Jak zapatrujecie się na powieści, które zostały oparte na prawdziwej historii? Ja jestem na tak! A jeśli jeszcze mam mieć do czynienia ze sprawą kryminalną - totalnie w to wchodzę! 🙂
Fabuła inspirowana jest historią zabójcy, którego prasa nazwała Biblijnym Johnym. Jego celem zawszy były młode kobiety. Był okrutny w swoich działaniach i bardzo dobrze potrafił zacierać za sobą ślady, co sprawiło, że do dnia dzisiejszego ta sprawa z lat sześćdziesiątych nie została rozwiązana. To podobno jedno z najbardziej "ekstremalnych śledztw w kryminalnej historii Szkocji”.
Przeczytałam wstęp do tej powieści i od razu miałam przeczucie, że to będzie istna uczta literacka. Czy miała rację? Owszem 🙂 Choć to ponad 600 stron to ani przez jedną krótką chwilę nie czułam znużenia. Od samemu początku zapałałam sympatią do śledczego Noaha Scotta Sherringtona, który pomimo przeszkód, głównie zdrowotnych (i to bardzo poważnych) nie zamierzał zrezygnować ze sprawy. Dla niego nie liczyło się własne dobro, a dobro obywateli, jego priorytetem było złapanie mordercy, który wodził go za nos.
W tej historii znajdziemy kilka odwołań do przeszłości, kluczowych dla całej sprawy, choć delikatnie mówiąc mało przyjemnych. Pewien chłopiec wiele doświadczył…
a momentami na zdarzenia możemy spojrzeć oczami mordercy 😉
Co można znaleźć w tej książce? NIe tylko pogoń za mordercą, ale również ucieczkę przed żywiolem, a wszystko to okraszone świetnie wykreowanymi bohaterami. Choć tempo nie jest tutaj zabójcze to gwarantuje Wam, że klimat całej opowieści sprawia, że będziecie chcieli poznać finał.
* Kiedy klucz, jakim kierował się oprawca wybierając swoje ofiary… wyszedł na jaw byłam lekko mówiąc zdziwiona, tego jeszcze nie było, przynajmniej w książkach, które ja do tej pory czytałam 😉
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-05-31
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 640
Tytuł oryginału: Esperando al diluvio
Dodał/a opinię:
etiudyliterackie
Trwa proces przeciwko Jasonówi Medinie, oskarżonego o gwałt i zamordowanie swojej pasierbicy. Podczas przerwy w rozprawie oskarżony popełnia samobójstwo...
,,Kiedy Amaia Salazar miała dwanaście lat, na szesnaście godzin zgubiła się w lesie. Znaleziono ją nad ranem trzydzieści kilometrów na północ od miejsca...