Książkę o jakiej ilości stron uważacie już za grubaska ? 350? 400 ? 500 i więcej ?
"Wilcza pieśń" skusiła mnie już faktem, że występuje w niej wątek zmiennokształtności. Lubię to, chętnie sięgam po takie historie. A wcześniejsze książki autora miały dość pozytywne opinie, więc doszłam do wniosku, że raczej nie muszę się martwić o rozczarowanie.
Ale raz nie zawsze, dwa razy jak widać też to jeszcze nie reguła...
Ta książka to historia Oxa, chłopca wyjątkowego i specyficznego przez wzgląd na swoje rozmiary. Jego postura oraz fakt, że nie należy on do najbystrzejszych, już od dziecka jest powodem braku akceptacji ze strony otoczenia. Nawet ze strony osoby, która powinna swoje dziecko kochać bezwarunkowo, niezależnie od wszystkiego. Jednak ojciec Oxa woli porzucić rodzinę niż wykazać się miłością i otoczyć troską swoje dziecko.
Nie było to dla chłopca łatwe aczkolwiek nie został sam. Wychowany przez matkę, po latach podejmuje pracę w warsztacie samochodowym. Akcja nabiera jakiegoś tempa od chwili pojawienia się w życiu głównego bohatera Marka i jego rodziny. Odkrywanie ich sekretów i magiczna otoczka jaka pojawia się wraz z nimi, mogłaby nadać całości wyjątkowego wyrazu. Jednak z mojej perspektywy, coś tu poszło nie tak...
Książka zdecydowanie ma potencjał, ta historia mogłaby przypaść do gustu i mi i innym zawiedzionym czytelnikom. Wiem, że są też osoby zachwycone tą książką i absolutnie tego nie krytykuje. Jednak styl autora mnie nie porwał i nie przypadł mi do gustu.
Lubię mocne książki, nie jestem wrażliwa, przekleństwa czy opisy scen erotycznych nie wprawiają mnie w zakłopotanie, nie wywołują zgorszenia. Lecz lubię jak są one dodatkiem nadającym wyrazu, jak dodają całości pikanterii. A tu? Tu zostało to zastosowane w sposób tak nieudolny, że na mój gust jest to po prostu prostackie i niesmaczne.
Grubość też zdecydowanie jest przesadna. Przez zbyt rozwlekłe, zbędne opisy, książka się dłużyła i ciągła jak flaki z olejem. Może udałoby mi się wciągnąć w to bardziej gdyby nie one.
Dla mnie to pierwsza przygoda z twórczością autora i niekoniecznie udana. Nie mówię, że ostatnia, możliwe, że podejmę kolejną próbę, w końcu dwie wcześniejsze książki mają bardzo dobre opinie. Zobaczę czy czas pozwoli. Ta jednak zachwytu w moim przypadku nie wzbudziła.
Jednak zawsze zaznaczam, że warto wyrobić własną opinię, nigdy nie odradzam sięgania po książkę, która mi się akurat nie spodobała. Każdy ma inny gust i nie powinniśmy tego krytykować .
Dziękuję za egzemplarz do recenzji
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Fantasy/SF
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 544
Dodał/a opinię:
Marta BONIECKA
Linus Barker pracuje w Wydziale Nadzoru nad Magicznymi Nieletnimi. Ma czterdzieści lat, mieszka w małym domku z wrednym kotem i kolekcją starych płyt gramofonowych...
Bestseller z list ,,New York Timesa" i ,,USA Today". Nowa powieść TJ Kluna, autora wyjątkowego ,,Domu nad błękitnym morzem". Kiedy na pogrzebie Wallace'a...