Oto drugie moje spotkanie z literaturą pani Shirlee Busbee, ponownie jest to romans historyczny. Nie ma w „Przebiegłej i niewinnej” wielu nawiązań do pierwszej książki – „Uległa i posłuszna”, aczkolwiek są pewne miłe odniesienia (dla bohaterów mogą nie być aż tak miłymi wspomnieniami). Po raz drugi autorka pozwoliła mi nacieszyć się dawnymi zwyczajami, odrobiną historii i zgrabnie nakreślonymi bohaterami.
W „Przebiegłej i niewinnej” mamy, podobnie jak w „Uległej i posłusznej”, dwóch głównych bohaterów i całą resztę jako niezbędno tło. Tak, tło. Nie oszukujmy się, tutaj chodzi o romans, o niesamowite uczucie kwitnące między dwojgiem ludzi, a inne rzeczy schodzą na zdecydowanie dalszy plan. Choć miły dla oka!
Przepiękne pejzaże, arystokratyczne majątki i oczywiście – intryga. Wszakże los dwójki osób nie może być usłany różami, a przynajmniej nie takimi bez kolców. Choć początek powieści mógłby nasuwać skojarzenie, iż pani Thalia będzie tu główną bohaterką, na całe szczęście zauważyłam od razu, że jednak jej siostra – Juliana wysuwa się na pierwszy plan. Czemu na całe szczęście? Otóż Thalia jest piękną dziewczyną i chyba na tym kończą się jej zalety. Owszem, zapewne jest kochającą córką i siostrą (a także przyszłą panną młodą), ale nie widzę jej w roli pierwszoplanowej – trafny zabieg autorki – doceniam to, że czytelnik może sam się domyślić od początku, kto będzie grał pierwsze skrzypce w dalszych losach bohaterów.
Juliana i Asher – oto nasza dwójka głównych postaci, które nie mają prostego życia i którym być może dane będzie spędzić je razem. Lecz nie bez problemów napotykanych po drodze, co to, to nie! Miłość nie może być tak prosta! W przeciwieństwie do „Uległej i posłusznej” tutaj mamy jednak do czynienia ze śmielszymi scenami miłosnymi – przyznam, że użycie słowa „maczuga” w tej wersji, wywołało we mnie dużą dozę rozbawienia. Opisy erotycznych uniesień z pewnością są w stanie pobudzić wyobraźnię nawet najbardziej zatwardziałych stoików – są wręcz przepełnione pożądaniem, tęsknotą i czułością.
Dołóżmy do tego intryganta, który próbuje siłą zmusić piękną pannę do małżeństwa, którego ona wcale nie chce, ale być może nie będzie miała innego wyjścia (szantaż to wszak najlepszy sposób na rozbudzenie pozytywnych uczuć u płci przeciwnej). Dodajmy także fakt, że Ashera znamy już z poprzedniej powieści i wcale niekoniecznie darzyliśmy go pozytywnymi emocjami (a z kolei „Przebiegła i niewinna” weryfikuje nasze poglądy w tym temacie). Przepis na idealny romans historyczny gotowy!
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 376
Dodał/a opinię:
Marta Zagrajek
Bardzo zręcznie napisana powieść o wartkiej akcji, pełnej nieoczekiwanych zwrotów, jedno zdarzenie goni drugie. Silnie zaznaczony jest też wątek...
Romans historyczny, napisany zgodnie z najlepszymi regułami gatunku. Akcja toczy się na początku XIX w. w środowisku posiadaczy ziemskich w Anglii, łącząc...