Drugi tom cyklu Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu, autorstwa Kana Liu.
Po lekturze tomu pierwszego nie udało mi się zaczekać nawet całego dnia nim sięgnęłam po tom drugi. Historia, która się w nim rozgrywa była dla mnie równie wciągająca jak tom pierwszy. Niesamowicie dobrze bawiłam się w tym mrocznym i przesiąkniętym mrokiem świecie... Kiedy poznajemy Kuniego Garu nie ma on w sobie zbyt wielu zadatków do wielkości. Łagodnie powiedziawszy: w końcu nie bywał widywany trzeźwy, wiódł żywot hulaki i nie bał się korzystać ze swojego zawadiackiego uroku, któremu trudno było się oprzeć. Jakby tego było mało wszelkie pozytywne cechy ukrywał tak, by nikt nie mógł powiedzieć o nim nic dobrego, a jednak teraz Kuni, znany pod dworskim przydomkiem - Ragin, jest cesarzem Dary i stara się ze wszystkich swoich sił by jak najlepiej rządzić sowim cesarstwem i dbać o potrzeby ludu. Nie przewidział jednak, że wraz z przybyciem na jedną z wysp tajemniczego Lyucu, a wraz z nim skrzydlatych bestii, wybuchnie chaos. Sytuacja z każdą chwilą robi się coraz trudniejsza, a gdy dodatkowo sam Kuni będzie musiał stawić czołu fałszywym oskarżeniom i zdradzie, wydaje się, że nie ma już nadziei. Na szczęście są jeszcze jego dorosłe dzieci, które chciałyby zapisać się w historii. Niestety to, co nadchodzi przerasta wyobraźnię każdego… Ken Liu ma niesamowitą zdolność więzienia myśli w wykreowanych przez historiach. "Ściana burzy" stanowi niesamowicie spójną i satysfakcjonująca kontynuację królów Dary, a nie było to łatwe zadanie. Sequel zawsze stoi na z góry straconej pozycji, z założenia nie może mieć bowiem już tej świeżości co oryginał, a „Królowie…” mimo wszystko miały jej sporo. W drugim tomie natomiast dostaniecie zdecydowanie więcej akcji, realizm, ciekawych bohaterów i władzę, niż w tomie pierwszym. „Ściana burz”, jak i poprzedni tom, napisane są znakomicie, z odpowiednią wagą i literackim wyczuciem. Nie jest to pusta, prosta przygoda, a bardzo dobrze napisana przyziemna, realna opowieść, która spodoba się miłośnikom real fantasy. Ken Liu pisze o wymyślonych światach i czasach, jednak robi to w sposób tak prawdziwy, że równie dobrze mógłby to być nieznany rozdział naszej historii. Jeśli więc lubicie takie klimaty, cenicie je bardziej, niż przepełnione magią, efekciarskie, ale nie efektowne opowieść, ta seria to coś dla Was. Zdecydowanie polecam ;)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-04-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 768
Tytuł oryginału: Wall of Storms
Dodał/a opinię:
Salianna
Definicja sprawiedliwości zmienia się w trakcie trwania rewolucji! Długo wyczekiwana seria Kena Liu nareszcie w Polsce! Oto misterna, wielowątkowa i wielopoziomowa...