Wikingowie. Wilcze dziedzictwo

Ocena: 2.89 (9 głosów)
opis

Tematyka wikingów, ich kultury, wierzeń nie jest mi obca. Ba! Fascynuję się nią ogromnie i gdy tylko zauważę gdziekolwiek książkę nawiązującą do bezimiennej Północy (tak Tolkien zwał dawne kraje skandynawskie), nie potrafię przejść obok niej obojętnie. Tak było i w tym przypadku: tytuł Wikingowie. Wilcze Dziedzictwo zapowiadał pasjonującą, krwawą, pełną bezwzględnych wojowników historię, od której nie sposób będzie mi się oderwać, a potwierdzały to liczne, bardzo pozytywne recenzje. Z radością zabrałam się do lektury i mina już po kilkunastu stronach mi zrzedła - wspomniane wcześniej prognozy absolutnie się nie sprawdziły... 
Pierwszy zgrzyt pojawił się już w prologu, konkretnie na ósmej stronie, gdzie młody bohater przetrwał atak wygłodniałych wilków, bo... wpadł szczęśliwie do ogromnej zaspy i mimo przerażenia dzielnie utrzymał pęcherz w ryzach, dopóki nie wygramolił się z niej (a trochę czasu w niej spędził). Postanowiłam przymknąć na to oko, bo nie był to jakiś najstraszniejszy błąd, choć nieco mnie rozbawił. Niestety, dalej wcale nie było lepiej. Autor często porzucał wątki (główny został porzucony gdzieś w połowie książki), a niektóre wydarzenia były iście komiczne. Weźmy choćby pod uwagę ratunek pewnej rudowłosej niewiasty, do której wybawienia bohaterowie się rwali, a zareagowali dopiero, gdy ta leżała na ziemi roznegliżowana, a jej napastnicy zwrócili uwagę na przybyłych... Dodam, że ten kwiatuszek to zaledwie sześćdziesiąta ósma strona, dalej jest ich więcej i są coraz zabawniejsze. 
Sama fabuła nie jest zbyt porywająca, bo jak wspomniałam wcześniej - autor porzuca wątki i nie rozwija ich za bardzo. Choć trafiają się opisy i fragmenty naprawdę interesujące (niektóre walki zostały naprawdę świetnie napisane), tak większość z nich stara się ukazać jedynie mocarność stworzonych przez autora wojowników, którzy potrafią rozwalić pięścią drewniany stół. Bohaterowie stają się przez to płascy i raczej nie wywołali we mnie żadnych emocji, choć niemal zawsze upatruję sobie w lekturze faworyta, którego los śledzę z zapartym tchem. Tutaj nie czułam nic. Kultura i wierzenia wikingów oraz polityczne zagrywki również zostały ukazane dość sztampowo, co ubodło mnie równie mocno, jak rogaty wiking na okładce (w X wieku wikingowie nie nosili taki hełmów). To ostatnie to raczej wina grafika, jednakże muszę mu zwrócić w jednej kwestii honor - tribal z łbem wilka, rozdzielający poszczególne fragmenty tekstu, jest doprawdy piękny, choć... mało wikingowy
Także język autora nie przypadł mi do gustu, ponieważ jest niezwykle ciężki (i nie mam tutaj na myśli kwestii naukowej). W Wikingach... roi się od długich, potężnie rozbudowanych zdań. Niektóre musiałam przeczytać dwukrotnie, aby pojąć ich sens (i przy wielu z nich, zupełnie jak na języku polskim, zastanawiałam się, co autor ma na myśli). Muszę przyznać, że - przez powyższe - z trudem dobrnęłam do końca powieści. Przez nie, nawet bardziej erotyczne momenty nie wywołały we mnie pożądanych emocji - spodziewany rumieniec zastąpił długi ziew. 
Książka Wikingowie. Wilcze dziedzictwo w moich oczach wypadła niezwykle słabo. Dotychczas sądziłam, że nie można napisać słabej powieści o wojownikach bezimiennej Północy, lecz jak widać - myliłam się. Autor miał ogromne pole do popisu, którego niestety nie wykorzystał. Jeśli jednak targetem miała być młodzież, a celem ukazanie karykaturalnego świata oraz postaci wikingów - trafił w dziesiątkę. Książkę polecam jedynie osobom, które kochają nietuzinkowe walki, a jednocześnie potrafią zachować dystans do lektury i nie straszne są im wielokrotnie złożone zdania.

Informacje dodatkowe o Wikingowie. Wilcze dziedzictwo:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2016-03-30
Kategoria: Przygodowe
ISBN: 9788328702783
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię: Dizzy

więcej
Zobacz opinie o książce Wikingowie. Wilcze dziedzictwo

Kup książkę Wikingowie. Wilcze dziedzictwo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Wikingowie. Najeźdźcy z północy
Radosław Lewandowski0
Okładka ksiązki - Wikingowie. Najeźdźcy z północy

W drugiej części trylogii opisana jest samotna wędrówka młodego wikinga Oddiego po iglastych lasach Labradowu (dzisiejsza Kanada). W jej trakcie Oddi natyka...

Wikingowie (Tom 4). Kraina Proroka
Radosław Lewandowski0
Okładka ksiązki - Wikingowie (Tom 4). Kraina Proroka

Czwarta, finałowa część cyklu, spinająca klamrą wątki i losy postaci poznanych w tomach poprzednich. Znajdziemy tu dalsze dzieje Erika Erykssona - młodego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy