BABCIA ADA

Autor: Assandi
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

nia wiary, przeszła do grona Świadków Jechowy jeszcze kiedy jej syn Wiesław był kawalerem. Z drugiej zaś strony czasami robiła wymówki wnuczce z takiego powodu, że o wiele bardziej przepada za babką i dziadkiem ze strony swojej matki, niż za nią. Rodzice dziewczyny tłumaczyli jej, że to nie jest wina ich córki, a w większości jej postępowania, zachowywania się wobec Laury jej jako babci. Gdyby nie wytykała jej jąkania się, tego że nie chodzi na każdym kroku i zamiast szukać we własnej pierworodnej wnuczce samych wad, zaczęła dostrzegać w niej również zalety w jej charakterze, to z czasem i ona zaskarbiłaby sobie u tego dziecka małe serduszko. O to nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni w życiu głównie dochodziło między nimi do kłótni i spięć. Sąsiedzi nawet popierali młode małżeństwo w tej sprawie, zwracali niejednokrotnie staruszce szczególną uwagę, żeby opamiętała się póki nie jest za późno. Matka i ojciec mieli niedaleko posiadłości Adelajdy działkę, na której zaraz po swoim weselu zamierzali się pobudować. Gdy przyszła na świat ( w 7 miesiącu ciąży) rok po ich ślubie mała, po kilku miesiącach okazało się, że jest z nią coś nie tak jak powinno być. To zaniepokoiło młodych rodziców i zaczęli z dziewczynką jeździć po lekarzach. Każdy z nich wzruszał ramionami, dziwiąc się im co oni chcą od tego dzieciaka? Fakt nie siedzi i nie chodzi, ale to przecież wcześniak, co powinno być u takich czymś normalnym. Rok potem jeszcze urodził się podobnie jak ona w 7 miesiącach chłopiec, który na wskutek zbyt silnego podłączenia tlenu w inkubatorze, doznał rozległego wylewu do mózgu. Niemowlę dostając bardzo silnego krwotoku z uszu, nosa i ust zmarło po 2 dobach. Za to Adelajda jak i za niepełnosprawność pierwszej wnuczki cały czas obwiniała tylko swoją synową. Gdy Laura miała 2,5 roku później pewna lekarka stwierdziła u niej, że to jest zachwianie równowagi zmysłowej. Dziewczynka bardzo dobrze rozwijała się psychicznie jak jej rówieśnicy, tyle że, brak samodzielnego chodzenia. Pobyt i operacja nóg w sanatorium potwierdziły diagnozę doktorki, która umieściła tam na pół roku dziewczynkę. Ojciec jej sprzedał pięknego ogiera po to, aby zapewnić pobyt i leczenie córki. Jej babcia Ada jednak nie wiadomo dlaczego nie chciała czy nie potrafiła jej zaakceptować takiej, jaka była. W dalszym ciągu robiła między wnukami wielkie poróżnienie, jak i między własną dwójką dorosłych już dzieci od urodzenia. Rok z roku było Laurze coraz trudniej to znieść, tym bardziej że ci którzy przedtem zaakceptowali ją jako inwalidkę i pokochali odeszli na zawsze z tego świata i pozostali jej tylko jeszcze rodzice. Na jak długo jeszcze nie wiadomo. Cała ta historia powtarzająca się w nieskończoność w dzieciństwie Laury spowodowała niestety, że babce Adeli udało się całkiem spowodować całkowity rozpad najbliższej rodziny na stałe między Sewerynem, Żanetą a nią. Nigdy nie zapomni tamtych słów wypowiedzianych przez swojego ciotecznego brata, „ że całkiem inaczej kocha się rodzoną siostrę, niż wujeczną, bo taka jaką ona była dla nich ,to zupełnie co innego”. Kontakt między trójką wnuków po latach całkiem się urwał . Pomimo, że mieszkają w tym samym mieście ,na sąsiadujących z sobą osiedlach. Rodzice Barbary stanęli po latach na głowie, napotykając mnóstwo przed sobą wyrzeczeń i przeciwności losu, po to tylko żeby ich z nią bardziej zżyć i zbliżyć ich do siebie. Niestety mimo szczerych starań i chęci tylko z jednej ze stron nic nie uległo zmianie i tym bardziej najmniejszej poprawie. Żaneta jak i Seweryn wraz ze swoją żoną i córeczką nadal nie mają nigdy chwili czasu wolnego na to, żeby odwiedzić samotną Laurę. Ona pogodziła się z tym i przywykła do tego, chociaż w ich żyłach płynie od zawsze ta sama krew i do końca będą łączyć całą trójkę te same więzy krwi to nic tego nigdy nie zmieni. Już nie musi babcia Adelajda wyganiać na oczach wnuczki ,(za którą nigdy nie przepadała) jej rodziców na własne. Jak niegdyś słyszała z je

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Assandi
Użytkownik - Assandi

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2015-03-19 01:20:14