Elizabeth Adler to jedna z najsławniejszych na świecie autorek trzymających w napięciu, dramatycznych powieści o miłości. Skuszona opisem na okładce, sięgnęłam po jej "Zaproszenie do Prowansji" i muszę przyznać, że mam problem. Spodziewałam się lekkiej, jednak sprawnie poprowadzonej narracji. Dostałam, ni to powieść obyczajową, ni to romans z motywami kryminalnymi. Czytając miałam odczucie, jak gdyby autorka wzorowała się, na słynnych w ostatnim czasie, trylogiach o Greyu i Crossie.
Główną bohaterką, z założenia, miała być w moim odczuciu Franny, młoda pani weterynarz. Samotna dziewczyna wdała się w romans z żonatym mężczyzną, który to związek legł w gruzach już na pierwszych stronach powieści. Franny poznaje żonę Marcusa, która ma dosyć jego zdrad, występuje o rozwód i zaprzyjaźnia się z panią weterynarz. Franny dostaje zaproszenie na zjazd rodzinny do Francji, a dokładnie do Prowansji, od nieznanej ciotki Rafaelli. Wybiera się tam razem z nowo poznaną przyjaciółką. Podróż ta odmienia życie dziewczyn oraz innych bohaterów powieści.
W moim odczuciu, na stronach książki, za dużo się dzieje. Elizabeth Adler próbuje przedstawić dzieje wszystkich bohaterów, przez co nie ma charakterystycznego podziału na pierwszo- i drugoplanowych. Sama fabuła jest też przewidywalna, a wątek kryminalny przedstawiony jest w sposób marginalny. Szkoda, bo mogła wyjść naprawdę dobra, klimatyczna powieść obyczajowa. A tak, dostaliśmy do ręki czytadełko na krótki wieczór do szybkiego przeczytania i również szybkiego zapomnienia.
Informacje dodatkowe o Zaproszenie do Prowansji:
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2005 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
8324120076
Liczba stron: 221
Tytuł oryginału: Invitation to Provance
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Julia Grochowska
Dodał/a opinię:
papetka
Sprawdzam ceny dla ciebie ...