Baśniowa, wzruszająca, zabawna, tragiczna. Nie wiem jak autorka sprawiła, że połączyła te wszystkie cechy w jednej książce.
Viana, córka księcia z Rocagris. Planuje swój ślub z przyjacielem od dzieciństwa Robianem. Wszystko burzy ich szczęścia, gdy królestwo Nortii zostaje zaatakowane przez barbarzyńców. Wielu rycerzy broniących królestwa ginie w walce i zamek zostaje przejęty przez wrogów. Dziewczyna musi wyjść za mąż za jednego z przeciwników. Czy pogodzi się ze swoim losem?
Ta książka ma tak niezwykły klimat, a równocześnie łączy tak wiele cech. Jest narracja trzecioosobowa, przez co nie zagłębiamy się w uczucia bohaterów, jednak sytuacje są dobrze opisane, że czujemy ich odczucia. Mimo wojny, złych sytuacji, tragedii autorka starała się utrzymać uśmiech na naszej twarzy. Te połączenie baśni, magicznych postaci, zupełnie innych niż te, które spotykamy w typowej fantastyce. Nie ma tu wampirów, wilkołaków i innych skrzatów. Spotykamy coś zupełnie innego, cudownego i olśniewającego. Autorka opisuje cały świat przedstawiony z taką łagodnością, dokładnością, że nie możemy przestać się zachwycać nad wyjątkowością tego miejsca.
Akcja powieści dzieje się setki lat wstecz. Mamy do czynienia z panienkami, które w dłoniach nie trzymały sztyletu. Mimo to Laura bardzo dobrze uchwyciła te czasy, czasami przenosiła nas wstecz, chociaż można powiedzieć, że ma dużo wspólnego z współczesnością.
Uwielbiam głównych bohaterów. Viana, której główna zdolność to pakowanie się w kłopoty i Wilk, który ją z tych kłopotów musi wyciągać. Kiedy temperamenty tej dwójki się ścierają nie można się nie uśmiechnąć. Dziewczyna jest przyjazną osobą, ale umie pokazać charakterek, zdecydowanie można się z nią utożsamić. Ten moment, gdy Wilk za każdym razem opowiada inną historię utraty swojego ucha dodaje jeszcze bardziej tego klimatu baśniowego, dworskich opowieści, niezwykłych przygód, w których jest ziarnko prawdy. Belicia, pełna energii, rozgadana dziewczyna, z głową pełną marzeń. Bardzo pozytywna postać, której nie da się nie polubić. Oraz inne magiczne postaci, w których można się zakochać, ale nie chciałabym więcej o nich zdradzać.
Te zakończenie. Zupełnie się tego nie spodziewałam, ale nie powinnam się dziwić po tym co zapewniła mi autorka przez resztę stron. Wzruszyłam się i pewnie jak wiele innych osób, które przywiązały się do tej historii.
Zdecydowanie polecam, jestem oczarowana.
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2013-02-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Ksiazna
Druga część ekscytującej trylogii Strażnicy Cytadeli. Drogi Axlin i Xeina znów się krzyżują, ale oboje wydają się oddalać od siebie bardziej niż...
Mistrzowie Akademii Portali jako jedyni potrafią malować niezwykłe portale służące do podróżowania z miejsca na miejsce i stanowiące wielką sieć komunikacyjną...