Cześć książkoholicy 🎶❣️
Już dzisiaj premiera świątecznego opowiadania autorstwa Corinne Michaels. Dotychczas od autorki czytałam tylko serię o braciach Arrowood, którą pokochałam całym sercem. Pamiętając ogrom emocji wylewający się z każdej strony tamtej powieści, z ogromną ochotą sięgnęłam po tę powieść. Niestety, ale ta książka nie przekonała mnie do siebie. Nie czułam tutaj kompletnie nic. I tak, wiem, że to tylko krótkie opowiadanie, ale i w tak krótkiej nowelce można wiele wpleść. Dla przykładu, antologię. Każde z opowiadań ma dużo mniej stron, a potrafią chwycić za serce, wzruszyć, czy zirytować zakończeniem. Tutaj nie czułam kompletnie nic. Nie jest może zła ta historia, ale jej przekaz był dla mnie kompletnym rozczarowaniem. Po Corinne Michaels spodziewałam się emocji, które będą rwały mnie serce, ale tym razem tego nie dostałam. Bardzo schematyczna i przewidywalna moim zdaniem historia ze świętami w tle.
Niemniej sięgnijcie i przekonajcie się sami czy Wam spodoba się bardziej 😁
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-11-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 112
Tytuł oryginału: A Holiday Lift
Dodał/a opinię:
Danuta Perszewska
Pasjonująca historia o miłości i utracie pamięci... Brielle budzi się w szpitalu. Okazuje się, że ktoś ją zaatakował i zastrzelił jej ukochanego starszego...
Przyjaźnię się z Devney Maxwell od szóstego roku życia, ale nigdy nie powiedziałem jej, jak bardzo ją kocham. Jako zawodowy gracz w baseball spędzam...