"Nie wystarczy nosić boskie imię, żeby być bogiem".
Już teraz wiem, że mityczna ambrozja, czyli najlepsze, co ma do zaoferowania Olimp, wygląda jak musli. Wiem już także, z jakich składników składa się boski romans. Otóż to potraktowana z przymrużeniem oka, mieszanka mitologii, erotyki i humoru. A takie romantasy to nie lada gratka dla wszystkich koneserów tego gatunku.
Małgorzata Lisińska od zawsze była uzależniona od czytania, o czym świadczy fakt, że w dzieciństwie, przynajmniej raz w tygodniu, biegała do biblioteki. Autorka ujarzmiła osobisty syndrom Scarlett O'Hara i teraz już wie, że najlepsze na "pomyślę o tym jutro" są książki. Zwłaszcza te lekkie, przyjemne i zabawne, czyli takie, jakie sama serwuje swoim czytelnikom.
Aneta zakochała się w swoim koledze z pracy, który pewnego dnia pokazuje je swoją prawdziwą twarz. Dwudziestopięciolatka przeżywa więc zawód miłosny i za namową przyjaciółki, odpowiada na ofertę pracy w międzynarodowej firmie o nazwie Olimp. Ku swojemu zdumieniu, niemal od ręki dostaje posadę asystentki prezesa. Jej Szef to Zeus, boski przystojniak, który pragnie zrzucić z siebie klątwę.
Tego w naszej rodzimej literaturze romansowo-erotycznej chyba jeszcze nie było. Połączenia boskiego pierwiastka z ludzkim, połączenia mitu i faktu, połączenia dwóch gorących serc z zupełnie inne bajki. Gosia Lisińska, inspirując się bogatą grecką mitologią splotła ze sobą to, co rzeczywiste z tym, co nadnaturalne. Jest więc fantasy z Zeusem, Herą i Posejdonem na czele, ale na pierwszym planie jest oczywiście romans, pełniący swoistą rolę silnika napędowego dla całej warstwy fabularnej tej książki. Romans dość niezwykły, bo uczucie łączące śmiertelniczkę z bogiem już z samej definicji zwiastuje szereg kłopotów, a to oznacza, że w tej historii sporo się dzieje.
Intrygującym okazuje się pomysł autorki na zawiązanie głównego wątku powieści wokół klątwy, z jaką musi zmagać się mityczny Zeus. Dzięki temu motywowi, Gosia Lisińska konstruuje fabułę, w której pierwszoplanową rolę pełnią barwni bohaterowie i relacje, jakie ich łączą. Nie sposób przy tym nie zwrócić uwagi na ukazaną w krzywym zwierciadle, skomplikowaną braterską więź Zeusa i Posejdona. Barwną postacią okazuje się także Hebe, córka Hery, która lubi sobie dosadnie zakląć. W trakcie lektury uśmiech na twarzy wywołują również rozmowy pomiędzy mitycznymi bohaterami oraz dialogi Anety ze swoją mamą.
"Wszystkie noce Zeusa" to pikantna opowieść o pewnej magicznej znajomości, która zapewniła mi kilka godzin dobrej rozrywki. Poznacie w niej nieco inne oblicze znanych wam mitologicznych postaci, wybierzecie się w niepowtarzalną podróż z Pegazem i przede wszystkim zasmakujecie boskiej ambrozji, również tej miłosnej. Gosia Lisińska, bawiąc się mitem, zaprasza do tej zabawy także was.
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2024-03-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię:
Wioleta Sadowska
Czy szalony romans ma szanse przerodzić się w coś trwałego? Zwłaszcza szalony romans z własnym szefem? Życie Magdy nigdy nie było poukładane czy zwyczajne...
Przyjaciele z podwórka w warszawskiej Radości wierzyli, że przejdą przez życie ramię w ramię. I chociaż koleje losu ich rozdzieliły, przyjaźń sprawia...