Moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauliny Ptasińskiej było bardzo udane. Lektura
„Wesela” dostarczyła mi ciekawych wrażeń i dużej dawki romantyzmu. Sięgając po kolejną książkę autorki miałam nadzieję na poruszającą opowieść o miłości, która pozwoli mi nie tylko na odpoczynek po ciężkim dniu, ale też na oderwanie od rzeczywistości i obcowanie z interesującymi bohaterami.
„W cieniu fleszy” to historia nieśmiałej i niewierzącej w siebie Emily, która niezbyt dobrze czuje się w towarzystwie swoich najbliższych. Ucieka w samotność przed wymagającym i rozczarowanym nią ojcem oraz matką nie potrafiącą okazać jej zainteresowania i nie kryjącą się z tym, że wszystkie macierzyńskie uczucia ulokowała w starszej córce. Natomiast siostra Jennifer ma wszystko, czego Emily zawsze pragnęła, a przede wszystkim miłość Jacka. W tym towarzystwie jedyną osobą, na której zrozumienie i wsparcie może liczyć jest brat Justin. Główną bohaterkę poznajemy podczas rodzinnych wakacji w Miami, które nabierają blasku, gdy na jej drodze staje tajemniczy Matthew. Ale czy romans z nieznajomym to rzeczywiście dobre antidotum na wiadomość, że ukochany mężczyzna postanowił poślubić jej siostrę?
Autorka zabiera czytelnika do świata przepychu i splendoru, gdzie pieniądze pozwalają na wygodne i dostatnie życie. Emily jest córką bogatego przedsiębiorcy, ale ze względu na skomplikowane relacje z rodzicami odrzuciła propozycję pracy w firmie ojca i zamieniła luksusowy dom na małe mieszkanko, które dzieli z najbliższą przyjaciółką. Chce niezależności, ale też spokoju od toksycznych krewnych, co wcale nie jest łatwe, ponieważ ukochana siostra nie przepuści żadnej okazji, żeby „umilić” jej życie. Znajomość z Matem pozwala jej nie tylko złapać oddech, ale też daje możliwość wsłuchania się w siebie i własne pragnienia oraz nabrania dystansu do niektórych spraw. I nie byłoby w ich związku nic nadzwyczajnego, gdyby mężczyzna od samego początku był z nią szczery, a tak sekrety i niedopowiedzenia sprawiły, że kobieta weszła w relację, która wymagała od niej poświęceń, na jakie nie była przygotowana.
Autorka posługuje się lekkim i przyjemnym w odbiorze stylem. Nie męczy naszpikowanymi zbędnymi detalami opisami. Wykreowała postacie, które dobrze sprawdziły się w swoich rolach, jednak momentami miałam wrażenie, że brakuje im charakteru i stanowczości, choć upór niektórych był godny podziwu. Zabrakło mi skupienia na portrecie psychologicznym głównej bohaterki, która w niewielkim stopniu dopuszczała mnie do swoich przemyśleń, wrażeń i odczuć.
Nie będę ukrywać, że jak to w romansach rozwój wypadków jest łatwy do przewidzenia. Jednakże sięgając po ten gatunek literacki nie oczekuję olśnienia czy spektakularnych zwrotów akcji, ale emocji i wrażeń, które pozwolą mi na huśtawkę uczuć. Niestety najnowsza powieść Pauliny Ptasińskiej zawiodła mnie pod tym względem. Między bohaterami nie było tej iskry, która sprawiłaby, że targające nimi emocje i reakcje na przeciwności losu byłyby wiarygodne. Do tego pisarka okrasiła fabułę zbyt dużą ilością lukru, który w takiej dawce wywoływał mdłości i zamiast słodko-gorzkiego smaku cały czas czułam nadmiar cukru.
„W cieniu fleszy” to lekki, a zarazem przeciętny romans, który niewątpliwie umili wieczór, ale też pozostawi po sobie szczyptę goryczy i rozczarowania. To jedna z wielu historii, oparta na sztampowym pomyśle, w którym nie wykorzystano potencjału najciekawszych elementów traktując je zbyt ogólnikowo. Napisana w nienaganny acz nieporywający sposób. Dlatego tym razem sami musicie zdecydować, czy ta lektura jest dla Was.
Informacje dodatkowe o W cieniu fleszy:
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2014-10-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-7942-287-6
Liczba stron: 232
Dodał/a opinię:
agatrzes
Sprawdzam ceny dla ciebie ...