To moje kolejne spotkanie z twórczością autora, czytałam kilka książek Pana Marka i naprawdę miło je wspominam, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok powieści "Twardy zawodnik", czyli drugiego tomu cyklu #krugłyimichalczyk. Książka swoje pierwsze wydanie miała w 2015 roku, ale nie miałam okazji jej wcześniej czytać, dlatego postanowiłam to zmienić teraz, kiedy wydawnictwo postanowiło wznowić książkę w nowej szacie graficznej. Stylistyka i język jakim posługuje się autork jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Mi zapoznanie się z losami nadkomisarza Krugłego i prokuratora Michalczyka zajęło jeden wieczór i nie odłożyłam książki póki nie poznałam zakończenia tej historii. Fabuła została w bardzo interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a główni bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani. Autor w bardzo ciekawy sposób kreśli portrety psychologiczne postaci, zmuszając bohaterów do podejmowania bardzo trudnych decyzji i lawirowania na granicy prawa i własnych zasad moralnych. Wątek kryminalny, który znajdujemy na kartach tej powieści wciągnął i zaciekawił mnie od pierwszych stron, wywołując ogrom emocji. Autor w umiejętny sposób buduje napięcie, zagęszcza atmosferę i wodzi Czytelnika za nos. Znajdziemy tutaj naprawdę świetne plot twisty, których ja kompletnie się nie spodziewałam, a które jeszcze bardziej umiliły mi lekturę tej książki! Naprawdę świetnie spędziłam czas z tą historią i jej bohaterami. Muszę nadrobić pierwszy tom i koniecznie sięgnąć po trzeci. Polecam!
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-01-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
zakochanawksiazk
Filozofia w życiu jest równie przydatna, jak okulary świni. Niepotrzebnie wszystko komplikuje.
MARCIE SYGIT WALI SIĘ ŚWIAT, KIEDY JEJ NIEPEŁNOSPRAWNY SYN ZOSTAJE UPROWADZONY. OKAZUJE SIĘ, ŻE PIOTREK NIE JEST JEDYNY, A PORYWACZ DZIAŁA JUŻ OD ROKU...
Czasem dla dobra rodziny musisz przejść przez piekło. A czasem musisz ją tam zabrać ze sobą... Nadkomisarz Tomasz Rędzia popełnił błąd, za który będzie...
Podobno nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Nawet gdy jesteś na dnie, to zawsze znajdzie się ktoś, kto zapuka w nie od spodu. Tak mówią.
Więcej