna.
Młoda dziewczyna poznaje bogatego mężczyznę (prawie jak w każdej bajce) w którym się zakochuje jak się później okazuje z wzajemnością. Jednak mężczyzna nie jest takim ideałem jak to by ona chciała. Różnią się w sprawie postrzegania seksu. Ona woli "waniliowy" klasyczny on natomiast największą przyjemność ma "wprowadzając do łóżka zabawki".
Zanim sięgnęłam po tę książkę słyszałam opinię iż jest ona bardzo wulgarna i śmiała. Mnie osobiście jednak bardzo nie zszokowała gdyż niekiedy o wiele śmielsze sceny możemy oglądać w typowych filmach i jakoś nikogo to nie gorszy/oburza.
Informacje dodatkowe o Pięćdziesiąt twarzy Greya:
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2012-09-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-7508-556-3
Liczba stron: 608
Dodał/a opinię:
takahe
Tagi: bóg
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Nigdy nie chciałem więcej, dopóki nie poznałem ciebie.
Więcej