Faktem jest, iż spodziewałam się czegoś zupełnie innego po tej książce. I zapewne to jest z mojej winy. Dlaczego? Bo oceniałam ją głownie przez pozór okładki. I oczywiście znałam opis, ale mając przed oczami ten lekki niebieski obrazek wydawało mi się, iż historia będzie również do takich należała. Jakież było moje zdziwienie, kiedy już na poważnie zagłębiłam się w książkę!!!
Książka jest przede wszystkim pełna emocji. Nie brak ich ze strony Soni, jak i Valka czy też Antona. A i wokół nich działo się sporo. Ale zacznijmy od początku. Był on faktycznie lżejszy od reszty treści aczkolwiek również pełen akcji. Kto czytał ten wie, iż bohaterka wykazała się całkowitą nieporadnością i brakiem rozsądku. Aczkolwiek później bardzo zyskała w moich oczach. Nabrała ogłady, pokazała, iż potrafi być jednak osobą rozsądną, starającą się doprowadzić do założonych celów. Poza tym w pewnych momentach potrafiła unieść się honorem i pokazać jak mocno zależy jej na osobach ważnych w jej życiu. Z kolei co do panów, miałam bardzo mieszane uczucia. W zasadzie do samego końca nie wiedziałam co mam o nich myśleć. Bo raz byłam nastawiona pozytywnie do jednego z nic a zaraz moje zdanie się zmieniało.
Niewątpliwie jednym z najważniejszych elementów tej historii jeśli chodzi o jej konstrukcję jest akcja. Nie jest ona zbyt gwałtowna, ale umiejętnie i równomiernie rozłożone, by nie czuć takiego zawrotu głowy przy zmianach w fabule, nie zanudzić się czy też móc czytać wszystko przy dłuższych odstępach czasu. Jednakowo umiejętnie autorka postąpiła z samym prowadzeniem fabuły. Potrafiła zainteresować konkretnymi wydarzeniami, a także zwrotem akcji. Choć tych drugich było mi jakby za mało i można było zadbać co nieco o ich jakość.
Ogółem całość fabularnie wywarła na mnie dobre wrażenie. Całość czytało się dobrze i lekko pomimo dość ciężkiej tematyki. Sam pomysł na osoby o typie auroczułych był dla mnie szalenie intrygujący. I choć teraz zdaje mi się, że gdzieś już o czymś podobnym czytałam/ słyszałam, to ówcześnie czytając, całość była dla mnie czymś zupełnie nowym. W dodatku relacje między bohaterami nieraz burzliwe, podsycały całość.
Okładka jak już wspomniałam, zrobiła na mnie wrażenie, choc wywołał zupełnie inne uczucia niż treść książki. I choć początkowo, podczas czytania mi to przeszkadzało, teraz nie ma to większego znaczenia.
Ogółem książka wywarła same pozytywne wrażenia. Czytało się ją dobrze i płynnie a zakończenie choć przewidywalne, zapadło mi w pamięci. Poza tym jest to historia którą polecę niejednej koleżance i pewnie nieraz dam komuś w prezencie.
Informacje dodatkowe o Przekleństwo Soni:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-06-08
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: b.d
Liczba stron: 448
Dodał/a opinię:
Diana Piotrowska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...