Inne wydania:

Wszelkie zbiory opowiadań to nigdy nie była moja bajka. Czytanie krótkich form mnie męczyło i pozostawiało z uczuciem niedosytu – w końcu ciekawe dla mnie historie zawsze kończyły się za szybko. Przed świętami postanowiłam sięgnąć po Wigilijne opowieści i miałam nadzieję, że ta pozycja odczaruje moje niezbyt ciekawe doświadczenia z krótkimi formami. Czy się to udało?


Pozwolę sobie zrezygnować z opisywania dokładnie tego, co się dzieje na kartach tej książki. Każde z przedstawionych opowiadań ma swoje plusy i minusy i każde mówi w zasadzie o czymś innym. Jedne były gorsze, drugie lepsze, ale szczerze? Jest to pierwszy taki zbiór, który czytałam z prawdziwą przyjemnością i zainteresowaniem. Jest to o tyle szokujące, gdyż ta pozycja nie zbiera wiele różnych i kontrastujących ze sobą ocen.


12 opowiadań oraz 12 przepisów na świąteczne dania. Może to brzmieć dość dziwnie, ale było to naprawdę ciekawe - każdy przepis dopasowany był tak naprawdę do poszczególnego opowiadania. No ale nie o jedzeniu będziemy tu rozmawiać (chociaż czemu nie?), a o samej treści. No więc zacznę od tych opowieści, które niekonieczne przypadły mi do gustu lub były dla mnie po prostu za krótkie. Alek Rogoziński i jego Sekretny składnik to materiał zdecydowanie na osobną powieść, niekrótką formę. Jacek Galiński i Karp się pani ożywił - no tutaj niestety nic nie zagrało. Może gdybym znała poprzednie twory autora, nasze spotkanie wyszłoby lepiej, a tak to cóż. Wszelki duch Martyny Raduchowskiej również mnie nie zachwycił, a wielka szkoda, bo liczyłam, że naprawdę polubię to opowiadanie. Część należąca do Agnieszki Litorowicz-Siegert też niezbyt mi się podobała i mimo całkowitego skupienia – nie potrafię powiedzieć, czego dotyczyła ta historia.


Jeśli chodzi o te opowiadania, które zapadły mi w pamięci i przypadły do gustu, to zdecydowanie na plusa zasługuje Tomasz Betcher i jego Ostatnia gwiazdka - naprawdę dobre opowiadanie, które mnie wzruszyło i po nim wiem, że muszę poznać inne powieści autora. Agnieszka Lis również mnie pozytywnie zaskoczyła swoim ciepłym i rodzinnym opowiadaniem. Czegoś takiego potrzebowałam, a twór autorki otulił mnie niczym ciepły kocyk. Uwielbiam! Na uwagę zasługuje również opowiadanie Jagny Kaczanowskiej Paczkomat, które z początku mnie rozbawiło, ale później sprawiło, że po prostu się wzruszyłam.


Pozostałe opowiadania były po prostu dobre, jednak nie zapadły mi jakoś szczególnie w pamięci. Mogę więc powiedzieć, że ten zbiór jest odrobinę nierówny, ale w tym przypadku absolutnie mi to nie przeszkadza. Jestem skłonna nawet powiedzieć i zadeklarować, że w następne święta chętnie powrócę do niektórych opowiadań i ponownie wkroczę w ich świat.


Wigilijne opowieści, mimo tytułu, to pozycja, którą można spokojnie czytać poza wigilią. Być może nawet, poza tym okresem niektórzy będą w stanie przyjąć ją lepiej? Jeżeli opowiadania są Wam nie straszne, to sięgnijcie tę antologię.

Informacje dodatkowe o Wigilijne opowieści:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788328083462
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: Natalia Świętonowska

więcej
Zobacz opinie o książce Wigilijne opowieści

Kup książkę Wigilijne opowieści

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy