"Jaka tajemnica kryje się w ciemności?"
Nie czytałam wcześniej żadnej książki Magdaleny Zimniak, więc postanowiłam poznać kolejna rodzima autorkę. Tym bardziej, że zaintrygował mnie bardzo opis tej książki jak również jej okładka. Postanowiłam sprawdzić czyja zbłąkana dusza pokutuje w piwnicy spółdzielczego budynku. Niemal wszyscy boimy się duchów, chociaż w naszym racjonalnym świecie nie ma dla nich przecież miejsca. Powinniśmy bać się żywych a nie umarłych...
Przyznam, że autorka stworzyła dość niezwykłą opowieść, pomysł niespotykanie oryginalny, chociaż (moim zdaniem) przedstawiony nieco zbyt chaotycznie, za dużo gmatwaniny i pomieszania czasów toczącej się akcji sprawia, że chwilami można się pogubić w losach bohaterów.
Historia, którą opowiada nam Magdalena Zimniak, poprowadzona jest w dwóch płaszczyznach czasowych, współcześnie oraz pod koniec II wojny światowej, im dalej zagłębiamy się w treść, tym bardziej wciąga nas ten intrygujący i chwilami mroczny, zagadkowy i pełen tajemnic oraz... duchów klimat.
W jednym z budynków spółdzielni mieszkaniowej jako ochroniarze pracują między innymi Rafał i Aneta. Czasem zdarzają się im wspólne nocne dyżury. Właśnie wtedy w budynku dzieją się dziwne rzeczy, które niepokoją ich oboje. Na zmianach innych ochroniarzy nic się nie wydarza. Podczas rozmowy ze sprzątaczką, która pracuje tu od wielu lat, Rafał dowiedział się, że przed wielu laty również tu straszyło, był nawet wzywany ksiądz. Tajemnicę próbowała rozwiązać sekretarka, okazało się, że była nią ciotka Rafała. A dawnym dyrektorem tego budynku był pradziadek Anety...
Wygląda na to, że tajemnica ma związek z ich rodzinami. Zatem Rafał i Aneta postanawiają przeprowadzić prywatne śledztwo, żeby wyjaśnić co się w tym budynku wydarzyło wiele lat temu. Zagadka nie jest zbyt łatwa, tym bardziej, że poplątane losy współczesnych bohaterów ciągle łączą się i mieszają z przeszłością. A sekretów i tajemnic jest coraz więcej do rozwiązania. I każdy albo coś ukrywa, albo nie pamięta...
"No, cóż, gościu niewiele sobie przypominał. Pamięć miał dziurawą. Albo nie był z bratem tak blisko jak powiedziała pani Anna. Lub kłamał. Wszyscy kłamali. Pradziadek Anety. Klara. Rafał też kłamał. Dlaczego Bawarski miałby być wyjątkiem? Sekret. Każdy chronił swój sekret. Lub czyjś."
Wątek historyczny bardzo mi się podoba i jest wciągający, lecz jak wspomniałam, trzeba uważnie śledzić czasy współczesne, gdyż można się pogubić.
Bohaterowie przedstawieni realistycznie, bez naciągania a zjawiska paranormalne wydają się tylko pretekstem dla fabuły, lecz stanowią niejako jej atut.
Autorka bardzo zgrabnie połączyła w jednej książce kilka gatunków literackich, które się wzajemnie uzupełniają i splatają ze sobą.
Przyznam, że tytuł ten jest bardzo wciągający a tajemnice rodzinne dość niezwykle poplątane i tajemnicze, ale najbardziej zaskakujące jest zakończenie.
"Czasy są równie straszne jak wtedy, ale inne."
Warto przekonać się, jakie tajemnice skrywa "Piwnica".
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2022-11-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Myszka77
- Tutaj się zrelaksowała. W Warszawie bywa spięta.
- W Warszawie każdy bywa spięty.
Nagłe zaginięcie, strach, tajemnice. Wszystkie tropy prowadzą donikąd... Zaginięcie dwójki dzieci spada na z pozoru idealne małżeństwo Mielczarków jak...
Po nagłej śmierci rodziców Beata próbuje odzyskać spokój. Nie jest to łatwe, ponieważ krótko po pogrzebie pojawiają się śledczy, podając w wątpliwość tezę...
No, cóż, gościu niewiele sobie przypominał. Pamięć miał dziurawą. Albo nie był z bratem tak blisko jak powiedziała pani Anna. Lub kłamał. Wszyscy kłamali. Pradziadek Anety. Klara. Rafał też kłamał. Dlaczego Bawarski miałby być wyjątkiem? Sekret. Każdy chronił swój sekret. Lub czyjś.
Więcej