Rozdziały 9-22

Autor: ffiona902
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-        Nie. Raczej trudno było mi to przyswoić. – wyjaśniła Kate.

-        Kochanie, nie przejmuj się tym. Nie zrobiłaś nic złego.

-        Nie o to chodzi. Ja…

-        A tak na serio, to co takiego zrobiłaś, żeby unicestwić demona?

-        Demona?

-        Tego potwora, który chciał skonsumować moją matkę. Bo chyba nie wyssałaś mu krwi? – zapytał Drake.

-        To właśnie chcę ci powiedzieć. Ja sama nie wiem, ale… Gdy weszłam do pokoju twojej mamy i zobaczyłam, że leży martwa na podłodze, moje ręce zaczęły płonąć. Podeszłam do niego i po prostu go odepchnęłam. Jedyne, co z niego zostało, to kupka popiołu. – opowiedziała.

Drake patrzył na nią oszołomiony. Chciała zapytać, co o ty wszystkim sądzi, ale to z jego ust padło pytanie:

-        Zdarzyło ci się to wcześniej?

-        Raz, gdy dotykając drewna w kominku, zapaliłam je. Zdziwiłam się, ale pani Mercedes powiedziała, że to nie był efekt dotyku, tylko czegoś zupełnie innego. Nie powiedziała, czego, a ja za bardzo się tym nie interesowałam.

-        Dlaczego?

-        To było kilka dni po tym, co zrobił Mike. – powiedziała cicho. – Pani Mercedes skwitowała to żartem mówiąc, że może jest jakąś Księżniczką Aniołów. – dodała ze śmiechem. – ona zawsze miała wybujałą wyobraźnię.

Drake znieruchomiał. Wstał z łóżka z bardzo poważną miną. Kate musiała przyznać, że poczuła nieprzyjemne ukłucie, gdy się od niej odsunął. Wampir wyraźnie to zauważył, bo z wyraźnie wymuszonym uśmiechem powiedział:

-        Chyba powinnaś odpocząć.

-        Żartujesz? Już wystarczająco długo odpoczywałam. Nie musisz odwracać mojej uwagi. Co się stało? – zapytała po prostu.

-        Musisz odpowiedzieć na jedno moje pytanie. Jak miała na imię Twoja mama?

-        Dlaczego chcesz to wiedzieć?

-        Po prostu odpowiedz. – polecił łagodnie.

-        Angelika. Ale Mercedes powiedziała, że nazywali ją Aniołem.

-        Powiedziała ci?

-        Tak. Moja mama zginęła w wypadku jeszcze zanim zdążyłam nauczyć się mówić.

-        Przykro mi. – powiedział łagodnie Drake. – Jesteś pewna, że tak właśnie ją nazywano?

Kate spojrzała na niego badawczo. O co mu chodziło? Dlaczego tak bardzo się tym przejmował? Coś było nie tak. Jeszcze bardziej zdziwiła się, gdy Drake nagle podszedł do drzwi.

-        Zaczekaj. Chcesz wyjść? – zapytała.

Wrócił się i pocałował ją w usta.

-        Muszę porozmawiać z mamą. – odpowiedział.

-        Ale… - chciała zaprotestować, ale zamknął jej usta pocałunkiem.

-        Obiecuję, że nie potrwa to długo. – powiedział i wyszedł.

Do pokoju zaś weszły Margaret i Anna.

-        Nareszcie. Ile można się całować? – zapytała żartobliwie Anna.

Na twarzy Kate zawitał szeroki uśmiech. Sama nie mogła w to wszystko uwierzyć. Niestety twarz Margaret była spięta. No tak, zapomniała, że w przeciwieństwie do Anny, jej nie podobał się pomysł związku z Drake’em. Kate przełknęła głośno ślinę.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
ffiona902
Użytkownik - ffiona902

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-12-01 20:14:47