Już miałam stwierdzić, że opowieści o zwykłych ludziach, nawet zmyślonych, a opowiedziane na tle wydarzeń historycznych, są lepsze niż książki opowiadające o faktycznych postaciach. Te drugie zwykle są smutne i źle się kończą. A w przypadku postaci fikcyjnej autor może sprawić, że "żyli długo i szczęśliwie". Aż tu niespodzianka, ten Rotmistrz Michałko był postacią historyczną. :-)
Był czeladnikiem młynarskim w Tucholi, a w czasie wojny skrzyknął kolegów i zorganizował doskonale przygotowany oddział partyzancki, który w Borach Tucholskich i okolicy nękał oddziały szwedzkie.
Mimo, że książka jest kierowana do młodzieży, napisana prostym językiem, pokazuje problemy wojny szwedzkiej z punktu widzenia tych którzy najwięcej ucierpieli i bardzo przystępnie przybliża ówczesne realia. Postacie nie są zbyt urozmaicone pod względem charakterologicznym: chłopi polskiego pochodzenia są szlachetni i honorowi, mieszczanie są już nieco bardziej bezbarwni a szlachta jest ogólnie tchórzliwa oczywiście z wyjątkiem pana Czarnieckiego. Atutem opowieści jest wartka akcja, czyta się na prawdę dobrze. Polecam
Informacje dodatkowe o Rotmistrz Michałko:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1988-07-01
Kategoria: Historyczne
ISBN:
8321807534
Liczba stron: 408
Dodał/a opinię:
AlopexLagopus
Sprawdzam ceny dla ciebie ...