Od lat uwielbiam interpretację Ruchomego Zamku Hauru autorstwa Hayao Miyazakiego. Znam ten film praktycznie na pamięć, co nie powstrzymuje mnie przed ponownym go oglądaniem. Powiedziawszy to, nie mogę powiedzieć, jak bardzo się wstydzę, że nie sięgnęłam po książkowy pierwowzór wcześniej. Być może to ze strachu. Bo panicznie się bałam, że będzie ona monumentalnie lepsza i już nie będzie mnie otulać to specyficzne szczęście, które zawsze mi towarzyszyło przy oglądaniu tego filmu. I cóż, mój strach po części był zasadny. Bo pokochałam w tej książce każde słowo. Zgodnie ze swoim tytułem, Ruchomy Zamek Hauru to niekończąca się przygoda! Stary i nowy świat zderzają się w tej klasycznej opowieści o magii i klątwach, czarownicach i czarodziejach, o utraconym, a później odnalezionym celu i być może o najważniejszej z wszechmoralnych wartości i życiowych lekcjach. Ale najważniejsza siła tej powieści tkwi w postaciach, nie idealnych, w których można zobaczyć własne odbicie, pełnych wątpliwości i tak ogromnie ujmujących. I tak zwyczajnie, uwielbiam tę historię, uwielbiam jak jej fabuła gładko płynie przez naszą wyobraźnię, jak łatwo można zatracić się w niej zatracić, a jednocześnie tak łatwo odnaleźć. Jak prosto można zwizualizować sobie każdy jej szczegół, każdą scenerię, każde odczucie. Jak bardzo związujemy się z bohaterami, jak razem z nimi śmiejemy się, płaczemy, złościmy. I każde bajkowe nawiązanie, baśniowe elementy i niepowtarzalny klimat, całkowite zaufanie do czytelnika, sprawiają, że tak po prostu kocham ją całym sercem. I jedynie czego żałuję, że już nie mogę jej przeczytać po raz pierwszy, nie mogę zakochać się od pierwszych stron. Bo wiem, że każde kolejne spotkanie tylko wzmocni moją miłość, ale braknie mu tej magii pierwszego spotkania. Wiem, wiem, jak to brzmi, banalnie, jak pusty frazes, ale to mój, prawdziwy frazes.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2020-06-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 310
Tytuł oryginału: Howls Moving Castle
Dodał/a opinię:
posrod_kwiatow
Wszyscy mówią, że Gwendolina Chant jest uzdolnioną czarownicą, obdarzoną niezwykłą mocą. Nic więc dziwnego, że zachwycona jest pomysłem zamieszkania w...
Zanim Chrestomanci - najpotężniejszy czarodziej na świecie - został Chrestomancim, był zwyczajnym Christopherem Chantem. No, może nie całkiem zwyczajnym...